Aktualizacja: 30 października, 14:44
Rynek Kolejowy, 30 października 2009
W ramach prowadzonej przez „Rynek Kolejowy” akcji monitoringu poczynań wszystkich zainteresowanych sytuacją, jaka panuje pomiędzy dwoma największymi przewoźnikami pasażerskimi w naszym kraju, zapytaliśmy członka zarządu województwa opolskiego, Andrzeja Kasiurę, co sądzi na temat obecnej sytuacji w Przewozach Regionalnych.
W odniesieniu do wiadomości na temat możliwości ogłoszenia upadłości przez spółkę Przewozy Regionalne, chcielibyśmy podkreślić, że poniższa rozmowa miała miejsce, jeszcze przed ogłoszeniem tej informacji.
Rynek Kolejowy: W audycie spółki PKP PR przeprowadzonym przez niezależną firmę wykazano, że biznesplan spółki, na podstawie którego odbyły się negocjacje pomiędzy resortem infrastruktury a marszałkami na temat przejęcia, znacząco odbiegał od rzeczywistego stanu przewoźnika. Jaka jest Pańska opinia w sprawie?
Andrzej Kasiura, członek zarzadu województwa opolskiego: Audyt, który zleciliśmy jako właściciele rzeczywiście potwierdził nasze przewidywania, że sytuacja Przewozów Regionalnych jest inna od biznesplanu przedstawionego Grupie PKP i Ministerstwie, zachęcającego nas do przejęcia spółki. Szacowaliśmy wówczas tę różnicę na ponad 200 mln zł, to się też potwierdziło. Zwłaszcza, że jako marszałkowie protestowaliśmy przeciwko wyłączeniu OPM-ów z Przewozów Regionalnych do Intercity, uważając że zbyt duża część wykonywanych przewozów zostaje przeniesiona ze zbyt małą częścią kosztotwórczą majątku oraz ilością załogi. Praca przewozowa, która też przynosi dochody, została wyjęta, a duża, nieproporcjonalna część kosztów została w PR, co musiało się odbić na ich wyniku. W biznesplanie były przewidywane przychody z tytułu usług świadczonych Intercity, które miały zrównoważyć brak przychodów po przeniesieniu połączeń międzywojewódzkich. Nic takiego nie nastąpiło, bo też nie było podstaw ekonomicznych do tego. Muszę powiedzieć, że jako marszałkowie jesteśmy tym dosyć mocno rozczarowani, zwłaszcza że teraz właściwie nikt nie chce się poczuć odpowiedzialny za to, że taki biznesplan został przedstawiony.
Pozostałe pytania:
- Jak ocenia pan działalność Ministerstwa Infrastruktury w tej sprawie?
- Jakie będą posunięcia właścicieli PKP PR (marszałków), aby rozwiązać obecną sytuację, w której konta PKP PR są zablokowane, a ministerstwo nakazało przewoźnikowi zapłatę ogromnych pieniędzy na rzecz spółek z Grupy PKP?
- Czy istnieje niebezpieczeństwo zaprzestania świadczenia usług przez PKP PR?
Więcej (odpowiedzi na powyższe pytania) w Rynku Kolejowym
Radio Opole
Nowe: Andrzeja Kasiurę usłyszymy również w Radiu Opole:
Do sądu trafi wniosek o upadłość spółki PKP Przewozy Regionalne. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza spółki, która od stycznia tego roku jest własnością szesnastu samorządów wojewódzkich. Nie oznacza to zawieszenia kursów – zapewnia Andrzej Kasiura, który odpowiada za transport w Zarządzie Województwa Opolskiego.
Fragment naszego pisma z kwietnia 2009 roku dotyczącego tematu kolejowej strategii dla Opolszczyny do roku 2012:
2) Wobec pogarszającej się sytuacji zarówno finansowej, jak i wydolnościowej spółki Przewozy Regionalne proponujemy rozwiązania, które proponowaliśmy już wielokrotnie:
– przetarg dwuwariantowy obejmujący w wariancie “A” linie niezelektryfikowane oraz w wariancie “B” – linie zelektryfikowane (na wzór sprawdzony w woj. Kujawsko-Pomorskim). We wrześniu UMWO otrzyma dwa ostatnie dwuczłonowe szynobusy serii SA 134, będzie więc dysponować aż 9 własnymi pojazdami, które można użyczyć/dzierżawić zwycięzcy przetargu. Termin wjazdu – od 13 grudnia 2009 – najlepiej na minimum 5 lat.
– powołanie spółki “Koleje Opolskie” na wzór “Kolei Dolnośląskich”. Oczywiście to rozwiązanie może okazać się trudniejsze w realizacji, z racji mordęgi formalnościowej – np. uzyskaniu tzw. certyfikatu bezpieczeństwa, który – chyba przypadkiem – nie został do tej pory wydany przez UTK Kolejom Dolnośląskim. W takim przypadku przewozy od 13 grudnia 2009 można by powierzyć operatorowi z licencją na przewozy pasażerskie – np. … operatorowi prywatnemu.
Jednocześnie wielokrotnie w pismach oficjalnych oraz rozmowach z wicedyrektorem departamentu infrastruktury UMWO przestrzegaliśmy przed „wchodzeniem” w usamorządowienie. WIELOKROTNIE – od ponad 2 lat!
Jak zrobiono? Widać.
Jakie są efekty? Słychać.
Jakie klimaty? Czuć.
350 mln długu, niewydolność, blokada kont (być może także wypłat); możliwe cięcia pociągów regionalnych, duże zagrożenie kursowania poc. IR.
Takie są EFEKTY (przecież tego nie WYMYŚLAMY – takie są FAKTY!) decyzji polityków na górze oraz zgody na takie decyzje na poziomie samorządów. Nic tego nie tłumaczy – po OWOCACH ich poznacie. Prawda, Panie Marszałku Sebesto i wicemarszałku Kasiuro? Czy może znowu „mijamy się z prawdą”, „atakując” władze UMWO?
A nas znacie z tego, żeśmy przestrzegali przed tym – bezskutecznie! My tych decyzji nie podejmowaliśmy.
I nie my będziemy za nie odpowiadać publicznie.