UMWO, 28 grudnia 2010 [aktualizacja 29 grudnia 2010]
W dniu 27 grudnia 2010 r. przyjechał do Kędzierzyna-Koźla pierwszy z dwóch pojazdów szynowych z napędem spalinowym serii SA137, jaki samorząd województwa opolskiego zakupił ze środków Funduszu Kolejowego i rezerwy celowej budżetu państwa do obsługi przewozów pasażerskich w naszym regionie.
Nowy pojazd SA137-003 wykonany jest przez Newag z Nowego Sącza i dostarczony zgodnie z harmonogramem zawartym w umowie z Województwem Opolskim tj. w terminie trzech miesięcy od podpisania niniejszej umowy. Wyjedzie na trasy województwa opolskiego na początku stycznia 2011 r.
Dostarczony pojazd jest wyposażony w 140 miejsc siedzących, a łącznie z miejscami stojącymi może on przewieźć ponad 280 osób. Posiada przestronne klimatyzowane wnętrze, są w nim zainstalowane rampy wjazdowe dla osób niepełnosprawnych na wózkach, monitoring, miejsca na rowery oraz wózki, monitory LCD, wygodne fotele oraz WC przystosowane dla osób niepełnosprawnych oraz dodatkowo wyposażone m.in. w przewijak dla niemowląt. Nowością w pojeździe jest system audio-video umożliwiający emisję reklam i informacji pasażerskiej.
Wartość zamówionych dwóch pojazdów przez Samorząd Województwa Opolskiego wynosi 17 006 800 zł. Drugi pojazd zostanie dostarczony przez wykonawcę do końca kwietnia 2011 r.
Źródło: UMWO (za Rynek Kolejowy oraz UMWO)
Filmy
SA137-003 w Krakowie (przystanek w podróży z Nowego Sącza do Kędzierzyna Koźla)
Zdjęcia
Za udostępnienie zdjęć dziękujemy p. Sylwestrowi Brząkale, wicedyrektorowi OZPR.
Lala przyjechała!!! :-)
Lala malowana, la-la-lla-lla-la-la, lala malowana, tralla-la:
http://www.youtube.com/watch?v=ejTr1nuMFek
Pyzata taka! Wygląda jak rasowa pyra – hi, hi. Ale moja mówić że może być – TERMINOWA w końcu :-)
Jeszcze jedna lala – Lala Malowana – hłe, hłe:
http://www.youtube.com/watch?v=CfCGxj6l4Fw
Ale ta opolska – pyzata – bardziej mi sie podoba od tej z clipa (no, ja zboczony jestem wychylnie i kulejowo, to tak mam :-)
I tak myślę sobie, że „Pyzata Lala”, to dobra nazwa dla tego czegoś sympatycznego. W odróżnieniu od nazwy „szynobus” – a fe, Aron by się wstydził :-)
Albo „Lala Malowana” – też pasi, hi, hi :-)
…niebieski warkoczyk,takie ładne oczy, moja lala,lala malowana… hehehe
jakby ktoś zobaczył tą newagowską lale na jakimś pociągu to prosiłbym o informację.
Aniu kiedy wybierasz się na ,,polowanko”?
Bartek, pewnie 1 stycznia. Ale to jeszcze zależy od innych rzeczy (bo jak nie to 2 lub 3). Z tego, co wiem, to szynobus tak od razu nie wyjedzie na tory (ubezpieczenie, przeszkolenie – bo to nowy sprzęt, itp.). Mam nadzieję, że do 1 stycznia się uda :-)
Lala jeszcze nie opolska, ale prawie taka sama (nawet barwy ma podobne):
http://www.youtube.com/watch?v=6dwpTIrk_O8&feature=related
To niech teraz pomyślą o przywróceniu połączeń Nysy z Głuchołazami !!!
Z ust mi to, Mistrzu, wyjąłeś :-) I proszę bez skojarzeń :-)
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, będziem cisnąć! :-)
Ale nie sami. Albo wszyscy Mikole i inni – albo wcale. Czasy „samarytanizmu” się skończyły. A ja jestem już za bardzo „zramolały” kolejowo, jak chcą niektórzy, no…
Informacja z komentarzy na RK (nie wiadomo, na ile wiarygodna):
„Jutro (tj. 30.12 – red.) ma ruszyć w trasę.
