120 lat temu – 1 sierpnia 1889 r. – oddano do eksploatacji 20-kilometrowy odcinek Opole-Jełowa (fragment linii 301 Opole-Namysłów). 10 lat później uruchomiono odcinek Jełowa-Kluczbork (linia 293) – 110. rocznicę istnienia tego drugiego odcinka będziemy obchodzili za 2 miesiące. Oba odcinki tworzą trasę kolejową (bo oficjalnie wg PLK nie jest to linia kolejowa) Opole-Kluczbork.
Do linii Opole-Kluczbork mam „słabość” od kilku lat :-). Jak niektórzy wiedzą, prowadzę stronę tej linii; jest ona obecnie w fazie zawieszenia (strona, nie linia; linia ma się całkiem nieźle :-). Strona odżyje na nowo, jednak na razie priorytet mają sprawy osobiste.
W międzyczasie przygotowałam wiele dodatkowych materiałów na temat linii. Nie ma ich na starej stronie, pojawią się dopiero na nowej.
Natomiast wciąż jest problem z materiałami historycznymi na jej temat. Przejrzałam wiele polskich publikacji w bibliotekach, szukałam w internecie. Niewiele tego jest, szczególnie w porównaniu z innymi opolskimi liniami. Prawie nic.
Stąd moja prośba. Jeśli natknęliście się kiedyś (lub natkniecie się w przyszłości) na informacje na temat historii linii Opole-Namysłów, Opole-Kluczbork, to proszę napiszcie (kontakt poniżej). Interesują mnie nawet krótkie wzmianki, tytuły książek itd. – nawet krótka informacja może naprowadzić mnie na coś ciekawego; interesują mnie również publikacje w języku niemieckim. Opowieści babć, dziadków, pradziadków i prapradziadków też! ;-)
Szczególnie ciekawe są dla mnie czasy powstawania linii, ale nie tylko. Także historia nowsza: jakiś czas temu znalazłam trochę informacji na temat pobytu Hitlera i jego pociągu w Jełowej.
Ania
Kontakt:
- formularz lub e-mail – zamieszczone na podstronie kontakt
- komentarze pod tym tekstem
szkoda tylko że do Namysłowa nie jeżdżą szynobusy , linia biegnie przez Stobrawski Park Krajobrazowy
Mi też szkoda, że nic tam nie jeździ. Kuniowscy kolejarze wspominali niedawno o chęci przejęcia m.in odcinka Jełowa-Jastrząb dla ruchu drezynowego. Zobaczymy…
Edit: Już się poprawiam: Chodziło o Jastrzębie (Śląskie) :-)
Ale to tylko marzenia odcinek Jełowa – Jastrzębie jest nieprzejezdny . Za Jełową brakuje kilka-set metrów toru, Między Murowem a Pokojem tor jest rozkręcony ,złodzieje dali znać o sobie (wykręcili z podkładów i tak leżą widocznie złapali ich ). Od Pokoju do Biestrzykowic tor jest tylko zarośnięty wystarczy go oczyścić , Biestrzykowice -Jastrzębie – Namysłów przejezdna . W 2008 był na tym odcinku szczegółowy przegląd ,w Biestrzykowicach jest bocznica do jednostki wojskowej . Przegląd linii zrobiłem wiosną .
Powinna być rewitalizacja tej linii ,na pewno unia dofinansowała by ten projekt i Opole mogłoby się postarać na pewno szybciej dojechałby szynobus z Namysłowa niż zdezelowany Pks. Ale po co lepiej zniszczyć i zapomnieć niż naprawić , z drugiej strony miastu Namysłów bliżej do Wrocławia lepsze połączenie kolejowe bo z Opolem nie ma wcale . Przepraszam jest jedno przez Kluczbork dobre i to. Kiedyś myślano nad szynobusem do Namysłowa ale ucichło na dobre. Wrocław umie zadbać o swoje linia kolejowa Wrocław Psie Pole – Trzebnica na finiszu rewitalizacji we wrześniu zaczynają jeździć szynobusy , kolejna linia Wrocław – Kobierzyce – Świdnica w przyszłym roku.Coraz więcej się mówi o kolejnej rewitalizacji Kobierzyce – Dzierżoniów . Niech ta opolszczyzna bierze się za robotę bo coraz głośniej mówi się że Brzeg ,Nysa , Namysłów bardziej za Dolnym Śląskiem niż Opolszczyzną .
