Kolej podsudecka, 16 czerwca 2009
W Głuchołazach trwa trzydniowe Forum Polskich Euroregionów Granicznych. Gospodarzami są przedstawiciele Euroregionu Pradziad. Wśród gości widzieliśmy m. in. Danutę Hübner, posłów, szefów euroregionów, burmistrzów. Jednym z elementów forum była prezentacja i krótki wykład na temat planowanego połączenia kolejowego Racławic i Osoblahy.
O lepszą okazję do promocji projektu budowy kolejowego połączenia transgranicznego Racławice-Osoblaha było trudno. Do Głuchołaz zjechały jedne z najważniejszych osób odpowiedzialnych za kontakty z Unią Europejską czy pracę w Brukseli. Głównym gościem była Pani Danuta Hübner, a tematem była możliwość tworzenia tak zwanych Europejskich Ugrupowań Współpracy Transgranicznej mających osobowość prawną, zdolnych do wykonania zadań (projektów) ponadregionalnych, międzynarodowych. W zamierzeniach pomysłodawców przedłużenia wąskiego toru do Racławic jest właśnie utworzenie takiego ugrupowania skupiającego gminy i powiaty, przez które kolejka przebiegnie (Powiat Prudnicki, Powiat Głubczycki, Gmina Głogówek, Gmina Racławice, Osoblaha, Mesto Albrechtice, Krnov, Trzemesna itd.). Potężnemu ugrupowaniu łatwiej byłoby sprostać trudom realizacji projektu. Być może nawet w realizację tak dużego zadania zaangażują się władze Urzędu Marszałkowskiego.
Celem prezentacji i wykładu wygłoszonego przez Stanisława Stadnickiego z Racławic Śląskich było:
- Prezentacja zarysu historycznego kolei na południu Opolszczyzny (Prudnik, Racławice, Głubczyce)
- Prezentacja zarysu historycznego kolei po czeskiej stronie
- Prezentacja już 130-letnich planów kolejowego połączenia Osoblaha-Racławice
- Unikalność czeskiej wąskotorówki na przykładzie turystycznych przejazdów w stylu Retro ściągających na tereny pogranicza tysiące turystów z całej Europy
- Unikalność węzła kolejowego w Racławicach w skali kraju (prezentacja zachowanych obiektów inżynierii kolejowej, możliwość stworzenia skansenu-muzeum kolejowego)
- Obecne plany połączenia transgranicznego (kto ma się tego podjąć?, jak rozwiązać problemy techniczne?)
- Potwierdzenie unikalności projektu (dowody na to, że projekt może być unikalny na skalę Europy, zjednoczy mieszkańców, wpłynie na rozwój okolicy)
Zobacz prezentację, która została wygłoszona:
Rozmiar: 9,78 MB. Prezentacja Power Point 2007
Uwaga, aby otworzyć prezentację potrzebny jest program MS Office 2007 z programem Power Point lub przeglądarka Power Point Viewer 2007 – pobierz ten program). Jeśli czytelnik korzysta z starszego systemu niż Windows Vista, to mogą wystąpić drobne problemy podczas wyświetlania prezentacji (nachodzenia elementów na siebie).
Po zakończonym wykładzie zaprezentowano krótki film prezentujący jak czeska strona odnowiła zabytkowy parowóz i rozpoczęła organizację turystycznych przewozów po swojej stronie granicy. Później Starosta Prudnicki, a zarazem Prezes Euroregionu Pradziad Radosław Roszkowski uzupełnił przedstawione w wykładzie informacje o to, jak ważne jest teraz stworzenie Europejskiej Organizacji Współpracy Transgranicznej skupiającej lokalne samorządy po stronie polskiej i czeskiej, która rozpocznie budowę i zajmie się pozyskaniem środków finansowych z Unii Europejskiej. Józef Skiba (Prezes Stowarzyszenia Rozwoju Dorzecza Osobłogi) pokreślił unikalność naszego projektu, przekazał informację o tym, iż już rozpoczęły się starania zmierzające do przejęcia przez samorządy dworców kolejowych, infrastruktury wraz z linią kolejową do Głubczyc.
Po południu goście udali się do Osoblahy, gdzie czekał na nich rozgrzany parowóz. Z bliska zobaczą oni, jak wielką atrakcją są przejażdżki po przygranicznej wąskotorówce.