Najprawdopodobniej będzie obrabiał Kluczbork.”
A tutaj materiał z Radia Plus: http://www.plus.opole.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3320:nowy-szynobus-na-opolszczynie&catid=68:region
Tam się mówi o „krótko po pierwszym stycznia”, ale polecam też całe nagranie.
Informacja wiarygodna: SA137 śmigał już wczoraj od 15:30 :-) (pierwsza trasa to była Opole-Kluczbork). Dzisiaj trudniej będzie go spotkać (przegląd).
Pozdrowienia dla Opolskiego ZPR :-)
jezdzil wczoraj na trasie opole – kluczbork, niestety spozniony okolo 30 minut, ale to nowosc wiec mozna wybaczyc!
Witam – jakbyście mieli cynk o Nysa-KK, dajcie znać. Zależy mi na fotce nowego autobusa. Pozdrawiam i wszystkim: kolejarzom, osobom odpowiedzialnym na kolej w naszym regionie, a także miłośnikom – najlepszego w 2011.
http://ogk.cal.pl/details.php?image_id=5355
A ja już jechałem, a ja już jechałem ! :D SA137 trafiony wczoraj na pociągu Kędzierzyn (12:00) – Opole.
My też jechaliśmy :-) – dziś przez pół dnia z przerwami na foconka i kamerowanka :-). Na razie można spotkać go jedynie na Opole-Kluczbork i trasie dojazdowej na paliwo i przeglądy (czyli Opole-KK).
Tekst z NTO:
http://www.strefabiznesu.nto.pl/artykul/opolszczyzna-dziesiaty-szynobus-za-85-mln-zl-47778.html
Ania – podesłałem 3 zdjęcia na twój @ w piatek.
Jak tam wasze SA137 jeździ? Bo wnioskując po ostatnich postach jakoś idzie bo z tymi z pomorskiego są niezłe kwiatki – wszystkie stoją i czekają na naprawę wad…
http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/722470,kiedy-na-tory-wroca-zepsute-szynobusy,id,t.html?kategoria=675
Pojazd zrobił na mnie duże wrażenie. Za te pieniądze powinien. Poza problemem z odpowietrzaniem obwodu ogrzewania (nieco za niska temperatura, co producent ma poprawić), można go porównać w sensie kultury i wystroju wnętrza z wyrobami zachodnimi, a już na pewno wyżej w stosunku do „szynobusów” czeskich, do których – co oczywiste – nie zaliczam trójczłonowych zmodernizowanych składów wagonowych z członem spalinowym.
Jedzie płynniej i z lepszą amortyzacją drgań niż SA 134 Pesy – prawie niczym klasowy wagon dalekobieżny (uwzględniam nowość wózków), hamulce prawie w ogóle nie piszczą, nie mówiąc o „pesowym” tradycyjnym wyciu na pół miasta i pół lasu :-) Fotele ma „pociągowe”, że tak powiem, bardzo wygodne jak na składzik regio. I jest niesamowice elegancki – jeśli ktoś tego nie widzi, to może mieć problem (dla niektórych „szynobus” z natury jest „b”, a gagar czy rumun ze składem „cacy”). Byłem totalnie zaskoczony.
Wyświetlacze (duże ekrany LCD w liczbie bodaj 4) – jak na razie – pokazują niewątpliwe walory i parametry taboru, ale brakuje na nich stacji docelowych, tak jak pokazują wyświetlacze w Pesie. Toaleta imponująca, przewijak również – oczywiście „kibel” stestowałem praktycznie, a przewijak jedynie sobie otworzyłem, bo nie miałem co przewijać :-) Problemem było jednak odwijanie ręcznika papierowego – nie wiem czemu, ale się zacinał – ja sobie poradziłem, ale zwykły pasażer urwie ręcznik, a następny w ogóle nie z ręcznika nie skorzysta. No i nie widziałem wieszaka na papier toaletowy, mimo przyglądania się – nie zauważyłem, czy go zwyczajnie nie ma? To są ważne szczegóły, które wpływają na ogólne odczucia klienta kolei.
