NTO, 3 listopada 2008
Zakłada to projekt nowego rozkładu jazdy na Opolszczyźnie. Rozkład zacznie obowiązywać 14 grudnia.
– Zawieszamy kursy pomiędzy Nysą i Kamieńcem Ząbkowickim, bo na tej linii jeździ niewielu pasażerów. W każdym pociągów średnio po kilka osób – mówi Bartłomiej Horaczuk, wicedyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki w urzędzie marszałkowskim.
W zamian reaktywowane zostanie połączenie Nysa – Brzeg.
Reszta zmian w rozkładzie jest kosmetyczna, jak minutowe korekty odjazdów pociągów z Kluczborka do Wrocławia.
– Wygodniej podróżować będą także pasażerowie jadący z Nysy do Opola – mówi Horaczuk. – Tę trasę obsługiwać będzie nowoczesny szynobus, który kupił już urząd.
Nie wiadomo jednak, czy urzędowi marszałkowskiemu uda się obronić ten projekt. Za utrzymanie większości połączeń na Opolszczyźnie PKP Przewozy Regionalne żądają od marszałka 40 mln złotych dotacji. Ten jest gotów dać ok. 25 milionów zł. Negocjacje cały czas trwają, choć obie strony przyznają, że są trudne.
– Przedstawiciele PKP nie potrafią nam wytłumaczyć skąd wzięła się tak wysoka dopłata do przyszłorocznych połączeń – mówi Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa.
– To efekt podwyżek cen energii – tłumaczy Genowefa Ładniak, pełnomocnik zarządu PKP Przewozy Regionalne. – Na początku listopada przedstawimy urzędowi pełen kosztorys – zapewnia.
Co się jednak stanie jeśli obie strony nie dogadają się do 14 grudnia?
– Być może jakieś połączenia zostaną zawieszone. Jest jednak za wcześnie, by o tym mówić – kończy Ładniak.
Wszystko wskazuje na to, że tegoroczne negocjacje z PKP będą ostatnimi jakie prowadzi urząd marszałkowski. Według rządowego planu, to województwa mają w przyszłym roku stać się właścicielami spółki PKP Przewozy Regionalne. 16 regionów podzieli między sobą udziały w przedsiębiorstwie.
Decyzja o przejęciu spółki może zapaść już 9 listopad na spotkaniu marszałków województw z przedstawicielami rządu.
Robert Lodziński
Źródło: NTO
proponuję nstepną akcję za rok zróbmy to razem- powrót pociągów relacji Kamieniec Ząbkowicki- Nysa
z historii dodam że jeszcze niedawno na tej lini jeździły nastepujące relacje: W ostatnich latach najbardziej „renomowanymi” pociągami były: skład relacji Kraków – Jelenia Góra – kiedyś w żargonie kolejarskim zwany „Krakusem”, a obecnie w rozkładzie jazdy figurującym jako „Śnieżka”. Jeszcze w latach 90-tych każdego dnia na trasie z Krakowa do Jeleniej Góry kursowały po dwie pary pociągów dziennie.
Inne ciekawe relacje to między innymi: Mysłowice-/Stronie Śląskie/-Kudowa Zdrój (pociąg łączony ze składem z odcinka Kłodzko-Stronie Śląskie), Lublin-Kłodzko, Lublin-Kudowa Zdrój, Bytom-Dzierżoniów, Kędzierzyn Koźle-Jaworzyna Śląska, Bytom-Brzeg (kursował od lat 60-tych do powodzi w 1997 roku), Bytom-Kamieniec Ząbkowicki, Dzierżoniów-Gliwice, Jelenia Góra-Dęblin, Oświęcim-Brzeg, Głubczyce-Wrocław, Zagórz-Jelenia Góra (przez Głubczyce) oraz ostatni ciekawy pociąg jeżdżący do lata roku 2004 pociąg relacji Katowice-Legnica.
od siebie dodam jeszcze że ostatnia SU45 z Bhp pojawiła się na tej trasie w lutym 2006, a ostatni pospieszny to „Śnieżka” relacji Jelenia Góra- Lublin
i nikt nie narzekał na frekwencję- a stan obecny to nieudolna polityka PKP
Złodzieje,cały czas mało pieniędzy i do tego zamykają bardzo istotne połączenia,gdzie podróżowało wielu pasażerów.
