Polecamy dwa artykuły, które pojawiły się przed Świętami w tygodniku „Brzeska Powiatowa” (wyłącznie w wersji papierowej gazety, stąd opóźnienie w publikacji na naszej stronie). Materiał do obu tekstów zbierany był w trakcie pierwszego przejazdu na trasie Brzeg-Nysa…

Brzeska Powiatowa, 18 grudnia 2008

Po dwóch latach nieobecności, na trasę Brzeg – Nysa przez Grodków powróciły regularnie kursujące szynobusy. W niedzielę rano pojechali nimi pierwsi pasażerowie.

– Bardzo się cieszę z faktu, że linia ponownie ruszyła. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy się do tego przyczynili – mówił przewodniczący OKOKO.

Szynobus oznaczony SA 103 wjechał na tor szósty przy peronie drugim brzeskiego dworca o godzinie 6.30. Jadąc z Nysy spóźnił się 10 minut, bo – jak wyjaśnił kierownik pociągu Mirosław Mariowski – ktoś zapomniał zdjąć z fragmentu trasy (Nysa – Grodków) znaków ograniczenia prędkości do 50 km/h.
– Normalnie obowiązuje tu prędkość 70 kilometrów na godzinę – wyjaśniał.

Niedziela, wcześnie rano. Na peronie stoją chętni do pierwszych od 2006 roku przejazdów. O ile w podróż z Nysy wyruszyło jedynie kilka osób, to na dworcu w Brzegu pasażerów zdecydowanie przybyło. Dosiedli się młodzi i starsi.
Asia, Piotr i Darek, jedni z pierwszych pasażerów, zdecydowali się na wycieczkę do Czech. Uważają, że również w przyszłości skorzystają z nowego połączenia.

– W tygodniu linia przyda się na pewno. Na korzyść szynobusu przemawia cena biletu, a także czas przejazdu. Z tego co pamiętam autobusem jechałem godzinę i dwadzieścia minut, pociągiem będę jechać godzinę – kalkulował Piotrek.
– Ja również wybieram się na małą wycieczkę – mówił Michał Kudyba, który też zdecydował się na szynobus. – Sądzę, że linia będzie bardzo przydatna, zwłaszcza dla mieszkańców okolicznych wiosek. Szynobus jest bardzo atrakcyjny pod względem ceny, a wiadomo że w dzisiejszych czasach to najważniejszy czynnik.

– Komfort jazdy jest niesamowity – dodał Waldemar Matkowski. – Teraz trzeba tę linię rozreklamować. Przydałoby się również, by szynobus miał do południa jeszcze jeden, dodatkowy kurs.
Na razie na trasie Brzeg – Grodków – Nysa kursują trzy pary pociągów.

– Myślę, że linia się przyjmie – ocenia kierownik pociągu. – Mieliśmy już taki okres, gdy wprawdzie krótko, ale kursował pociąg. Frekwencja była bardzo duża. Młodzież dojeżdżała do szkół, dorośli do pracy. Na razie na kolei idzie ku lepszemu.

Plakacik

Plakacik

Adrian Maciejewski

Źródło: Brzeska Powiatowa

*

Brzeska Powiatowa, 23 grudnia 2008

Trzeba odzyskać zaufanie pasażerów – wywiad z koordynatorem OKOKO

– Prywatny przewoźnik mógłby obsługiwać linię lepiej i taniej, ale i tak się cieszymy – mówi Robert Wyszyński, koordynator Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Opolszczyźnie.

BP: – Linia Brzeg – Nysa reaktywowana…

RW: – Tak. Czuję się bardzo… fajnie. Ogromnie się cieszę. W imieniu całego Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Opolszczyźnie chciałbym podziękować władzom samorządowym, wicemarszałkowi Andrzejowi Kasiurze, marszałkowi Józefowi Sebeście, a także PKP Przewozom Regionalnym, które na zlecenia Urzędu Marszałkowskiego woj. Opolskiego uruchomiły tę linię. Bardzo cieszymy się z faktu, że ceny biletów są promocyjne dla wszystkich pasażerów.

– Czy uważa pan, że mieszkańcy powiatu chętnie będą korzystać z nowej linii?

– Ludzie stracili zaufanie do kolei na tej trasie. Trzeba to zaufanie odzyskać. Teraz można jeździć pewnie, szybko, bezpiecznie i tanio. Mamy pięć cen promocyjnych na różnych odcinkach: Brzeg – Grodków, Brzeg – Nysa, Grodków – Nysa, Grodków – Wrocław i Nysa – Wrocław. Linia jest ciągle reklamowana, jest o niej głośno. Jeśli do tego ludzie będą sobie nawzajem sobie o niej mówić, to jestem pewien że połączenie odniesie sukces. Trzeba mu tylko dać czas na rozwój – nie miesiąc, a nawet rok.

– Obywatelski Komitet Obrony Kolei na Opolszczyźnie zasłużył się w walce o reaktywację połączenia. Jakie plany na waszą najbliższą działalność?

– My doradzamy, podpowiadamy, inspirujemy, natomiast nie uważamy się za tych, którzy „uruchamiają kolej”. Siła wykonawcza i sprawcza to Urząd Marszałkowski i PKP Przewozy Regionalne. Jakie są dalsze plany? Cały czas możemy pomagać i podpowiadać. Za około dwa lata chcielibyśmy przyczynić się do uruchomienia linii Racławice Śląskie – Głubczyce – Baborów – do granicy województwa opolskiego. Ale to zależy od tego jak się potoczą losy tzw. „usamorządowienia” regionalej kolei, bo – jak już wspomniałem – wszystko zależy do UM i od PKP PR.

– Mogę w takim razie życzyć jak największej ilości pasażerów?

– Tak jest. Niech frekwencja będzie coraz większa. Jest to pociąg lokalny, wiec pomalutku będzie się to rozwijać. Jestem naprawdę dobrej myśli.

Rozmawiał Adrian Maciejewski

Źródło: Brzeska Powiatowa