Jeden gościu – czyli miłośnik kolei Jacek Zemła – pisał na blogu KOW, że pomorski Newag jest… głośniejszy niż Pesa. Nie wiem w którym miejscu, ale chyba tam mają jakieś „inne” egzemplarze, bo chodziłem po pojeździe i nie odczułem większej głośności – pod tym względem chyba są to pojazdy porównywalne, a może nawet Newag jest nieco cichszy – kwestia dyskusyjna. Ma gniazdka, ale (chyba) tylko na końcach – tam gdzie mamy „czwórki przedziałowe”, takie naprzeciwległe. I być może przy przegubie – jeśli ktoś wie więcej, proszę o uzupełnienie.
I tu mała uwaga: rozumiem, że kierownik pociągu/drużyna/kolejarze zajmują jedną końcową „czwórkę”, bo mają torby, papiery, „maszynki” biletowe – ok. należy się, spoko, rozumiem. Ale jak widzę że na pociągu z Kluczborka kolega kolejarz zajmuje sam DRUGĄ czwórkę (razem z kondim 8 miejsc!), podczas kiedy akurat frekwa jest niezła – przypominam: w czwórkach są gniazdka dla PASAŻERÓW – to włącza mi się dyżurny „jeż”. Jedna „czwórka” w danym kierunku zupełnie wystarcza jako „przedział służbowy” w każdym kierunku. Niech się tedy nie zdziwią niektórzy, że „zakabluję”, jeśli jeszcze raz zobaczę – tym razem dałem sobie spókój. Po prostu apeluję o rozsądek.
Co do awaryjności i „stopnia jezdności” nowego opolskiego pojazdu, to jest zdecydowanie za wcześnie na tego typu próbę oceny. Dodam: Pesy SA 134 też mi się podobały i podobają, co niejednokrotnie pisałem, ale – jak zwykle – konkurencja na rynku dodaje nie tylko barw, ale także często jakości (wnętrza czy nawet serwisu).
Moim zdaniem bardzo dobrze – wbrew wielu wątpliwościom – że UM zakupił SZT Newagu – zrobił się ruch „w interesie”. Na czym skorzysta i pasażer, i kolej.
PS. Polecam nocny motyw „Lali Malowanej” z nowym opolskim wiaduktem nad torami (fioletowym!) w tle. Fajny jest – sam wiadukt też!
Fajne to. :) Się przejechać muszę. A pamiętam, jakie było jęczenie niektórych mikoli z krwi i kości, jak okazało się, że Newag wygrał przetarg. A tu mega zaskoczenie in plus!
Podoba mi się ta maszyna – zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz (oczywiście swoją opinię póki co opieram jedynie na fotach).
Pozdrawiam,
Krzysiek
Godzina 12:50 na tor 3 powinna wjechać ,,Lala”, po chwili zapowiedziane 20 minut spóźnienia, w końcu przyjeżdża ale pesowski SA134-014, trudno ,, polowanie” się nie udało, idę załatwiać swoje sprawy, wracając na pociąg do domu przy peronie I stoi coś przypominającego lale :) szybko włączam aparat i raz ciach,drugi raz ciach i jeszcze kolejna fotka , następnie szybko na koniec peronu i filmujemy, potem szybko na drugą stronę dworca i znowu filmowanko, później bieg na peron i ,,sesja fotograficzna”
w końcu Cię mam Lalo, czy jak to inni wolą szerszeniu, Chciało by się krzyknąc jak kiedyś Kaziu Marcinkiewicz trzy razy yes :D
http://www.youtube.com/watch?v=_3p4Eu0ZW10
Dziś SA137-003, jechał po 13 na REGIO KK – Opole, a po 15 miał pojechać do Kluczborka.
Ktoś niepotrzebnie wprowadza zamieszanie w nomenklaturze z tym „szerszeniem”. Taką ksywkę miały znacznie wcześniej lokomotywy spalinowe Class General Motors JT42CWR w Polsce eksploatowane przez FPL.
Mikole Drodzy
Czemu przypisujecie nowym pojazdom ksywy, które odstraszają i są – moim zdaniem – wredne!? „Szerszeń” kojarzy się tak, że gorzej już nie może (osa to przy nim pikuś): ugryzie wielkim i długim żądłem, poczęstuje mega trującym jadem (podobno boli jak cholera) i jeszcze może uśmiercić, o ile nie znajdziemy szybko odtrutki. Czy ktoś chciałby podróżować „szerszeniem” przy takich atrakcjach? Bo ja nie.
