Info dla niecierpliwych. Już dziś, czyli w środę późnym wieczorem, na moim youtubowym kanale (i oczywiście na OKOKO) pojawi się filmik z reaktywacji linii Brzeg-Nysa. Kilka dni później – relacja i zdjęcia.
Z Brzegu do Nysy
21 komentarzy
kwm
dnia 17 grudnia 2008 o godz. 16:30
Garutlacje! A co ze strona poswiecona trasie? Kiedy rusza??
Kiedy ruszy? Jak się zrobi :-P
Wybacz złośliwość, ale w tym natłoku rzeczy do zrobienia nie potrafię odpowiedzieć inaczej.
Ale… mam w planach skończyć ją w ten weekend (już w sumie niewiele zostało). Zresztą nie spodziewajcie się nie wiadomo jakiego cuda ;) . To będzie strona z informacjami. Po prostu.
Robert Wyszyński
dnia 17 grudnia 2008 o godz. 19:21
Ja bym powiedział inaczej: Ruszy jak będzie finansowanie takich rzeczy.
Inaczej to wyłącznie dobra wola, chęć, czas, pomysł, wkład i praca Ani.
I promocja dla PKP, które potem ma z tego przychód biletowy. A Ania i pasażerowie – satysfakcję. I tyle.
A do tematu „promocja” będziemy jeszcze wracać… nie raz… (bo w takim 10 tys. Grodkowie prawie nikt nie wie o tych pociągach – taka to promocja, a my nie będziemy zbawiać świata za dział „marketingu” opolskiego PKP)
kwm
dnia 17 grudnia 2008 o godz. 21:43
Zgadza sie. Wiadomo, ze ludzie tacy jak Wy- hobbisci, dzialaja (czasami) jak najbardziej na reke PKP. Np dot. to promocji tej linni. Napisalem „Czasami” dlatego, ze nie boicie sie mowic im o tematach trudnych, wytykac bledow i upubliczniac prawde. Pytalem tylko dlatego, ze na forumbrzeg pojawila sie informacja o stronie poswieconej linii. Tylko tyle. Domyslam sie ze mieliscie mase roboty, i to wszystko za free.
Podziwiam strone linii kl- op. Kawal dobrej roboty. Wiecie, mozna zawsze skorzystac z pomocy chetnych internautow, ktorzy moze chcieliby sie przyczynic jakos (zdjeciami) grafika, lub informacjami. Osobiscie uwazam, ze w dobie netu strona o linii ma ogromne szanse powodzenia (zwlaszcza rozklad jazdy, ceny i skomunikowanie), zwlaszcze wsrod ludzi mlodych, wygodnych i majacy szerszy dostep do internetu. Pozdrawiam
GrDZiOOM
dnia 18 grudnia 2008 o godz. 14:39
Ostatnio jechałem tym szynobusikiem świeżo reaktywowanym. Jechałem na trasie Wrocław-Grodków. I co się okazuje bilet nie kosztuje 10 zł, ale w kasie zapłaciliśmy 11 zł. Więc i do Nysy jest na pewno droższy. Ktoś tu się mija z prawdą, albo PKP coś kręci. albo cenniki porozwieszane i promowane są przekłamane.
Robert Wyszyński
dnia 18 grudnia 2008 o godz. 19:51
ZAWSZE w kasie należy ŻĄDAĆ biletu promocyjnego. Ściślej nazywa się to „Połączenie w dobrej cenie” (taki nadruk widnieje na górze promocyjnego biletu). Bo na kolei reguła jest taka – niestety – że to podróżny ma wiedzieć jaką ofertę chce dostać.
Jak nie wie to dostanie bilet bez promocji. Nie myśmy taki regulamin wymyślali, tylko PKP taki ma. Że to bzdurne – to druga rzecz.
Z Wrocławia do Grodkowa bilet kosztuje 10 zł (promocyjny), a nie 11 zł. Dla studentów i uczniów 37% mniej. Z Wrocławia do Nysy – 11 zł (a nie 14 zł). Dla uczniów i studentów 37% mniej. Z Brzegu do Nysy 7 zł (a nie 9 zł). Z Brzegu do Grodkowa 5 zł (a nie 6.50 zł). I dla uczniów oraz studentów 37% mniej – na naszej stronie macie tabele i ceny.
I takich – tylko takich biletów należy w kasach żądać. Jak kasa „nie wie” lub „nie umie” lub „nie chce się”, to wzywać kierownika albo szefa kasjerów. Albo zgłaszać to do nas – z numerem kasy i miastem oraz godziną zakupu. Obiecujemy, że będziemy interweniować.
GrDZiOOM
dnia 18 grudnia 2008 o godz. 23:05
A to teraz będę się dopominał o swoje, ponieważ sądziłem, że to normalna cena. A Pani w kasie miała problem z odnalezieniem stacji Grodków :/ Tak więc zapłaciłem za cały 11zł a za ulgowy 6,93 zł. Następnym razem zażądam biletu promocyjnego. Pozdrawiam
Robert Wyszyński
dnia 19 grudnia 2008 o godz. 00:52
Bo nie ma stacji Grodków na sieci PKP – taka to pułapka, hi, hi :-)
Jest GRODKÓW ŚLĄSKI, podobnie jak LEWIN BRZESKI. Obie są nazwą stacji, a nie miast (w odróżnieniu np. od Lewina Kłodzkiego czy Grodkowa jakiegośtam, bo nie pamiętam).
