14 grudnia 2008, ok. 5:20 rano. Czekamy na pociąg w Brzegu, a potem jedziemy nim do Nysy. Z Nysy pojechaliśmy jeszcze dalej, ale o tym będzie kiedy indziej :) – znaczy w relacji.
[youtube=http://pl.youtube.com/watch?v=c-bwMKsYizs&fmt=18]
14 grudnia 2008, ok. 5:20 rano. Czekamy na pociąg w Brzegu, a potem jedziemy nim do Nysy. Z Nysy pojechaliśmy jeszcze dalej, ale o tym będzie kiedy indziej :) – znaczy w relacji.
[youtube=http://pl.youtube.com/watch?v=c-bwMKsYizs&fmt=18]
Największy szacunek za biało-czerwoną flagę – BRAWO.
Jak kiedyś uda się choćby zorganizować przejazd drezyną Racławice-Głubczyce (ale taki oficjalny) też flagi nie zabraknie – to już słowo z mojej strony.
Staszek
Flaga to pomysł – jak zwykle – Waldka Matkowskiego. Uważam: dobry, powiewający (był wietrzyk :-) oraz ubarwiający. A także niejako podkreślający że nie wszyscy wszystko w d… mają. Flagi jednak były także w kwietniu 2000 roku – przy osławionej rzezi 2000 – polska i pekapowska. Wtedy symbolizowały chyba upadek jednego i drugiego.
Co do Racławice – Głubczyce, to tam mają jeździć POCIĄGI dla ludzi, a drezyny – jako dodatek – turystycznie. Poczekaj, bo jeszcze nie wiem kiedy. Najpierw musi się „usamorządowienie” zakisić i spleśnieć. W tej wersji – o czym trąbimy od roku – ten szit profesora E. nie przejdzie. To znaczy niby przeszedł (pod rządowym wymuszeniem ustawą), ale szybko szydło z wora wyjdzie, bo koszty stałe szybują w kosmos – nikt tego nie wytrzyma.
My mamy – mówię o województwie i UMWO – rozwijać kolej, a nie spełniać kosmiczne wymysły związkowców i biurwy. Mamy 3 pary na Brzeg – Nysa. Fajnie. Pięknie. Jest radocha – serio! Bo w dobie uwalania konkurencji od trzegoś trzeba było zacząć. Ale to nie jest standard europejski, tylko albański. To nie jest oferta dla pasażera, tylko zadatek – aby jechało. Nie mamy mijanek, a na Nysa – KK jest 7 par – a powinno być minimum 12 itp. Do tego trzeba dążyć – w takim kierunku.
Teraz będzie łatwiej bo za rok Opole będzie miało 9 szynobusów, a za kilka lat jeszcze więcej. A w UM, w co głęboko wierzę, jest kilku fajnych gostków zdrowo myślących i widzących co się dzieje. To że wywalczyli na razie, że wszystko pojedzie (prócz bezsensownych w tej wersji Nysa – Kamieniec) – nie było łatwe. Popatrz na Śląsk – taka dumna potęga była z 5 letnią „umowa ramową” – to się już mści. Brak fachowców w tamtejszym UM również. W skrócie mówiąc: Opolskie wraca do stanu normalności i – niezależnie od „us()amorządowienia” (nie wstawiam literki „r”, bo mi Ania wytnie :-) – idzie w dobrym kierunku.
sztormówka i cheja :) hahah