Wole sto razy „Lalę”, bo lala – jakby nie było – kojarzy sie przyjemnie. Np. mówi się o małym dziecku: „ładne jak laleczka”, prawda? Nasza laleczka jest wprawdzie nieco pyzata (:-), ale urok swój wyjątkowy ma – no!
Co ciekawe Pesy SA 134 jakoś nie doczekały się swojego psedo (zna ktoś?), a zasługują, bo to całkiem fajne i ładne pojazdy – jak dotąd (poza Lalą) najnowsze i najnowocześniejsze na Opolszczyźnie i nie tylko tu.
Bartek – cytat:
„Chciało by się krzyknąc jak kiedyś Kaziu Marcinkiewicz trzy razy yes :D”
Spoko! To kultowy gest! Mnie się podoba (gest, bo Marcinkiewicz to – zdaje się – podobał się komuś innemu :-). I byli już tacy, co Marcinkiewicza celowo i ochoczo naśladowali – z gestem. Tylko jakoś film z tego zacnego wydarzenia się „zagubił” na karcie i nie możemy go odtworzyć – ale niech żywi nie tracą nadziei :-)
Uff… zapomniałbym.
Te niebieskie diody u Lali w schodkach – czad! Niby taki mały „bajer”, ale jakże przydatny (ostrzega przed stromymi schodami i ich krawędziami) i wygląda jak w nadświetlnym staku kosmicznym! :-)
Lala? No gorzej już być nie może.
„Ktoś niepotrzebnie wprowadza zamieszanie w nomenklaturze z tym “szerszeniem”. Taką ksywkę miały znacznie wcześniej lokomotywy spalinowe Class General Motors JT42CWR w Polsce eksploatowane przez FPL.”
Hmm to dlaczego na SU45/SU46 mówią suka? A na EN71 i ET41 jamnik?
Dzisiaj dalej latał na Kluczbork – Opole – zdjęcia są.
Jak pyzata to „Pyza”.(:)))
Ale Lala jest tylko minimalnie pyzata, by tak rzec :-) „Pyza” jej nie pasuje…
Niebagatelnym jest równa linia okien na przegubie, co znacznie odróżnia ten pojazd od Pesy. Dobra: ogłaszam konkurs (tym razem bez nagród); kto pierwszy sfoci MIJANKĘ Lali z Pesą długą?
No wiem, na razie niedasię z wiadomych względów, ale może już niedługo…
O ile PLK-a wyda zgodę na mijankę w Jełowej. Hmm jeżeli 137 pójdzie na linie Nysa – Opole to taka możliwość będzie.
„…dlaczego na SU45/SU46 mówią suka? A na EN71 i ET41 jamnik?”
SU45 to FIAT a SU46 to SUKA i nigdy nie słyszałem inaczej. Co do elektryków to nie wypowiadam się.
Róznie w różnych częściach kraju mówią na tabor. Np EN57-2xxx duzo osób mówi SPOT, ale słyszałem też jamnik.
Łukasz mam prośbę. Podzieliłbyś się jakimś zdjęciem nowego busa. Potrzebuje do artykułu na stronę http://www.prudnicka.pl. Rzecz jasna będzie napisane, kto jest autorem zdjęcia. Podeślesz coś na mój meil? (znajdziesz go na koleipodsudeckiej.pl lub prudnickiej.pl)
Mail poszedł :)
Staszku! Jakiego – u licha – „busa”!? Nie obrażaj naszej nowej Lali, bo się jeszcze wkurzy i na Podsudecką nie wjedzie :-)
A tak serio, to ten pozjazd robi we wnętrzu wrażenie rasowego pociągu – i podobnież płynnie oraz cicho jedzie. Nie ma nic wspólnego z jakimś „busem”…
A ja właśnie (w przerwach ważniejszych czynności) szykuję filmik z SA137 zbliżającym się dostojnie do p.o. Borkowice. Na razie walczę z Sony Vegas coś tam (program do obróbki video) i wkrótce pojawią się i foty i filmy :-) – a może na początek jeden film.