Więc do Grodkowa Śląskiego jest cena relacyjna – promocyjna: „Połączenie w dobrej cenie” (tak się nazywa). Mówcie to wszystkim znajomym – także kasjerkom, bo wszystkim będzie łatwiej.
Poza tym – o czym pewnie też nie wszystkie kasjerki i konduktorzy wiedzą – na bilet z ceną relacyjną z Nysy i Grodkowa możesz dojechać do KAŻDEJ stacji i przystanku znajdującego sie na obszarze miasta Wrocław (to też jest w regulaminie oferty!) Nawet na Wrocław Psie Pole itd. Jakby się konduktor jakiś bulkał ze swoją niewiedzą – odsyłać do REGULAMINU oferty pod nazwą: „Połączenie w dobrej cenie”. Jest w necie na stronie PKP PR. Jest w książkach służbowych.
Na bilecie promocyjnym można też jeździć na krótszych trasach (piszę o tym, bo nie każdy to sobie uświadamia czy pamięta :) ). Na przykład jadąc z Olszanki do Nysy zamiast 9 zł (bilet zwykły, bez ulgi) możemy zapłacić 7 zł – tyle kosztuje bilet promocyjny z Brzegu do Nysy.
O tym będzie na nowej stronie linii Brzeg-Nysa. Fragmencik:
Nie tylko Grodków, Brzeg, Wrocław czy Nysa…
Warto wiedzieć. Choć bilety promocyjne obowiązują w określonych relacjach (Gródków Śląski – Brzeg, Brzeg – Nysa itd.), to jednak jadąc z innych stacji na linii, również możemy z nich skorzystać! Jeśli np. jedziemy z Olszanki do Nysy, nie kupujmy zwykłego biletu za 9 zł (normalny), tylko poprośmy konduktora o promocyjny bilet z Brzegu do Nysy za 7 zł. Podobnie jadąc np. ze Starego Grodkowa do Nysy – zamiast 6,5 zł możemy wydać 5 zł (promocyjny bilet z Grodkowa Śl. do Nysy). Odległość na promocyjnym bilecie będzie większa, ale cena – niższa… Takie przypadki zaoszczędzenia zaznaczone są w tabelce na jasnozielono i jasnoniebiesko.
Tabelka z cenami – pojawi się w okolicy niedzieli na stronie linii Brzeg-Nysa, która dziś – w piątek – jest jeszcze ukryta :)
No to zapraszam: http://brzegnysa.wordpress.com (na razie tak nieoficjalnie ;-) ). Jakby coś nie chodziło, piszcie. KONSTRUKTYWNE uwagi również mile widziane… System wordpress.com nie jest oczywiście doskonały i ma trochę ograniczeń, ale to tylko tak na początek (dopóki się nie dorobimy własnego serwera).
zmieszany
dnia 23 grudnia 2008 o godz. 16:30
Fajnie, że udało się uruchomić coś co przez wiele lat nie funkcjonowało ale nie rozumiem dlaczego egoistyczne podejście „okoko” czyli ludzi mieszkających w Brzegu, Grodkowie, Nysie nie pomyśleli O NAS o ludziach mieszkających między Nysą – Grodkowem – Brzegiem, jednakże pozbawionych dostępu do jakże wychwalanej „nowo” utworzonej linii kolejowej. Zadajmy sobie kilka pytań
– po pierwsze: czy do tej pory był problem z dostaniem się z Nysy do Brzegu lub odwrotnie?
NIE !! – jest co najmniej 10 połączeń autobusowych w jedną i drugą stronę a co najważniejsze jadą przez „nasze wioski”! – gdzie kolej nie dociera.
– po drugie: czy do tej pory był problem z dostaniem się z Nysy do Grodkowa lub odwrotnie?
NIE !! – jest co najmniej 36 ! połączeń autobusowych w jedną i drugą stronę a co najważniejsze jadą przez „nasze wioski”! – gdzie kolej nie dociera.
– po trzecie: czy do tej pory był problem z dostaniem się z Grodkowa do Brzegu lub odwrotnie?
NIE !! – jest co najmniej 29 ! połączeń autobusowych w jedną i drugą stronę a co najważniejsze powtarzam jadą przez „nasze wioski”! – gdzie kolej nie dociera.
– po czwarte: czy ktoś z was „OKOKO” zastanowił się nad tym co się stanie z nami „wieśniakami” gdy ludzie którzy i tak nie mają problemu z przejazdem z Nysy do Grodkowa; Brzegu przejdą na pociąg – bo taniej.
NIE !!
Czy zastanawialiście się co zrobi PKS: (z tego co mi wiadomo to:)
– w PKS brak 37% ulgi dla uczniów i studentów monopol na tę ulgę ma kolej !
– PKS-owi Urząd Marszałkowski nie „funduje” taboru !
– PKS-owi nikt nie dopłaca do przejechanych kilometrów
– PKS-owi nikt nie refunduje strat jakie ponosi na nierentownych liniach
NIE !!
