NTO, 11 października 2008
W sobotę o 9.00 rano z opolskiego dworca głównego wyjechał pociąg papieski. Zawiózł do Wadowic 160 pątników.
– Wadowice są szczególnym miejscem, a że nie byłam tam jeszcze nigdy uznałam, że warto wraz z rodziną mojej siostry odwiedzić dom, w którym urodził się papież – powiedziała tuż przed odjazdem Ewa Chlewicka.
Jej szwagier, Damian Kluczny zabrał ze sobą na pielgrzymkę dwuletniego synka Mateusza.
– Warto pojechać z dzieckiem – dodaje pan Damian – przecież Jan Paweł II to wzór, za którym warto iść.
Pani Maria Lewczak z opolskich Chabrów nie nastawia się na zwiedzanie Wadowic. Była tam już nie raz.
– Papież jest dla mnie autorytetem, także teraz, kiedy już jest w niebie. Jadę po to, by zobaczyć radość ludzi, którzy kochają Ojca Świętego i modlą się o jego beatyfikację – mówi. – Taka pielgrzymka z okazji 30-lecia wyboru papieża jest po temu świetną okazją.
Pielgrzymów żegnał i błogosławił biskup opolski, abp Alfons Nossol.
[youtube=http://pl.youtube.com/watch?v=pfpSTFtPmQw]
– Nie przypuszczaliśmy, że naszym pięknym opolskim dworcu stanie kiedyś pociąg Totus Tuus – dar kolejarzy polskich i to przy udziale naszego opolskiego Radia Plus – mówił ks. arcybiskup. – Pielgrzymi jadą podziękować Bogu za dar Jana Pawła II dany Kościołowi 30 lat temu i za obecność papieża u nas, na Górze św. Anny. Ten wyjazd jest okazją do przypomnienia sobie, ile Ojciec św. zrobił dla świata. Swoją modlitwą i posługą otworzył nie tylko nad Europą, ale i nad całym światem niebo.
Koleżanki z pracy przyszedł pożegnać Henryk Tarski z Opola.
– Niestety, obowiązki nie pozwoliły mi pojechać – mówi pan Henryk. – Papież był ważnym człowiekiem i zawsze będziemy o nim pamiętać. Warto by jeszcze stosować jego nauki w życiu.
Powrót papieskiego pociągu zaplanowano na 23.00. Sobotni wyjazd jest ostatnim kursem pociągu „Totus Tuus” z diecezji opolskiej.
Od wtorku do soboty w pielgrzymkach do Wadowic uczestniczyło ponad 800 osób.
Krzysztof Ogiolda
Źródło: NTO