Może tak wogóle nie wyplacać im kasy to wtedy pójdą po rozum do głowy i zaczną myśleć!!!!!!!!!!!!!
Szkoda słów.
W pierwotnym projekcie rj nie było tych dwóch par. W ostatnim czasie Opole nawet było skłonne je zostawić, aby linii nie zawieszać (bo nikt nie chce zawieszac czegokolwiek), ale… żądanie 40 mln zł na rj 2009 wobec „ramowych” 26 mln w roku 2008 raczej nie daje nadziei. Trzeba będzie ciać pociagi na innych liniach.
Pretensje można kierować do PKP PR, albo do Marszałka, który nie chciał i nie chce ogłosić przetargu – a wciąż przydało by się. Bardzo!
Na nocne „Karkonosze” śmigało się kiedyś 21.34 z Nysy do Kamieńca. I ludzi było pełno. Ps. A o co chodzi z tym połączeniem do Wawy? Będzie?
Racjonalnie rzecz biorąc skoro chcąc ciąć Nysa-Kamieniec Ząbk., ma być wznowienie Nysa-Brzeg, a nieudolny UMWO nie umie się dogadać z PKP, i brakuje mu 14mln zł raczej takiego luksusu w tej części woj. opolskiego nie będzie
lepiej żeby jeździły do brzegu niż do kamieńca
do Brzegu pojeżdżą do nowego rozkładu i też je utną bo frekwencja będzie za mała- potok pasażerów na tej trasie jest porównywalny do potoku Nysa- Kamieniec, dopóki nie będzie przetargów na kolei nic sie nie zmieni,mnie najbardziej dziwi że nagle na nieremontowanym i nieeksploatowanym torowisku z Nysy do Brzegu pociąg wyrobi w godzinkę, skoro SM42 z Bh pokonywała tą trasę w 1h 20min,
Średni potok pasażerów na linii Nysa – Brzeg był ok. 3 razy większy niż na Nysa – Kamieniec. Podkreślam: średni, a nie liczony na pojedynczych pociągach. Na pojedynczych pociągach na Nysa – Brzeg bywały czasem liczby od 80 do 120 (regułą np. w piątki i niedziele było ok. 60 osób), na Nysa – Kamieniec również podobnie (2 razy w tygodniu – studenci).
Ale nie w tym rzecz. My również nie chcemy zawieszenia jakiejkolwiek używanej linii. Ale nie zgadzamy sie by linia o 3 krotnie mniejszym potencjale jeździła kosztem linii o 3 krotnie większym potencjale. Dlatego być może w tak paradoksalny sposób uda się namówić potencjalnych pasażerów tej linii (np. „Paczków” itd.) do pisania wniosków na ten temat zarówno do UMWD jak i UMWO. Wniosków, postulatów, dotyczących wzajemnych jazd na ciągu np. Nysa – Legnica. Jak dojdzie więcej taboru – rzecz jest do zrobienia nawet na linii stykowej.
Na razie do swoich PRIORYTETOWYCH linii mają prawo zarówno UMWD (KD i linie obsługiwane przez tą kolej) jak i UMWO.
Przypominam też wszystkim obecnie zawiedzionym po raz któryś: linia Nysa – Kamieniec jeździła całe DWA lata kosztem zamknięcia linii NYSA – BRZEG. Nie pamiętam płaczu z Waszej strony, kiedy w grudniu 2006 „naszą” linię zamykano. Pamiętam za to radochę kolejarzy.
To teraz czas na Was – myśmy swoje po części zrobili (a trochę tej roboty było). Zamiast płakać – warto się wykazać – jest pole do popisu i „są powody do mruczenia” :-)
Z tym potokiem pasażerów w latach do 2005 roku to się zgodzę, choć potok na linii Nysa-Brzeg nie wyglądał też ciekawie- miałem okazję jechać w 2006r i w wagon Bh był prawie pusty- odnośnie lini KZ- NYSA- potem polityka naszego UMWO- regularne cięcia, spóźnienia rzędu 90min, KKA, próby wprowadzenia PKS i inne wynalazki zniszczyły tą linie – taka jest prawda- kolejarze to osobna rzecz, wątpie też czy dla naszego województwa priorytetem jest linia Nysa- Brzeg, (swoją drogą miała ona dużo szczęścia- bo nie skończyła tak jak linia Racławice Śl- Racibórz w części na złomie). Te przepychanki, która linia jest ważniejsza świadczą o tym że PKP znajduje się na poziomie co najmniej jakiegoś państwa afrykańskiego- i jeszcze brakuje mu co najmniej 50 lat żeby działać ze standardami jakiegoś innego przewoźnika kolejowego z kraju UE w XXI w.