Mówiąc uczciwie nie wierzę żeby PKS chcąc konkurować z pociągiem obniżył cenę do 6 – 5 zł. Raczej nie jest w stanie, podejrzewam że ich ruch będzie dokładnie odwrotny – zamiast 10, 29, 36- Tylko patrzeć jak PKS wytnie większość połączeń.
Kto na tym straci? Przynajmniej na to pytanie znacie odpowiedź – dobrze że mam jeszcze rower i internet więc kontakt ze światem mam !
Dzięki !!!
…tylko gdzie się podział zdrowy rozsądek….
Także świadomie i propagandowo wzywam: ludzie nie idźcie na pociąg, siedzenia twarde tyłek boli i nawet nie ma gdzie nóg oprzeć !!! – NIE IDŹCIE TAM !!!
Robert Wyszyński
dnia 23 grudnia 2008 o godz. 19:01
Nie wiem czyś Pan z PKS-u, czy jedynie mieszkańcem jakieś wioski jest.
Widać – lubi Pan MONOPOL transportowy – my akurat: odwrotnie. No to może ja z innej beki, skoro Pan takim tonem wali w naszą stronę. W cywilizowanych państwach jest tak, że autobusów na ciągu podobnym do Brzeg – Nysa jeździ tyle ile jeździ (czyli podobnie jak u nas), a – równolegle – jeździ 12 do 16 par pociągów. A nie marne 3 pary, które są iluzoryczną alternatywą wobec kilkudziesięciu PKS-ów.
PKS od roku 2000 miał wspaniały monopol na tej trasie – wiem, cieszył się jak diabli z uwalenia kolei. Ci którzy korzystali z kolei (TAKŻE ci z wiosek) cieszyli się już o wiele mniej. Jechałem dzisiaj tą linią: sporo osób wsiada i wysiada właśnie na wioskach: od starych do młodych, jedzie się szybko, cicho, przyjemnie i szybko – ŻADEN tyłek nie boli nikogo, chyba że Pana.
Bilety są wydawane z przenośnej komputerowej kasy fiskalnej – jak w pociągach niemieckich. Szynobus jest monitorowany, więc bezpieczny.
PKS-y są firmami częściowo sprywatyzowanymi, więc mogą sobie sprawić/wydzierżawić/wylizingować (wstaw co chcesz) małe busiki – nikt im nie broni. Urząd Marszałkowski nie funduje kolei szynobusów, tylko je UŻYCZA, natomiast ustawowo rekompensuje ulgi także PKS-om.
Nie jestem PRZECIW autobusom (tak jak Pan przeciw kolei) – niech sobie jeździ jedno i drugie. Niech sami ludzi wybiorą dogodny dla siebie transport. Jeden mieszka bliżej przystanku PKS, inny bliżej przystanku PKP. Jednemu pasuje ta godzina, drugiemu inna. Ale monopolu dla jednego rodzaju transportu być nie może, bo będziemy się zbliżać do modelu albańskiego, a nie europejskiego.
Nawiasem – wolna wola – na trasie Nysa – Wrocław właśnie PKS wprowadził zniżki 30% dla studentów. To skutek kolejowej konkurencji, proszę Pana, czyli konkurencja jest z pożytkiem dla klientów.
Nikt nie będzie likwidował kursów po wioskach, bo one i tak przynoszą dochód. Niech Pan nie straszy ludzi, bo ja znam te sztuczki i wiem kto dzwonił do dziennikarzy (m.in. NTO) po artykułach o uruchomieniu linii – między innymi strasząc cięciem autobusów. Dzwoniła „góra” z PKS-u.
Zapewne zbyt długo miała monopol na tej trasie…
A tak poza tym… Z Grodkowa do Brzegu (lub z powrotem) PKS jedzie od 40 do 50 minut (po tych różnych wioskach właśnie). Fajnie. Pociąg jedzie 24 minuty. Też fajnie.
A wybór należy do pasażera. Dziś widziałem samych zadowolonych – 30 ich było. A będzie więcej. Proszę nie wyznaczać ludziom czym mają jeździć – niech sami wybiorą to co chcą. A – jak sam Pan wie – autobusów jeździ tyle, że ich z pewnością nikomu nie zabraknie.
Wesołych Świąt życzę! :-)
tak
wstrząśnięty
dnia 23 grudnia 2008 o godz. 20:30
O tym właśnie mówię,
wcale nie o tym czy lubię pks, pkp – czy nie, tylko o tym czy ktoś się zastanowił co z ludźmi z: Obórek… Przylesia… Młodoszowic… Jędrzejowa… Jaszowa… Biechowa… itd
Oni stracą (ja stracę) niestety jedyne „dobro” a pożytek konkurencji odczuje choćby jutro, gdyż w ten jedyny piękny dzień mój „ukochany” przewoźnik zawiesił wszystkie kursy i czeka mnie ok. 6 km maraton by się dostać do pracy. Konkurencja musi być – ale zdrowa….
Temat rzeka…..
Wzajemnie.
…Respekt
Robert Wyszyński
dnia 23 grudnia 2008 o godz. 22:40
Dla miejscowości które wymieniasz kolej nie jest i nie będzie żadną konkurencją. Pytałeś może DLACZEGO przewoźnik zawiesił te świąteczne kursy?