Dla mieszkańców pogranicza trudno było o lepszą okazję, by wypromować swój pomysł. W dniu dzisiejszym przełamano pewnie kolejną, może najważniejszą barierę w przekonaniu samorządów, instytucji itp. do zaangażowania się w piękną ideę połączenia linią wąskotorową Polski i Czech. Sprawa budowy toru przez granice nabiera rozmachu. Być może już w niedalekiej przyszłości będzie to nie tylko wyróżnik Euroregionu Pradziad, ale nasz skarb, którym będziemy mogli pochwalić się przed całą Europą.
Stanisław Stadnicki
Źródło: Kolej podsudecka
Kapitalna ta prezentacja! Gratulacje! Zaczynam powoli wierzyć w to co „niemożliwe”. Długa jeszcze droga przed Wami, prawdopodobnie bardzo długa, ale WARTO!!!
Nie wiem czy „dasię” lub „niedasię” połączyć ruch wąskotorowy z normalnotorowym, ale gdyby się udało, to byłby ewenement na skalę europejską. Nie tyle podwójnej szerokości tor – bo takie rzeczy bywają – ale międzynarodowa wąskotorówka w torze… normalnym :-)
Przy czym NIE REZYGNUJCIE w żadnym wypadku ze starań o włączenie Głubczyc do sieci normalnotorowej Opolszczyzny – w ruchu pasażerskim. Rzecz jest zaplanowana wstępnie w strategii UMWO do 2012 i rezygnować z czegoś takiego byłoby… zabójstwem (samobójstwem?) tej linii!
Pamiętajmy przy tym jedną rzecz. Biorąc pod uwagę zarówno możliwości popytowe (Głubczyce nie wygenerują mega potoków, ale 20 – 30 – 40 osób na pociąg jest możliwe – w relacjach szczególnie uczniowskich/pracowniczych do Kędzierzyna, Nysy i Opola oraz zastosowaniu cen z cyklu „Połączenie w dobrej cenie”) jak i możliwości rewitalizacji linii małym kosztem, odcinek Racławice – Głubczyce jest ostatnim, który REALNIE można jeszcze reainkarnować na Opolszczyźnie.
Niestety nie dotyczy to innych linii: np. KK – Strzelce lub Prudnik – Krapkowice itp. Są albo dalece zniszczone/rozkradzione/zdewastowane/przerwane, albo dalece nie rokujące popytu – jak Kluczbork – Fosowskie lub Namysłów – Jełowa – albo jedno z drugim – to ostatnie najczęściej.
O takich perełkach jak Brzeg – Wiązów – Strzelin czy innych nie wspominam, bo… nie ma o czym – w sensie realności odtworzeniowych i popytowych. Przykre, może smutne, ale prawdziwe :-(
Ja uważam, że odcinkiem który można jeszcze rewitalizować jest Nysa-Kamieniec, ale oczywiście tutaj potrzebna jest wola dwóch województw. I jak już było wspominane szynobus nie może kończyć biegu w Kamieńcu. Skoro pomysł jeżdżenia na przemian z KD nie ma szans na realizację, to może wprowadzić pociągi Nysa-Kłodzko lub nawet Opole-Kłodzko czy Kędzierzyn-Kłodzko.
No…, pociąg z Opola do Kłodzka już jest (i nawet podobno pociąg, a nie gumobus jeździ). Tyle że to nie pociąg dla Opolan i tych, którzy mogliby do Opola dojechać np. z Kluczborka itp. Nie ta pora – nie ta cena, brak promocji cenowej (np. bilet relacyjny Opole – Kłodzko). To pociąg wyłącznie – i teoretycznie – atrakcyjny dla Warszawiaków. Pod warunkiem że w ogóle o czymś takim wiedzą…
Jeśli już mieć pomysły w naszych warunkach „szalone”, to ja miałbym inny: ranny pociąg Opole – Kłodzko/Międzylesie na SA 103 lub SA 134. Powrót wieczorem – kurs w sobotę i niedzielę. Tylko! Bo ten pociąg miałby szansę jedynie jako pociąg turystyczny.