Patrząc na nowiutkie fotele SA137, mam przed oczami widok brudnych, całych we włosach i paprochach obić w opolskich SA134. Śmiem podejrzewać, że nie są w ogóle odkurzane. Również przerażający widok ujrzałem, gdy siedząc przy oknie w SA134 mój wzrok spoczął na szparze między grzejnikiem, a ścianą. Nie będę opisywał szczegółowo, co tam było, ale na pewno opolskie szynobusy nie są dokładnie sprzątane…
NO właśnie: „diabeł” kolejowy tkwi w takich „szczegółach”…
Być może takie i inne uwagi warto zgłaszać do nowej dyrekcji PR – cudów od razu nie będzie, ale coś będzie: otóż nowe ZEGARY klapkowe w liczbie 9 w Brzegu po kilku poganiankach w kierunku panów z Peelki udało się WRESZCIE wyregulować (choć podobno kontrola „nie wykazała nieprawidłowości”, bo zapewne poszedł cynk i wyregulowano je wcześniej – normalka na kolei – głupków robić, panowie, to nie z nas: mamy dokumentację). Zegary owe SPÓŹNIAŁY SIĘ o 6-7 minut przez prawie 6 tyogdni!
A dyretorowi PR dzięki – stara się – to widać i czuć. To mu pomóżmy.
Podobno wczoraj Lala miała nieczynną toaletę. Problemem są drzwi wejściowe, które trzeba szarpać aby się otwarły. A to nie ładnie tak szarpać się z lalą:P:P
AAaaaa…..Ja nie wiem jakie to te „wiadome względy”-chodzi o SA134 możecie wyjaśnić ??
Jeszcze pytanie o SA109 podobno jest w Chojnicach. Co on tam robi:)?
A mi się dzisiaj śniło, że na KK-Opole jeździł… lubelski SA107 :P
Oprócz drzwi do WC nie ma z „lalą” problemów?
Okreleslenie malowana lana do SA137 jest głupie. Jaka z niej LALA czy szrszeń? Najgorsze że większosc pochwyci i będzie tak okreslac ten model. A to żadna lala czy szrszeń. Mam nadzieję że będa lepsze przezwiska :/
Panie Janku Lala pasuje 100 krotnie dlatego że to pasuje jako do lalki dla dzieci i brzmi zachęcająco moim zdaniem pan Robert nadał bardzo dobrom nazwę Malowana Lala i powiem szczerze że jestem zachwycony tom Naszą opolską Lalą choć nią jeszcze nie jechałem nie miałem takiej okazji nią się przejechać ale jak tylko pojedzie na Brzeg-Nysa to chętnie się nią przejadę nawet do Brzegu pozdrawiam całą redakcję OKOKO
Znajomy jechał i stwierdził, że o wiele lepsza jest ta lala od Pesobusów. Znajomy to laik a to oni najwięcej podróżują więc oby więcej takich opinii :)
„Cichszy, wygodniejszy, bardziej wszechstronny i te światełka w podłodze-bajer”! :)
REGIOchłopak
Poruszyłeś arcy ważna kwestię. Nie jest ważne, jak sobie Mikole nazwą Lalę (to jedynie zabwa) – NAJWAZNIEJSZE jest jak zauważy, zapamięta, opowie o tym pojeździe pasażer. ZWYKŁY pasażer! O ile wiem zwykły pasażer Pesy SA 134 polubił – bo śa fajne – to bardzo ważne, bo z SA 103 jest różnie (fotele itp.).
Mówię i piszę o tym od lat. Aby zachować widzenie od strony pasażera – zdystansowane: „z poziomu peronu” – nawet się niedawno z Prześlugą o to prawie pokłóciłem. Staram się w taki właśnie spósb patrzeć na wszystko na kolei – w tym na odwołane pociagi – czy mi zawsze wychodzi, no nie wiem, ale się staram. Tak też patrzyłem na Lalę i moją opinię znacie. Opinię raczej pasażera, niemikola. Jest PODOBNA do tej, która przedstawiłeś.