A może ma – podobnie zresztą jak kolej (niestety) – zbyt wysokie koszty stałe, mega przerośniętą administrację, albo zbyt wysokie apanaże wyższego szczebla? Prywatyzacja PKS-ów była bardzo powierzchowna – na kolei nie było żadnej. Obie firmy to mega przerost kosztów stałych. Tyle że UM-y dostały dodatkowe fundusze z CiT na dofinansowanie kolei regionalnych i zakup taboru szynobusowego – bez tego jej ostatki by zginęły.
I jeszcze: w przypadku połączeń autobusowych o WIELE łatwiej o wprowadzenie konkurencji prywatnych przewoźników, o co zresztą zabiegaliśmy w przypadku kolei (a co się na razie nie udało). Zainteresujcie ich tym. Oni mają małe busiki i np. na trasach wokół Opola sporo ich kursuje do różnych wiosek.
Tylko wątpię, czy jeździliby także w święta – podobnie kolej mocno ogranicza kursy w dni wolne i świąteczne. Za mocno.
Paczków
dnia 23 grudnia 2008 o godz. 22:57
:) na trasie Nysa- Ząbkowice (Kamieniec Ząbk.) alternatywą są dwa rachityczne PKS, ewentualnie rower- dla osób nie mających samochodu, a korzystających kiedyś z dwóch par pociągów- prawie jak na Dzikim Zachodzie, lub jak w Afryce, bo standardy albańskie to marzenie :)
Paczków
dnia 23 grudnia 2008 o godz. 22:59
i dodam że nie mam nic przeciwko reaktywacji którejkolwiek linii kolejowej w tym kraju- razi mnie jedynie zachowanie osób odpowiedzialnych z transport kolejowy w Polsce, oraz za układanie rozkładu jazdy pociągów
Robert Wyszyński
dnia 24 grudnia 2008 o godz. 01:22
Więc pisz DO OBU UM-ów w sprawie reaktywacji tej linii, ale w relacjach DŁUŻSZYCH np. Nysa – Legnica (bo inne nie mają sensu – wszyscy to wiemy). Myśmy też zaczynali od… pisania.
Powtórzę to co pisałem sto razy na różnych forach oraz w prywatnej korespondencji – dopóki OBA UM-y się sensownie nie dogadają – pociągów nie będzie, bo te które były, nie miały sensu. Muszą być przedłużone relacje, a nie kolejarski kikucić – ogonek do Kamieńca, zatrzymujący się na stacjach w odległości „miliona” kilometrów od centrów miast.
Nikt nie skazuje tej linii na wieczne ukatrupienie, ale ktoś musi jej chcieć (w zmodyfikowanej wersji)! I dać o tym znać tam, gdzie trzeba.
Manolo
dnia 24 grudnia 2008 o godz. 10:20
Dla mnie osobiście odległość stacji od centrum nie ma wielkiego znaczenia. Około 10 lat temu przykładowo z Paczkowa, czy Otmuchowa jeździło bardzo dużo osób. Dlatego, że pociągów było dużo i długie relacje. Dziś z Prudnika, gdzie stacja jest przecież daleko od centrum jeżdżą setki osób. Rano o godzinie 7:05 razem ze mną wsiada z 50, 70 osób i widzę, że frekwencja rośnie z roku na rok. Są to głównie studenci i uczniowie. PKS maja w centrum, ale wolą pociąg. Bo szybciej, dużo taniej. Jeśli byłby dużo par na linii do Kamieńca byłoby podobnie, ale to nie od razu.
Wszystko dlatego, że od kilku już lat o czym chyba wie każdy poprzez cięcie kosztów linia Nysa-Kamieniec została ukatrupiona. Ludzie przestali jeździć, bo po co im 2 pary pociągu w godzinach, które dobre były tylko dla kolejowych związków. To nie wina ludzi, że frekwencja słaba, ale kolei i UM (ugięcia wobec PKP). Bo to UM powinien się dogadać z drugim województwem i sam powinien wiedzieć, jaka ta linia jest ważna. Tak to dziś jesteśmy świadkami jej zabicia, do którego doprowadziło wiele, wiele osób.
Idealnym rozwiązaniem byłby współpraca dwóch urzędów i pełna reaktywacja linii Kędzierzyn-Legnica. Da się to chyba zrobić, jak nasze szynobusy czasem tam pojada, a ich tutaj. Niestety. Chyba nikt z UM nie jeździł tą linią wcześniej i nie wie jaki ona ma potencjał. Znają ją pewnie z ostatnich wyliczeń, które są słabe. Stworzenie pociągu Nysa-Legnica jest ok, ale dla kogoś kto mieszka np. w Nowym Świętowie, Prudniku i dalej Nysa to koniec świata i ich nie będzie interesowała przesiadka w Nysie – oni chcą bezpośredni pociąg. A wiem, że się da, tylko trzeba mieć przysłowiowe „jaja” z obu stron. Tym bardziej się da, ponieważ z linii Nysa-Opole znikają lokomotywy. Oszczędności będą.
Nasze województwo już dawno miło zrobić przetarg lub powołać coś ala Koleje Dolnośląskie – już dawno by się z nimi dogadali!
Na koniec pytanie. Czy obecny Dyrektor PKP Przewozy Regionalne to ta sama osoba, która w 2000 roku podpisała zawieszenie linii Nysa-Brzeg?
