Raclawice.net, 14 kwietnia 2010
Niestety w tym roku projekt na dofinansowanie imprezy kolejowej nie zyskał pozytywnej opinii w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Opolskiego i nie otrzyma dofinansowania. Mimo tego organizatorzy nie poddają się i zamierzają zorganizować imprezę dzięki wsparciu sponsorów i społecznej pracy.
Z każdym kolejnym rokiem coraz trudniej jest zorganizować racławicką imprezę. W tym roku do organizacji zabraknie najważniejszego, czyli pieniędzy. Projekt o dofinansowanie imprezy nie zyskał aprobaty i jedynym warunkiem, by pod koniec lata na racławickich torach znów pojawiły się drezynki jest potężne zaangażowanie tych, którym dobro naszej miejscowości, renoma tej imprezy leżą na sercu.
Jeszcze w kwietniu zostaną przygotowane pisma do odpowiednich spółek kolejowych, by wyrażono zgodę na organizację pikniku.
Głównymi atrakcjami jak co roku będą przejażdżki drezynami. Już teraz można powiedzieć, że skład będzie wzmocniony o nowy, dodatkowy wagonik. Jeszcze więcej osób będzie mogło zostać przewiezionym jednym kursem. Pewne jest to, że przejazdy będą odpłatne i w tej gestii na pewno nic się nie zmieni.
Sz. P. poseł Adam Krupa
Sz. P. starosta głubczycki Józef Kozina
Sz. P. starosta prudnicki Radosław Roszkowski
Sz.P. v-ce starosta prudnicki Józef Skiba
Sz. P. starosta raciborski Adam Hajduk
Sz. P. burmistrz Głubczyc Jan Krówka
Sz. P. burmistrz Baborowa Eugeniusz Waga
Sz. P. prezydent Raciborza Mirosław Lenk
Sz.P. prezes Arkadiusz Korus
Sz. P. prezes Stanisław Stadnicki
Redakcja Nowej Trybuny Opolskiej
Pinik kolejowy Racławice 2010 jest zagrożony , zagrożona jest też reaktywacja linii kolejowej Racibórz – Głubczyce – Racławice Śląskie.
Zagrożenie jest duże ponieważ U.M. Województwa Opolskiego nie chce finansować chociaż w części tej potrzebnej imprezy na Płaskowyżu Głubczyckim , ba nie zainteresowane są tymi działaniami miasta i gminy rozmieszczone na tej linii jak: Głubczyce , Baborów , Racibórz , Racławice Śląskie które mogą zyskać na tym gospodarczo i turystycznie.
Grupa zapaleńców chce jednak urządzić tą imprezę mimo przeciwności losu ,
mimo że będzie nie wykoszone torowisko na odcinku Ściborzyce Małe – Głubczyce Las – Głubczyce. W tym przypadku będzie to krok wstecz.
Panowie starostowie Radosław Roszkowski , Józef Skiba z powiatu prudnickiego , prezesi Stanisław Stadnicki , Arkadiusz Korus robią wszystko aby ta impreza była na całej tej linii kolejowej z główną stacją i miastem Głubczyce.
Najbardziej w reaktywowaniu tej linii jest zaangażowany v-ce starosta powiatu prudnickiego pan Józef Skiba , któremu należą się duże słowa podziękowania.
Napotykają na duże trudności i aspołeczne zachowywanie się władz które z jednej strony chcą aby kolej reaktywowała tą linię a drugiej strony nic nie robią w tym kierunku.
Przydałoby się aby główną inicjatywę przejęło miasto Głubczyce i powiat któremu na tej imprezie i reaktywacji linii powinno zależeć przy wsparciu Baborowa i Raciborza.
Takie obiekty jak ratusz który odbudowano i kolej powinny być uratowane od degradacji.
Wtedy miasto i powiat Głubczycki nie będzie pośmiewiskiem województwa opolskiego i sąsiedniego Krnova.
Z czasem tą linią kolejową może będzie jeździł pociąg Racibórz – Racławice Śląskie – Prudnik – Nysa – Kłodzko.
Tylko społeczna inicjatywa mieszkańców przy czynnym wsparciu samorządów miasta i powiatu a ponadto współpraca między powiatami da dobre efekty.
Bardzo podobała mi się przejęcie przez powiat głubczycki PKS i to samo można zrobić z koleją wyczyścić stacje przystanki , torowiska .
Kolej nie będzie zagrożeniem dla transportu samochodowego , przyczyni się tylko do rozwoju transportu zrównoważonego na który czas już nastał w Polsce.
W ramach ekologii , zrównoważonego transportu można by zatrudnić przy czyszczeniu torowiska i stacji młodzież ze starszych klas gimnazjów ,liceum ,technikum a może z niektórych prywatnych przedsiębiorstw produkcyjnych.
W tym roku na pikniku Racławice Śląskie 2010 grupa inicjatywna z Prudnika
sprowadzi czeski pociąg z Głuchołaz z wjazdem do Racławic Śląskich, a może do Głubczyc a ja bym proponował żeby jechał aż do Raciborza z zatrzymaniem w Baborowie .
Nie może być tak aby linia ta była przejezdna od Raciborza do Głubczyc a od Głubczyc do Racławic Śląskich zarośnięta .
Nie może być też tak aby dworzec kolejowy w Głubczycach , Baborowie , nastawnie niszczały i był brudny i nie posprzątany ,niewykorzystany bo to zakrawa na niegospodarność polskich władz i kłania się czas wojny w 1945 roku .
Nie liczcie też na agendę rządową jaką jest PLK która by chciała wszystko zniszczyć.
Myślę że inicjatywa jest po stronie przede wszystkim władz Głubczyc ,które może zrobią wszystko aby ten pociąg w 2010 roku z Czech wjechał do Racławic Śląskich , Głubczyc , Baborowa i Raciborza .
Bardzo proszę o pomoc samorządów o pomoc dla zorganizowania tej imprezy
Już czas na zrównoważony rozwój transportu , społeczeństwo już w tej chwili potrzebuje zmian w transporcie.
Nową Trybunę Opolską proszę również o pomoc dla tej imprezy.
Jest to „być albo nie być „dla powiatu , gmin i miast leżących przy tej linii.
Wstydem na całą Polskę było by nieskorzystanie z tej szansy.
Czemu u nas nie może być tak jak u sąsiadów Czechów?????
Kto pomoże zapaleńcom czyszczącym torowisko.???????
z poważaniem
były mieszkaniec Głubczyc i Raciborza
Witold Wędołowski
25-232 Kielce
ul. Starzyńskiego 6