Gazeta Wyborcza – Częstochowa, 29 kwietnia 2009
W długi weekend pociąg „Oleńka”, kończący bieg w Opolu, pojedzie aż do Kłodzka. Ale wciąż z pominięciem Wrocławia.
Spółka PKP Intercity, obsługująca od tego roku pociągi pospieszne, obiecała, że „Oleńka” powróci na swą tradycyjną trasę do Wrocławia. W tej chwili z Częstochowy nie ma bowiem porannego pociągu do stolicy Dolnego Śląska, a z powrotem brakuje połączenia po południu. PKP IC teraz tłumaczy, że chciało zmian w rozkładzie, ale na przeszkodzie stoją prace modernizacyjne na stacji w Brzegu ograniczające przepustowość linii.
Tymczasem od dzisiaj do 3 maja Opole nie będzie stacją docelową „Oleńki”. Pojedzie aż do Kłodzka, lecz nie przez Wrocław – jak zwyczajowo jeździły pociągi w tym kierunku – ale przez Nysę. Odjazd z Częstochowy o godz. 9.40. Przyjazd do Kłodzka – 14.30.
W Kotlinę Kłodzką można też pojechać nocnym weekendowym pociągiem (przez Wrocław) – o godz. 2.03. Ten sam pociąg ma wagony do Jeleniej Góry, które w weekend majowy pojadą w serce Karkonoszy – do Szklarskiej Poręby.
th
Źródło: Gazeta Wyborcza – Częstochowa
Pojebane jest to że nie da sie ze Śląska do Kudowy jechać jak człowiek Podsudecką tylko przez Wrocław…. kto to wymyślił …. powinny łby w betonie lecieć za takie fanaberie !!! PROTEST !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CHCE JECHAĆ DO KŁODZKA, KUDOWY, POLANICY przez NYSĘ a nie dookoła polski jak świr….
@stomatolog: masz CAŁKOWITĄ rację. Zresztą sam zachodzę w głowę, jak „mądrym inaczej” (czytaj: bezmyślnym, przekupnym lub totalnie pojebanym, niepotrzebne skreślić) decydentom PKP w kilka lat udało się tak diametralnie zmienić sytuację na Podsudeckiej – zniknęły WSZYSTKIE pociągi dalekobieżne (oczywiście stopniowo, bo jeszcze ktoś podniósłby krzyk), które nierzadko trzeszczały w szwach, mimo, iż zestawione były z 7-8 wagonów, a czasem i kilkunastu. I ani się obejrzeliśmy, gdy jedynym urozmaiceniem lokalnej kolejowej monotonii południowej opolszczyzny stała się pustawa sezonowa „Śnieżka” zestawiona z TRZECH wagonów i ciągnięta przez STONKĘ(!!!). Rok później pojawił się jeszcze nieco dłuższy, sześciowagonowy nocny „sezon” rel. Jelenia Góra – Lublin/Przemyśl, ale to był już łabędzi śpiew…
A skoro nikomu (?!) nie przeszkadza brak całorocznych pociągów dalekobieżnych, to ktoś na „górze” musiał stwierdzić, że w tej sytuacji likwidacja dwóch MIĘDZYWOJEWÓDZKICH połączeń szynobusowych rel. Nysa – Kamieniec Ząbkowicki będzie zabiegiem kosmetycznym niewartym wzmianki…
Cóż, chwała Bogu, że znaleźli się ludzie, którym na sercu leży los kolejowej komunikacji lokalnej, bo efekty ich zaangażowania widać gołym okiem, i to nie tylko na reaktywowanej linii Nysa – Brzeg. Innymi słowy – vivant Robert & OKOKO et consortes!!!
Jednakże ruch lokalny to jedno, a potrzeba reaktywacji połączeń dalekobieżnych z wykorzystaniem dawnej Magistrali Podsudeckiej to zupełnie co innego. I ani jedno drugiego nie zastąpi, ani vice versa. Mało tego: obie kategorie połączeń powinny UZUPEŁNIAĆ się nawzajem i razem składać się na atrakcyjną ofertę przewozową. Bo niech mi ktoś wytłumaczy: dlaczego na dawnym Ostbahnie ruch dalekobieżny jest wciąż porównywalny do tego sprzed lat (ba: zwyżkuje, vide pociągi rel. Warszawa – Bydgoszcz – Piła – Krzyż – Szczecin czy „Stanisław Moniuszko” rel. Warszawa – Bydgoszcz – Piła – Krzyż – Gorzów Wlkp – Berlin z grupą do Świnoujścia odczepianą w Krzyżu), a na Podsudeckiej zdechł mimo niesłabnącego zapotrzebowania na takowy???!!!