Robert Wyszyński
dnia 24 grudnia 2008 o godz. 11:56
Ten sam. Tyle że dyrektorów regionalnych niejako zmusiła wtedy do katrupienia linii (mega rzezi 2000) ówczesna centrala PKP.
albatros
dnia 24 grudnia 2008 o godz. 12:55
do stołów a nie do kłótni, ale rację i tak ma zmieszany
Paczków
dnia 24 grudnia 2008 o godz. 21:37
Wesołych Świat dla wszystkich miłośników kolei :) życzę też wszystkim ludziom z OKOKO kolejnych sukcesów na miarę reaktywacji Nysa- Brzeg :)
PS można jakiegoś maila do UMWO by popisać do nich jakieś miłe rzeczy?? :)
Używamy ciasteczek (plików cookies), aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać ciasteczkami, zmieniając ustawienia przeglądarki.Zamknij
Garutlacje! A co ze strona poswiecona trasie? Kiedy rusza??
Kiedy ruszy? Jak się zrobi :-P
Wybacz złośliwość, ale w tym natłoku rzeczy do zrobienia nie potrafię odpowiedzieć inaczej.
Ale… mam w planach skończyć ją w ten weekend (już w sumie niewiele zostało). Zresztą nie spodziewajcie się nie wiadomo jakiego cuda ;) . To będzie strona z informacjami. Po prostu.
Ja bym powiedział inaczej: Ruszy jak będzie finansowanie takich rzeczy.
Inaczej to wyłącznie dobra wola, chęć, czas, pomysł, wkład i praca Ani.
I promocja dla PKP, które potem ma z tego przychód biletowy. A Ania i pasażerowie – satysfakcję. I tyle.
A do tematu „promocja” będziemy jeszcze wracać… nie raz… (bo w takim 10 tys. Grodkowie prawie nikt nie wie o tych pociągach – taka to promocja, a my nie będziemy zbawiać świata za dział „marketingu” opolskiego PKP)
Zgadza sie. Wiadomo, ze ludzie tacy jak Wy- hobbisci, dzialaja (czasami) jak najbardziej na reke PKP. Np dot. to promocji tej linni. Napisalem „Czasami” dlatego, ze nie boicie sie mowic im o tematach trudnych, wytykac bledow i upubliczniac prawde. Pytalem tylko dlatego, ze na forumbrzeg pojawila sie informacja o stronie poswieconej linii. Tylko tyle. Domyslam sie ze mieliscie mase roboty, i to wszystko za free.
Podziwiam strone linii kl- op. Kawal dobrej roboty. Wiecie, mozna zawsze skorzystac z pomocy chetnych internautow, ktorzy moze chcieliby sie przyczynic jakos (zdjeciami) grafika, lub informacjami. Osobiscie uwazam, ze w dobie netu strona o linii ma ogromne szanse powodzenia (zwlaszcza rozklad jazdy, ceny i skomunikowanie), zwlaszcze wsrod ludzi mlodych, wygodnych i majacy szerszy dostep do internetu. Pozdrawiam
Ostatnio jechałem tym szynobusikiem świeżo reaktywowanym. Jechałem na trasie Wrocław-Grodków. I co się okazuje bilet nie kosztuje 10 zł, ale w kasie zapłaciliśmy 11 zł. Więc i do Nysy jest na pewno droższy. Ktoś tu się mija z prawdą, albo PKP coś kręci. albo cenniki porozwieszane i promowane są przekłamane.
ZAWSZE w kasie należy ŻĄDAĆ biletu promocyjnego. Ściślej nazywa się to „Połączenie w dobrej cenie” (taki nadruk widnieje na górze promocyjnego biletu). Bo na kolei reguła jest taka – niestety – że to podróżny ma wiedzieć jaką ofertę chce dostać.
Jak nie wie to dostanie bilet bez promocji. Nie myśmy taki regulamin wymyślali, tylko PKP taki ma. Że to bzdurne – to druga rzecz.
Z Wrocławia do Grodkowa bilet kosztuje 10 zł (promocyjny), a nie 11 zł. Dla studentów i uczniów 37% mniej. Z Wrocławia do Nysy – 11 zł (a nie 14 zł). Dla uczniów i studentów 37% mniej. Z Brzegu do Nysy 7 zł (a nie 9 zł). Z Brzegu do Grodkowa 5 zł (a nie 6.50 zł). I dla uczniów oraz studentów 37% mniej – na naszej stronie macie tabele i ceny.
I takich – tylko takich biletów należy w kasach żądać. Jak kasa „nie wie” lub „nie umie” lub „nie chce się”, to wzywać kierownika albo szefa kasjerów. Albo zgłaszać to do nas – z numerem kasy i miastem oraz godziną zakupu. Obiecujemy, że będziemy interweniować.
A to teraz będę się dopominał o swoje, ponieważ sądziłem, że to normalna cena. A Pani w kasie miała problem z odnalezieniem stacji Grodków :/ Tak więc zapłaciłem za cały 11zł a za ulgowy 6,93 zł. Następnym razem zażądam biletu promocyjnego. Pozdrawiam
Bo nie ma stacji Grodków na sieci PKP – taka to pułapka, hi, hi :-)
Jest GRODKÓW ŚLĄSKI, podobnie jak LEWIN BRZESKI. Obie są nazwą stacji, a nie miast (w odróżnieniu np. od Lewina Kłodzkiego czy Grodkowa jakiegośtam, bo nie pamiętam).