Potrzebna byłaby jednak promocja nie tylko dworcowa, ale także medialna i wcale nie ma pewności czy taka relacja wypaliłaby. Bo relacja do Jesenika – skaszaniona na samym początku, a teraz poprawiona – nie jest rewelacją, ale jednak trochę ludzi z tego korzysta (w tym wsiadających w Nysie i Głuchołazach, a słyszałem że nawet niektórzy potrafią jechać z Wroca i Brzegu na przesiadkę w Nysie, ale to akurat rzadkie przypadki).
Mówiąc prościej: jak się wprowadza nową ofertę przewozową to od razu jako atrakcyjną i przemyślaną, bo potem naprawić pierwsze niekorzystne wrażenie bardzo trudno (vide Opole – Jesenik).
I jeszcze jedno: taki pociąg mógłby próbnie jeździć jako komercyjny, choć od razu na pewno by się nie wyzerował. W dni wolne jest więcej taboru do wykorzystania – nie byłoby więc problemu.
Czy ktoś wie czy jest jakeś działanie w sprawie obudowy przystanku Głuchołazy Centrum oraz Pokrzywna? Już dwa razy jestem pisał w Urząd Miejski Głuchołaz, no nie otrzymał odpowiedźi.
W weekend majowy trochę sobie posiedziałem na stacji Nysa i pogadałem z pasażerami – pociąg, ktorego brakuje najbardziej to krakow-jelenia i ludzi nie interesuje czy byłoby to ic czy ir. tworzenie sztucznych tworów w postaci pociągu Opole-Kłodzko nie ma moim zdaniem szansy powodzenia. To tak samo niesprawdzony pomysł jak pośpiech wożący praktycznie powietrze Opole-Kłodzko. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest tworzenie takich relacji przez podsudecką od Koźla realizując naturalny potok podróżnych na tej linii, a nie jeskieś pomysły chyba pod urzędową propagandę z Opola. Obecnie z Śląska i nie tylko (Kraków, Gliwice, Koźle, Racibórz) dojazd z Sudety jest praktycznie nie możliwy. Osobiście żałuję, że wiele osób odpowiedzialnych za rozkład jazdy nie pojedzie sobie czasem do takiego Prudnika, gdzie w sezonie wysiadaja całe wycieczki lub do koźla i posłucha jak ludzie narzekają, że nie ma dojazdu w Sudety. Posłuchajcie ludzi czego im brakuje! Nie tych co piszą tylko w internecie ale popytajcie w pociągu i na peronie. Szybko i to bardzo okaże się jak brakuje dobrego połączenia przez podsudecką śląska z Sudetami.
Zgadzam się z przedmówcą. Wiele lat temu z Nysy nie było problemu z dojazdem do Dzierżoniowa np. poranną porą. Potem już było tylko gorzej. Nawet autobusem to trzeba kombinować z 2 przesiadkami. Totalna porażka.
Robert pisze, że linia Kluczbork-Fosowskie jest linią, która popytu nie rokuje. A mógłbym poznać jakieś argumenty?
Wczoraj nawet rozmawiałem o tej linii. Kluczbork-Fosowskie-Strzelce-Gliwice. Tak to widzę ja i jeszcze pewna osoba. Czemu skazujemy np. studentów na studiowanie we Wrocławiu tylko? To tylko jeden z wielu argumentów. Ale jak trzeba będzie to troszkę na temat samej linii, metodologii i przyczyn jej zawieszenia, a także tkwiącym w niej potencjale napisze.
Można powiedzieć, że to linia „do lasu”. Ale to zwykłe uproszczenie i pozbycie się problemu.
Ale o co ten bój!! Kazdy wie że Kluczbork-Fosowskie zostało udupione żeby sprawić komuś frajdę na Kluczbork -Opole
Na Kluczbork – Fosowskie nie ma już sprawnej sieci trakcyjnej. Nie jeździ już planowa zdawka z Opola. Od Strzelec Opolskich, a może nawet od Fosowskich (nie wiem dokładnie) w stronę KK tory są nieprzejezdne, więc reaktywacja całej trasy nierealna. W tej chwili odcinek Kluczbork – Fosowskie jest traktowany jako „zapasowy”, jednak po torowisku widać, że nieużywany w praktyce. Czekamy na pierwsze ubytki toru…
Miejmy nadzieje że linie Kluczbork-Fosowskie przejmą Kuniowscy drezyniarze i linia zostanie uratowana.