ja mogę słać maile- ale sam jeden nic nie wskóram- wiec zapraszam- oprotestujmy ten UMWO znowu !!!! a zresztą podczas wyborów też się ich rozliczy
czas kolei mija, musicie to zrozumieć
po torach powinny jezdzic tylko tiry
a takie linie jak kz-kk to powinny obslugiwac pksy czy busy
popatrzcie sobie zreszta co to za linia:
– paczkow, otmuchow -> dworce poza miastem tak na prawdę, stacja w paczkowie to chyba nawet jest w innym województwie (sprawdzcie sobie na dokladnych mapach geo)
– kamieniec -> hehehe, bez komentarza, nikogo ta miejscowosc bezposrednio nie intresuje
– prudnik -> tez kawał od miasta
– głogowek -> to samo
czy wy na prawde tego nie widzicie?
Dużo jest takich miast
I co z tego??
Jeżeli chcą wybrać kolej to i tak przejda ten odcinek i nic się nie stanie nikomu!!!
To dokładnie nieprawda. Szczególnie gdy mieszkańcy mają główną drogę Nysa – Kłodzko – Kudowa przez środek tych miast z kilkudziesięcioma autobusami.
Przykładem modelowym są Głuchołazy – tam jest do centrum „jedynie” ok. 2 kilometry od dworca. Kompletnie nie wypaliło, a starego przystanku w śródmieściu z racji mega betonizmu odbudować w prosty sposób NIEDASIĘ.
Gdyby w Brzegu dworzec był przy drogowej obwodnicy południowej, to rzeczywiście reaktywacja linii do Grodkowa i Nysy nie miałaby sensu, albo mały. Tymczasem jest blisko centrum – w ścisłym śródmieściu. Dlatego na linii Brzeg – Opole jeździ – uwaga – od 6000 do 7000 pasażerów dziennie w dni robocze/szkolne (liczone tylko w osobówkach – oczywiście na całej trasie – w tym Lewin Brzeski ok. 1500). Mamy tu 18 par osobówek, czyli 32 pociągi osobowe plus kilkanaście par pośpiechów; trzy TLK i jeden IC.
Na Brzeg – Nysa powinno być minimum 6 par (z czynną mijanką). Oczywiście biorę pod uwagę polskie zacofanie cywilizacyjne, bo w istocie na linii łączącej 3 miasta o liczbie 100 tys. mieszkańców powinno być 16 par pociągów (takt godzinny). Przy okazji dodam, że dworce zarówno w Grodkowie jak i Nysie są blisko centrów tych miast. Np. w Kluczborku jest nieco dalej, a jeżdżą.
Nic tylko jeździć!
a tu gliwice – bytom zamykają
linie brzeg-nysa czeka to samo
Wiem że prowokujesz, ale tym razem napiszę.
Dla Pekapu (i UM-u śląskiego) pewne rzeczy są bardzo skomplikowane.
W istocie są proste. O odpowiedniej promocji „na mieście” nie wspomnę, poza tym ani jedni (PKP) ani drudzy (UM) zrobić tego nie umieli. Za taką kasę my byśmy zrobili to sto razy lepiej – różnica jest taka, że my tej kasy nie mamy.
Otóż – aby trasa się opłacała – powinien tam kursować szynobus jednoczłonowy, a w szczytach dwuczłonowy. A nie kibel na 200 miejsc siedzących. Pekap takich nie ma, UM śląski też takich nie, czyli mamy niedasism i „wkurzanie się” marszałka.
Prawda jest taka że – jako efekt „usamorządowienia” – zaczyna się zapowiadana rzeź grudniowa i UM-y szukają pretekstów do zamykania linii oraz cięcia pociągów.
No i jeszcze alfabet: linię oceniamy i badamy MINIMUM po roku od rozruchu (reaktywacji), ale – widać – ten alfabet jest za trudny do pojęcia dla śląskiego Marszałka, który skwapliwie jako jedyny w Polsce podpisał 5 letnia umowę z PKP PR.