Więc do Grodkowa Śląskiego jest cena relacyjna – promocyjna: „Połączenie w dobrej cenie” (tak się nazywa). Mówcie to wszystkim znajomym – także kasjerkom, bo wszystkim będzie łatwiej.
Poza tym – o czym pewnie też nie wszystkie kasjerki i konduktorzy wiedzą – na bilet z ceną relacyjną z Nysy i Grodkowa możesz dojechać do KAŻDEJ stacji i przystanku znajdującego sie na obszarze miasta Wrocław (to też jest w regulaminie oferty!) Nawet na Wrocław Psie Pole itd. Jakby się konduktor jakiś bulkał ze swoją niewiedzą – odsyłać do REGULAMINU oferty pod nazwą: „Połączenie w dobrej cenie”. Jest w necie na stronie PKP PR. Jest w książkach służbowych.
Podobnie z powrotem.
Na bilecie promocyjnym można też jeździć na krótszych trasach (piszę o tym, bo nie każdy to sobie uświadamia czy pamięta :) ). Na przykład jadąc z Olszanki do Nysy zamiast 9 zł (bilet zwykły, bez ulgi) możemy zapłacić 7 zł – tyle kosztuje bilet promocyjny z Brzegu do Nysy.
O tym będzie na nowej stronie linii Brzeg-Nysa. Fragmencik:
Nie tylko Grodków, Brzeg, Wrocław czy Nysa…
Warto wiedzieć. Choć bilety promocyjne obowiązują w określonych relacjach (Gródków Śląski – Brzeg, Brzeg – Nysa itd.), to jednak jadąc z innych stacji na linii, również możemy z nich skorzystać! Jeśli np. jedziemy z Olszanki do Nysy, nie kupujmy zwykłego biletu za 9 zł (normalny), tylko poprośmy konduktora o promocyjny bilet z Brzegu do Nysy za 7 zł. Podobnie jadąc np. ze Starego Grodkowa do Nysy – zamiast 6,5 zł możemy wydać 5 zł (promocyjny bilet z Grodkowa Śl. do Nysy). Odległość na promocyjnym bilecie będzie większa, ale cena – niższa… Takie przypadki zaoszczędzenia zaznaczone są w tabelce na jasnozielono i jasnoniebiesko.
Tabelka z cenami – pojawi się w okolicy niedzieli na stronie linii Brzeg-Nysa, która dziś – w piątek – jest jeszcze ukryta :)
No to zapraszam: http://brzegnysa.wordpress.com (na razie tak nieoficjalnie ;-) ). Jakby coś nie chodziło, piszcie. KONSTRUKTYWNE uwagi również mile widziane… System wordpress.com nie jest oczywiście doskonały i ma trochę ograniczeń, ale to tylko tak na początek (dopóki się nie dorobimy własnego serwera).
Fajnie, że udało się uruchomić coś co przez wiele lat nie funkcjonowało ale nie rozumiem dlaczego egoistyczne podejście „okoko” czyli ludzi mieszkających w Brzegu, Grodkowie, Nysie nie pomyśleli O NAS o ludziach mieszkających między Nysą – Grodkowem – Brzegiem, jednakże pozbawionych dostępu do jakże wychwalanej „nowo” utworzonej linii kolejowej. Zadajmy sobie kilka pytań
– po pierwsze: czy do tej pory był problem z dostaniem się z Nysy do Brzegu lub odwrotnie?
NIE !! – jest co najmniej 10 połączeń autobusowych w jedną i drugą stronę a co najważniejsze jadą przez „nasze wioski”! – gdzie kolej nie dociera.
– po drugie: czy do tej pory był problem z dostaniem się z Nysy do Grodkowa lub odwrotnie?
NIE !! – jest co najmniej 36 ! połączeń autobusowych w jedną i drugą stronę a co najważniejsze jadą przez „nasze wioski”! – gdzie kolej nie dociera.
– po trzecie: czy do tej pory był problem z dostaniem się z Grodkowa do Brzegu lub odwrotnie?
NIE !! – jest co najmniej 29 ! połączeń autobusowych w jedną i drugą stronę a co najważniejsze powtarzam jadą przez „nasze wioski”! – gdzie kolej nie dociera.
– po czwarte: czy ktoś z was „OKOKO” zastanowił się nad tym co się stanie z nami „wieśniakami” gdy ludzie którzy i tak nie mają problemu z przejazdem z Nysy do Grodkowa; Brzegu przejdą na pociąg – bo taniej.
NIE !!
Czy zastanawialiście się co zrobi PKS: (z tego co mi wiadomo to:)
– w PKS brak 37% ulgi dla uczniów i studentów monopol na tę ulgę ma kolej !
– PKS-owi Urząd Marszałkowski nie „funduje” taboru !
– PKS-owi nikt nie dopłaca do przejechanych kilometrów
– PKS-owi nikt nie refunduje strat jakie ponosi na nierentownych liniach
NIE !!