I dwie uwagi na koniec:
1). Pociągi sezonowe nie służą ani mieszkańcom miejscowości turystycznych, do których zmierzają (pomijając korzyści wynikające ze wzrostu obrotów pensjonatów, sklepów etc) ani mieszkańcom miejscowości leżących na trasie a JEDYNIE mieszkańcom dużych miast, którym zapewniają wakacyjne połączenie. Wniosek: „sezony” mogą stanowić wartościowe UZUPEŁNIENIE oferty dalekobieżnej , ale W ŻADNYM WYPADKU NIE mogą stanowić jej CAŁOŚCI.
2). A propos porównania Podsudeckiej z Ostbahnem: nie kupię wyjaśnienia, że przewaga tej drugiej, wynikająca z faktu, iż przebiega przez dawne miasta wojewódzkie (Piła, Gorzów Wlkp) jest tak miażdżąca, że uzasadnia obecny stan rzeczy.
3). Jeśli PKP Intercity ma Podsudecką w dupie i nie dostrzega jej potencjału, to poszukiwanie nowych możliwości (np Inter Regio) zaistnienia na kolejowym rynku przez PKP PR mogłoby budzić pewne nadzieje…
Prosze pisać w tej sprawie do Kolei Dolnośląskich, UMWD oraz UMWO – my nie decydujemy o połączeniach kolejowych, decyduje UM, choć dziękujemy za miłe słowa.
„Przekleństwem” dla Podsudeckiej jest podział wojewódzki, a błogosławieńtwem szynobusy i UM, bo by tam już żadnych pociągów nie było – podobnie jak na innych liniach lokalnych.
Byłoby tak jak w latach 2000-2005 na liniach Kluczbork – Opole, Racławice – Racibórz, i Nysa – Brzeg (i nie ważne, że linia ma dwa tory i nazywa się Podsudecka). Niestety, tej prawdy niektórzy nie potrafią docenić. To znaczy takiej, że pociągi jeżdżą w ilości 7 par, a mogło ich nie być w ogóle. Bo PKP tak sobie chciało: udupiło najpierw 4 linie, ta miała być następna.
Jak wszyscy zaznajomieni w temacie wiedzą, kikuciaste relacje Nysa – Kamieniec nie mają żadnego sensu: ani relacyjnego, ani ekonomicznego – dlatego ich nie ma i raczej nie będzie. Sens ekonomicznym oraz frekwencyjny mają relacje KK – Legnica lub choćby Nysa – Legnica. Proszę, nie piszcie więc tylko do nas czy na naszej stronie, ale do tych, którzy decydują o pociągach. Myśmy taki postulat też umieścili w ostatnim Liście Otwartym do UMWO.
I tu trzeba się dogadać z Kolejami Dolnośląskimi. Prywatnie: też bym chciał pojechać z Brzegu do Kłodzka, Otmuchowa, Ząbkowic czy Świdnicy pociągiem – przez Nysę.
Na osłodę… Być może od nowego rozkładu w sezonie coś pojedzie od Kędzierzyna Koźla do Jeleniej Góry po Podsudeckiej – coś pospieszno-sezonowego, ale na razie pewności żadnej nie ma.
To jest znaczący fakt. Z powodu braku poc. dalekobieżnych na Podsudeckiej przejazd w te rejony z przesiadkami mocno mnie zniechęca. Jeszcze w latach 90-tych do Nysy zaglądałem często a stamtąd podstawą było że jechałem w rejon Kłodzka Kudowy czy nawet Stronia Śl. A zupełnie bym był zadowolony gdyby na Podsudeckiej kursowałby pociąg relacji Kraków – Kędzierzyn – Nysa – Legnica – Żagań – Zielona Góra – Szczecin! Z możliwymi przedłużkami do Przemyśla czy Świnoujścia.