O Brzeg – Nysa nie martw się – jeszcze się zdziwisz.
Powiedz mi co to znaczy „promocja” linii. Nie jestem specem od PR i marketingu, ale jaką to np. promocję miała linia OP-KL. W zasadzie żadnej promocji tam nie było. Relacyjna cena biletu to nie jest promocja tylko standard. Na tamtej linii po prostu są chętni do jazdy, na tej tylu nie będzie. Świat idzie do przodu. Każdy ma samochód, albo woli jeździć PKSem. Niestety koleje przegrywają na takich odcinkach. A to, że Czesi na takich jeźdżą to nic nie znaczy. Może w końcu ktoś się dokopie i poszuka ile kosztuje ich utrzymanie tego…
Promocja to jest m.in. to co zrobiłeś na górze swoim tekstem, czyli nagłaśnianie sprawy (wszelkimi kanałami i sposobami).
Standard mówisz? Pokaż mi ten standard na Opolszczyźnie. Opole- Kluczbork było absolutnym i chlubnym wyjątkiem. I jest nadal.
Teraz zaczyna to być standard w innych województwach za sprawą m.in. „młodych wilków” w PR, ale jeszcze nie jest na Opolszczyźnie. Często wprowadza się promocje już po starcie (Lubin – Wrocław), albo startuje przy marnych prędkościach (Zebrzydowa – Lwówek). W obu przypdkach to błąd.
Pierwotna reaktywacja linii Brzeg – Nysa – pierwsza w Polsce po 5 letniej przerwie – była siłą rzeczy „szpicą”, która ma najtrudniej. Dlatego została modelowo spartolona. Druga reaktywacja – czyli nauka na błędach (Kluczbork – Opole) była wręcz modelowa – jak na polskie warunki – z dużym szumem medialnym przez całe kilka miesięcy, specjalną stroną internetową zrobiona dla potrzeb tej linii, spotami w Radiu Plus (przez miesiac), ulotkami, plakatami, rozkładzikami, kolorowymi biletami promocyjnymi, relacyjną ceną i szynobusami plus bardzo dobrą V max. Teraz podobnie będzie z Brzeg – Nysa. A nawet jeszcze lepiej, bo… no, może starczy… wszystko w swoim czasie.
Nie wiem w czym ta linia Tobie nie leży, ale co tam. Tylu pasażerów co na linii Kluczbork – Opole chyba nie będzie, ale wystarczy jak PO ROKU (a nie wcześniej, bo trzeba ludzi przyzwyczaić do kolei) będzie 2/3 tamtej frekwy.
Wtedy damy 4 parę. Znaczy… UMWO da :-) Myśmy wszak tylko ją od dawna postulowali i wnioskowali.
Ale najpierw musi pojechać realny pociąg.
Albatrosie, albatrosie – nie każdy ma (i chce mieć) samochód lub woli jechać PKS-em. Są tacy, którzy wybierają pociąg – trudne do pojęcia, ale prawdziwe ……..
Ja wam powiem dlaczego na tej linii jezdziło mało osób – bo rozkład był tak skonstruowany, że pociąg z nysy w kamieńcu był 15 minut po odjeździe pociągu z Kamieńca do Wrocławia, a następny pociąg był dopiero za godzinę. Jeśli jechało się w drugą stronę, to było trochę lepiej – trzeba się było wymarznąć tylko przez około 20 minut. A kiedyś było inaczej – w kamieńcu nie czekało się na przesiadkę więcej niż 10 minut!!!
oj ludzie wy chyba nie jeździliście na trasie Nysa-Kamieniec, fakt połączenia nie były za dobre ale trochę ludzi jeździło i to za rozsądna cenę w porównaniu do PKS i w dużo krótszym czasie…sama jeździłam tą trasa co tydzień i żałuję że w weekendy nie ma tego pociągu…ale co zrobić..???
Y kolejowy Klodzko Miasto do Stronia Slaskie?Niema ponciag na 2012?PKP koniec traca 15/03/2004…:-(
Y 2012?Niema kolejowo PKP,Dolnoslakie?LACHEGO NIEMA?TOURISTIKA!!!! (Kleto czerna goura,Ladek Zdroj…)y barzo population!!!!Stronie Sl 30.000!!!