Mówiąc uczciwie nie wierzę żeby PKS chcąc konkurować z pociągiem obniżył cenę do 6 – 5 zł. Raczej nie jest w stanie, podejrzewam że ich ruch będzie dokładnie odwrotny – zamiast 10, 29, 36- Tylko patrzeć jak PKS wytnie większość połączeń.
Kto na tym straci? Przynajmniej na to pytanie znacie odpowiedź – dobrze że mam jeszcze rower i internet więc kontakt ze światem mam !
Dzięki !!!
…tylko gdzie się podział zdrowy rozsądek….
Także świadomie i propagandowo wzywam: ludzie nie idźcie na pociąg, siedzenia twarde tyłek boli i nawet nie ma gdzie nóg oprzeć !!! – NIE IDŹCIE TAM !!!
Nie wiem czyś Pan z PKS-u, czy jedynie mieszkańcem jakieś wioski jest.
Widać – lubi Pan MONOPOL transportowy – my akurat: odwrotnie. No to może ja z innej beki, skoro Pan takim tonem wali w naszą stronę. W cywilizowanych państwach jest tak, że autobusów na ciągu podobnym do Brzeg – Nysa jeździ tyle ile jeździ (czyli podobnie jak u nas), a – równolegle – jeździ 12 do 16 par pociągów. A nie marne 3 pary, które są iluzoryczną alternatywą wobec kilkudziesięciu PKS-ów.
PKS od roku 2000 miał wspaniały monopol na tej trasie – wiem, cieszył się jak diabli z uwalenia kolei. Ci którzy korzystali z kolei (TAKŻE ci z wiosek) cieszyli się już o wiele mniej. Jechałem dzisiaj tą linią: sporo osób wsiada i wysiada właśnie na wioskach: od starych do młodych, jedzie się szybko, cicho, przyjemnie i szybko – ŻADEN tyłek nie boli nikogo, chyba że Pana.
Bilety są wydawane z przenośnej komputerowej kasy fiskalnej – jak w pociągach niemieckich. Szynobus jest monitorowany, więc bezpieczny.
PKS-y są firmami częściowo sprywatyzowanymi, więc mogą sobie sprawić/wydzierżawić/wylizingować (wstaw co chcesz) małe busiki – nikt im nie broni. Urząd Marszałkowski nie funduje kolei szynobusów, tylko je UŻYCZA, natomiast ustawowo rekompensuje ulgi także PKS-om.
Nie jestem PRZECIW autobusom (tak jak Pan przeciw kolei) – niech sobie jeździ jedno i drugie. Niech sami ludzi wybiorą dogodny dla siebie transport. Jeden mieszka bliżej przystanku PKS, inny bliżej przystanku PKP. Jednemu pasuje ta godzina, drugiemu inna. Ale monopolu dla jednego rodzaju transportu być nie może, bo będziemy się zbliżać do modelu albańskiego, a nie europejskiego.
Nawiasem – wolna wola – na trasie Nysa – Wrocław właśnie PKS wprowadził zniżki 30% dla studentów. To skutek kolejowej konkurencji, proszę Pana, czyli konkurencja jest z pożytkiem dla klientów.
Nikt nie będzie likwidował kursów po wioskach, bo one i tak przynoszą dochód. Niech Pan nie straszy ludzi, bo ja znam te sztuczki i wiem kto dzwonił do dziennikarzy (m.in. NTO) po artykułach o uruchomieniu linii – między innymi strasząc cięciem autobusów. Dzwoniła „góra” z PKS-u.
Zapewne zbyt długo miała monopol na tej trasie…
A tak poza tym… Z Grodkowa do Brzegu (lub z powrotem) PKS jedzie od 40 do 50 minut (po tych różnych wioskach właśnie). Fajnie. Pociąg jedzie 24 minuty. Też fajnie.
A wybór należy do pasażera. Dziś widziałem samych zadowolonych – 30 ich było. A będzie więcej. Proszę nie wyznaczać ludziom czym mają jeździć – niech sami wybiorą to co chcą. A – jak sam Pan wie – autobusów jeździ tyle, że ich z pewnością nikomu nie zabraknie.
Wesołych Świąt życzę! :-)
tak
O tym właśnie mówię,
wcale nie o tym czy lubię pks, pkp – czy nie, tylko o tym czy ktoś się zastanowił co z ludźmi z: Obórek… Przylesia… Młodoszowic… Jędrzejowa… Jaszowa… Biechowa… itd
Oni stracą (ja stracę) niestety jedyne „dobro” a pożytek konkurencji odczuje choćby jutro, gdyż w ten jedyny piękny dzień mój „ukochany” przewoźnik zawiesił wszystkie kursy i czeka mnie ok. 6 km maraton by się dostać do pracy. Konkurencja musi być – ale zdrowa….
Temat rzeka…..
Wzajemnie.
…Respekt
Dla miejscowości które wymieniasz kolej nie jest i nie będzie żadną konkurencją. Pytałeś może DLACZEGO przewoźnik zawiesił te świąteczne kursy?
A może ma – podobnie zresztą jak kolej (niestety) – zbyt wysokie koszty stałe, mega przerośniętą administrację, albo zbyt wysokie apanaże wyższego szczebla? Prywatyzacja PKS-ów była bardzo powierzchowna – na kolei nie było żadnej. Obie firmy to mega przerost kosztów stałych. Tyle że UM-y dostały dodatkowe fundusze z CiT na dofinansowanie kolei regionalnych i zakup taboru szynobusowego – bez tego jej ostatki by zginęły.