Ok.
Po 7 par z Kluczborka i Namysłowa w 2 godzinnym takcie, czyli na odcinku Jełowa – Opole takt godzinny. Taki mały „Ygrek”. I fajnie…
Tylko trzeba OD NOWA (praktycznie) wybudować zniszczony układ torowy na stacji Jełowa, wyposażyć w sterowanie zwrotnic, semafory, a być może zapory na przejeździe – jakieś 10 milionów zł lekko.
Plus ODBUDOWAĆ (oczyścić) linie z Namysłowa, z renowacją (czytaj: odbudową) rowów odwadniających i pasów przeciwpożarowych – jakieś nastepne kilka baniek, jeśli z materiałów staroużytecznych (tor i podtorze, reprofilacja nasypów, przekopów). Taka uwaga – z linią Opole – Kluczbork udało się, bo wszystko nie było tak rozpieprzone, rozkradzione, rozebrane i zarośnięte mega dżunglą jak na Jełowa – Namysłów. A co byłoby, gdyby się nie udało?! Czemu niektórzy nie potrafią się cieszyć z tak doniosłej rzeczy, że tę linię udało się uratować? Że jeździ nieprzerwanie od 5 lat z sukcesem!?
Teraz pytanie po co to wszystko, skoro… przez Kluczbork obecnie z Namysłowa jest kilka SKOMUNIKOWANYCH znakomicie połączeń do Opola – w jedną i drugą stronę – w tym jedna para bezpośrednia na szynobus.
Chciejstwo jest fajne. Nic nie kosztuje, nic nie trzeba robić. Ja bym chciał odbudować (czytaj: aby odbudowano, a ja bym się cieszył) linie Brzeg – Strzelin (bo mam sentyment i widzę jej fragment przez okno – kiedyś jeździły tędy parowozy), Grodków – Głęboka – Strzelin, Prudnik – Moszna – Krapkowice – Gogolin, Strzelce Opolskie – Kędzierzyn Koźle, Racławice – Głubczyce – Racibórz, Baborów – Kietrz, Szydłów – Niemodlin – Gracze…
Bym chciał… i co z tego?
Nauczyłem się cieszyć z tego CO JEST!
To odcinek lini opole-jełowa – namysłów linia jest nieczynna wogóle to szkoda lini i nie tylko bo lini Brzeg-Strzelin tesz szkoda fajnie by było gdyby reaktywowali te linie tylko opole namysłów jest zadużo roboty bo rozkradli tory i podkłady i jest w pół zarośnieta dobrze że pech lini Nysa-Brzeg nie ma tak zle bo zrosniete rory nie są pozdrawiam
Cieszę się że coś udało się reaktywować , ale Robercie nie wiem czy wiesz że gmina Pokój stara się o prawo bycia miejscowością zdrojową . Sanatoria itd. , dla kogo to robią dla Niemców a oni na pewno przyjadą . Do Opola pociągiem a dalej czym zdezelowanym PKS odpada . Woj. Zachodnio-pomorskie też miało problem jak dowieść Niemców do Kołobrzegu ,wydzierżawili szynobusy niemieckie i pociągi z Kołobrzegu nie kończą biegu w Goleniowie tylko w Szczecinie Gł. po to by kuracjusze z Niemiec mieli łatwy dojazd do celu i brawo im za to. Jeżdżę często na tej linii i to jest strzał w 10 .