Kilka lat temu jechałem na linii Wolsztyn – Poznań w jedną stronę bipą (70 km/h – skrzypiąca, rozklekotana, drgająca), a w drugą SA 132 (90 km/h – cichy, nowoczesny, jadący płynnie i w miarę wygodny, jak na taką relację). Potem słyszałem od Mikoli, że bipa to „klimat”, dźwięki i mniód, a od pasażerów, że rozlatujący się rupieć, którym strach jechać. Relatywizm – jak we wszystkim :-)
Dokładnie, to co dla nas może być „rarytasem” dla zwykłego podróżnego jest rupieciem i rzęchem. Niestety ale wiele MIkoli patrzy tylko na swoje odczucia, a to nie o to chodzi! Prawdziwy MK powinien brać też pod uwagę całość i ogół bo to ogół jest najważniejszy w tych kwestiach. To zwykli podróżni na co dzień podróżują pociągami do pracy a MK jest ile w śród nich? 5%? Nie więcej. Pamiętajmy, że nie wszystko co dla nas jest czymś atrakcyjnym musi być takie samo dla innych. W przypadku Lali uważam, że wygrała z PESĄ z racji właśnie większego „dopieszczenia” dla zwykłego podróżnego. Podświetlane schody, wygodne fotele, „super fajne monitory LCD” czy wyciszenie. To wszystko wpływa na ogólne odczucia pasażera. Oczywiście najważniejsze jest też bezawaryjność, ale na pierwsze wrażenia bierze się to co się widzi i czuje.
Znajomy mówił, że od teraz to tylko z Lalą chce się wozić :D
Dzisiaj lala zawitała do Nysy :)wracała jako REGIO o 12 do Kluczborka.
Do Nysy to jest haj spid: patataj, patataj… Lala nie rozleciała się na tym szlaku? :-) Tam miejscami powinno być 30 km/h na tych zapadłych drewnianych stykach, a nie 50 km/h.
Jakby miała zawitać także do BRZEGU, uprasza się o szybkie ALARMOWANIE mnie! :-) Tu – na linii Nysa – Brzeg – jest 70 km/h na większości bezstyku i mniej patatajstwa po stykach (60 km/h). Skądinąd styczki i stuczki (od stukania) miłe mikolskiemu uchu, a co :-)
Ja cały czas czekam na słoneczko by zrobić zdjęcie Szerszenia w wypatrzonym miejscu. Jednak jak na złość słoneczko się cały czas na nas wypina.
Teoretycznie jutro i pojutrze powinno być trochę słońca, ale czy będzie tego nikt nie zagwarantuje.
SA-109 jest w naprawie rewizyjnej.
Dobry Wieczór Jak narazie na Brzeg-Nysa nie widać SA 137 tylko dziennie jedzie SA 103 i chyba jako Rezerwa SA134 wiecej razy widać Krótkiego SA103 CO puszczają na popularnych parach czyli z brzegu po 6 rano i 15,35 co pociągi jadą obładowane oraz ten na 8,15 z czeskiej wsi do brzegu jezdzi też bardzo dużo ludzi najlepsze pociągi to ranny i na 15 z brzegu wtedy jedzie ludzi to codzienność jedyny minus w tym rozkładzie to że pociąg na 15,35 z Brzegu nie kursuje codziennie tylko od w wyznaczone dni oprócz sobot oczywiscie bład rozkładowy duży bo od 8,35 luka wysoka bo do 18,35 więc w soboty wypad na miasto Brzeg przy luce prawie 10 godzin odpada bo co kupywać w sklepie przez 10 godzin ciekawy jestem czy Lala ma zamiar Pojawić się Na Brzeg-Nysa Czekam ale nic nie widać na Brzeg-Nysa
Pozdrowienia Dla wszystkich Miłosników Kolei i jak bym miał jakieś info o lali gdy bym widział to odrazu poinformuję i tyknę fotke ale kiedy to bedzie tego nie wiem
SA137-004 jest już w końcowej fazie produkcji.
Zdjęcia SA137-004:
http://sadeczanin.info/aktualnosci-gospodarka/art/17452
Eee tam zdjęcia, już jedzie!
http://www.youtube.com/watch?v=MdLsdBjI2_g
SA137-004 już jedzie do KK, jest filmik na yt.
O 14 manewrował po stacji w KK :-)