I jeszcze: w przypadku połączeń autobusowych o WIELE łatwiej o wprowadzenie konkurencji prywatnych przewoźników, o co zresztą zabiegaliśmy w przypadku kolei (a co się na razie nie udało). Zainteresujcie ich tym. Oni mają małe busiki i np. na trasach wokół Opola sporo ich kursuje do różnych wiosek.
Tylko wątpię, czy jeździliby także w święta – podobnie kolej mocno ogranicza kursy w dni wolne i świąteczne. Za mocno.
:) na trasie Nysa- Ząbkowice (Kamieniec Ząbk.) alternatywą są dwa rachityczne PKS, ewentualnie rower- dla osób nie mających samochodu, a korzystających kiedyś z dwóch par pociągów- prawie jak na Dzikim Zachodzie, lub jak w Afryce, bo standardy albańskie to marzenie :)
i dodam że nie mam nic przeciwko reaktywacji którejkolwiek linii kolejowej w tym kraju- razi mnie jedynie zachowanie osób odpowiedzialnych z transport kolejowy w Polsce, oraz za układanie rozkładu jazdy pociągów
Więc pisz DO OBU UM-ów w sprawie reaktywacji tej linii, ale w relacjach DŁUŻSZYCH np. Nysa – Legnica (bo inne nie mają sensu – wszyscy to wiemy). Myśmy też zaczynali od… pisania.
Powtórzę to co pisałem sto razy na różnych forach oraz w prywatnej korespondencji – dopóki OBA UM-y się sensownie nie dogadają – pociągów nie będzie, bo te które były, nie miały sensu. Muszą być przedłużone relacje, a nie kolejarski kikucić – ogonek do Kamieńca, zatrzymujący się na stacjach w odległości „miliona” kilometrów od centrów miast.
Nikt nie skazuje tej linii na wieczne ukatrupienie, ale ktoś musi jej chcieć (w zmodyfikowanej wersji)! I dać o tym znać tam, gdzie trzeba.
Dla mnie osobiście odległość stacji od centrum nie ma wielkiego znaczenia. Około 10 lat temu przykładowo z Paczkowa, czy Otmuchowa jeździło bardzo dużo osób. Dlatego, że pociągów było dużo i długie relacje. Dziś z Prudnika, gdzie stacja jest przecież daleko od centrum jeżdżą setki osób. Rano o godzinie 7:05 razem ze mną wsiada z 50, 70 osób i widzę, że frekwencja rośnie z roku na rok. Są to głównie studenci i uczniowie. PKS maja w centrum, ale wolą pociąg. Bo szybciej, dużo taniej. Jeśli byłby dużo par na linii do Kamieńca byłoby podobnie, ale to nie od razu.
Wszystko dlatego, że od kilku już lat o czym chyba wie każdy poprzez cięcie kosztów linia Nysa-Kamieniec została ukatrupiona. Ludzie przestali jeździć, bo po co im 2 pary pociągu w godzinach, które dobre były tylko dla kolejowych związków. To nie wina ludzi, że frekwencja słaba, ale kolei i UM (ugięcia wobec PKP). Bo to UM powinien się dogadać z drugim województwem i sam powinien wiedzieć, jaka ta linia jest ważna. Tak to dziś jesteśmy świadkami jej zabicia, do którego doprowadziło wiele, wiele osób.
Idealnym rozwiązaniem byłby współpraca dwóch urzędów i pełna reaktywacja linii Kędzierzyn-Legnica. Da się to chyba zrobić, jak nasze szynobusy czasem tam pojada, a ich tutaj. Niestety. Chyba nikt z UM nie jeździł tą linią wcześniej i nie wie jaki ona ma potencjał. Znają ją pewnie z ostatnich wyliczeń, które są słabe. Stworzenie pociągu Nysa-Legnica jest ok, ale dla kogoś kto mieszka np. w Nowym Świętowie, Prudniku i dalej Nysa to koniec świata i ich nie będzie interesowała przesiadka w Nysie – oni chcą bezpośredni pociąg. A wiem, że się da, tylko trzeba mieć przysłowiowe „jaja” z obu stron. Tym bardziej się da, ponieważ z linii Nysa-Opole znikają lokomotywy. Oszczędności będą.
Nasze województwo już dawno miło zrobić przetarg lub powołać coś ala Koleje Dolnośląskie – już dawno by się z nimi dogadali!
Na koniec pytanie. Czy obecny Dyrektor PKP Przewozy Regionalne to ta sama osoba, która w 2000 roku podpisała zawieszenie linii Nysa-Brzeg?
Ten sam. Tyle że dyrektorów regionalnych niejako zmusiła wtedy do katrupienia linii (mega rzezi 2000) ówczesna centrala PKP.
do stołów a nie do kłótni, ale rację i tak ma zmieszany
Wesołych Świat dla wszystkich miłośników kolei :) życzę też wszystkim ludziom z OKOKO kolejnych sukcesów na miarę reaktywacji Nysa- Brzeg :)
PS można jakiegoś maila do UMWO by popisać do nich jakieś miłe rzeczy?? :)