13 stycznia 2009 r. był pechowym dniem dla linii Brzeg-Nysa. Bo nie tylko odwołano dwa poranne pociągi na tej trasie (zob. tabelka z frekwencją), ale również nie zapewniono oczekującym podróżnym żadnej komunikacji zastępczej.
Pan Bartłomiej Horaczuk (Z-ca Dyrektora Departamentu Infrastruktury i Gospodarki UMWO) poproszony przez nas o wyjaśnienie tej sprawy, przesłał nam pismo dyrekcji Opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Pismo dotyczy również awarii innego szynobusu na trasie Nysa-Kędzierzyn Koźle (tego samego dnia).
Czy aby uniknąć podobnych sytuacji poszczególni przewoźnicy nie powinni podpisywać umów z PKS-ami, które gwarantowałoby w takich sytuacjach zapewnienie komunikacji zastępczej. Dzięki temu przewoźnik autobusowy nie mógł by odmówić kolejarzom podstawienia autobusu, ponieważ za gotowość do ruchu otrzymywałby jakiś np. miesięczny ryczałt.
Tu nie chodzi tylko o defekty szynobusów, ale np. powszechne w Polsce wypadki na przejazdach. W przypadku takiego wypadku jeśli są ofiary śmiertelne to linii jednotorowej szlak jest zamknięty przez kilka godzin.
No i wtedy KKA jest koniecznością.
Rozwalili Lok.Nysa i są problemy.Tak zawszemożna było coś podstawić
Sam wiesz, że lokomotywownia w Nysie w pewnym momencie nie miała już racji bytu. Zarżnięto linie, więc i lok. była bez sensu. A jej los przypieczętowała przeprowadzka częsci składu do metropolii Kamieniec. Smutne to ale prawdziwe. A teraz sama sie rozpadła… Brr.. Pzdr.
Proszę aby Dyrektor Szwed sobie przypomniał jak dawniej dbano o regularność kursowania pociagów pasażerskich a tym samym gwarantowano dotrzymanie umowy na przejazd jaką jest bilet.Nie do pomyślenia było odwołanie pociagu z tak błahego powodu.
Myślę że jeżeli Pan Bartlomiej Horaczuk będzie dalej się opierał na decyzjach Pana Szweda, to napewno będziemy jeszcze długo dopłacać do Przewozów Regionalnych a podróżni dalej Was będą przeklinać.
wczoraj o 18,19 PRZYJAZD DO CZESKIEJ WSI MIAł BYC SZYNOBUS A BYłA lokomotywa z 2 Wagonami i sie spózniła o jakies 15 min
zanim sie doczołagał lokomotywa SM42
O czym też szanowna Dyrekcja OZPR pisze?
Cytat: „(…) wyjątkowo niekorzystnych warunków atmosferycznych (…) które doprowadziły do zamarznięcia skroplonego powietrza”
Powietrze skrapla się w temp. -191’C, a zamarza w -213’C. Może mnie pamięć nie myli, ale tak niskich temperatur nie odnotowano. Być może zamarzło nie powietrze a woda, co z kolei wynikło z niewłaściwego utrzymania szynobusu – ale do tego przecież się przyznać nie można.
Jeżeli inne problemy funkcjonowania komunikacji kolejowej tłumaczone są tak naginanymi faktami, to należałoby wyrzucić całe OZPR na śmietnik i do współpracy zaprosić Koleje Dolnośląskie.
Albo stworzyć Koleje Opolskie lub zrobić przetarg, o czym trabimy nie od dziś, ale od dawna. Ciekawe ile jeszcze oszustw (bizensplan PR 2008 itp.) i krętactw trzeba, aby zarząd naszego UM podjął odpowiednie decyzje.
A z tym… „skroplonym powietrzem”… dobre :-)))
jeśli chodzi o linię nysa-brzeg to te tak zwane problemy z zimą nie są chyba najgorsze zdarzają się opóznienia, raz nawet pojechał dawny skład z lok.i dwoma wagonami. ostatnio widywałem nawet na tej lini parokrotnie pług do śniegu co było naprawdę dużym zaskoczeniem dawno tą linią takie coś jechało. myślę że jeśli chodzi o brzeg-nysa to jakieś starania są podejmowane żeby nie odwoływać połączeń.ciężko natomiast zrozumieć czemu tak traktują nysa-k.kozle wkońcu mamy nowe szynobusy.