panowie większość z nas pragnie reaktywacji nieczynych lini kolejowych miedzy innymi jełowa namysłów czy głubczyce racławice,ale tak naprawdę szanse na te linie umierają z dnia na dzień.najprostszym rozwiązaniem jest odać te linie w ręce miłośników.prosty przykład rewitalizacja lini głubczyce racławice na potrzeby imprezy.dlaczego za wykoszenie jednego kilometra linii pkp śpiewa sobie kilka tysięcy złotych a miłośnicy robią to za kilkadziesiąt złotych.może warto popracować nad tym żeby przejąć te linie choćby dla ruchu turystycznego.jeśli chodzi o ubytki w liniach warto pamiętać że duże zapasy szyn i podkładów leży na bocznicach tych linii.wiem że dużo pracy należy włożyć w to aby udrożnić kilometr ale myślę że i tak warto.miałem okazję zobaczyć na własne oczy jak wygląda remont linii wrocław-trzebnica coś pięknego.oby tak dalej kolej dolnoślaska działała.może kiedyś w opolskim też takie coś zobaczymy.następna linia wrocław-świdnica z malowniczą sobótką.
Sorry, Szymon, ale porównywanie relacji Opole – Jełowa – Namysłów (przy CZYNNYM połączeniu przez Kluczbork) do relacji Szczecin – Goleniów – Kołobrzeg (sezonowo mega turystycznej oraz całorocznie dojazdowej do niemal 500 tys. aglomeracji) jest raczej nieporozumieniem.
Dojazd przez Kluczbork do Opola jest całkiem dobry, a małe miejscowosci nie wygenerują odpowiednich potoków. Niestety.
Co do linii drezynowo – turystycznej, to jak najbardziej (zapewne PLK by się zgodziła – są takie przykłady itp.) Ale tam jest MEGA MASA pracy, spytajcie ludzi z linii głubczyciej, jaki to mozoł jest! Oczyszczenie jednego kilometra to kilka dni roboczych i szmal wydany na sprzet oraz osprzęt.
Mnie też jest szkoda lini Jełowa-Namysłów na obecną chwile jej odbudowa była by trudna i niestety kosztowna ale do zrealizowania, pod warunkiem znalezienia odpowiednich sponsorów, bo na PKP niema co liczyć.
na stacji Jełowa i tak powinien być choćby drugi czynny tor dla ewentualnej mijanki szynobusów.
Linia Racławice-Głubczyce jest w dużo lepszym stanie niż linia Namysłowska.
W Racławicach układ torowy jest kompletny, na lini tor jest w dobrym stanie nie posiada braków uniemożliwiających jazde, dlatego tą linie powinno się ratować natychmiast narazie tylko dla ruchu turystycznego i drezynowego, aby w przyszłości móc uruchomić normalne rozkładowe połączenia.
Wieki szacunek dla kolegów drezyniarzy z Kuniowa są na dobrej drodze do stworzenia kolei drezynowej.
Odbiegając od tematu, zniknęły semafory kształtowe w Jełowej – jak jechałem 11 sierpnia tą linią widziałem, że został jeszcze jeden wyjazdowy.
Czyli plan rozbiórki stacji Jełowa idzie pełną parą semafory i tarcza manewrowa trafiły zapewne do Opola i pewnie szybko trafią do złomiarza.
http://kolej.one.pl/index.php?dzial=stacje&id=459&okno=galeria&&zakres=-1&photoid=44199 w linku zdjęcie pociągu Hitlera w Jełowej i to miejsce dzisiaj.
Po likwidacji semaforów kształtowych w Jełowej zdążyłem uratować wjazdowy semafor (kratowy)i tarczę od strony Kluczborka. Są one pokazane w książce-Eisenbahnen in Schleisien- zdjęcie z 1942r.Po małym remoncie będą ustawione na prywatnej posesji.