Inforail, 16 stycznia 2008

Stacja Głuchołazy to od lat ewenement sam w sobie. Otóż Głuchołazy od lat pozbawione połączeń z Polską posiadają dużą ilość połączeń z Czechami. Dzieje się tak dlatego, że na stacji Głuchołazy dokonywana jest zmiana czoła pociągów jadących z Opawy przez Krnov i Głuchołazy do Jesenika. W tym celu wykorzystuje ona część linii położonej na obszarze Polski. Twór ten powstał po II wojnie światowej, gdzie pociągi wewnętrzne w Czechosłowacji korzystały z tego kawałka trasy na zasadzie specjalnej umowy. Początkowo była ona bardzo restrykcyjna i zakładała obowiązek plombowania składu i jego dozoru podczas pobytu w Polsce. Oczywiście nie dało się wysiadać z pociągów, a pasażerowie byli zobowiązani nawet do zasłaniania okien podczas przejazdu przez polskie terytorium. Na szczęście restrykcyjność tego przepisu nie była zbyt ostra, jednak przez cały okres PRL i do czasu wstąpienia polski do UE nie było możliwości wysiadania z pociągów czeskich w Głuchołazach. Zamknięto również dwa przystanki zlokalizowane wzdłuż tej trasy. Szczęśliwie wraz z wejściem do UE udało się wywalczyć możliwość wsiadania i wysiadania w Głuchołazach, które od tego czasu ponownie zaczęły służyć pasażerom pociągów osobowych, ponieważ PKP zaprzestało obsługi tej stacji kilka lat wcześniej. Obecnie przez stację przejeżdża sześć par pociągów i coraz mniej osób pamięta, że nie dało się wysiadać z pociągu. Pojawiają się również głosy pasażerów i władz lokalnych domagających się zwiększenia ilości przystanków. Pierwszym z nich ma być ponowne przywrócenie przystanku na ulicy Powstańców Śląskich, który istniał do 1945 roku. Przystanek ten byłby położony znacznie bliżej miasta, dzięki czemu można by oszczędzić 10-15 minutowego spacerku z dworca głównego. Dzięki tej zmianie pociągi miałyby się stać bardziej atrakcyjne dla pasażerów. O ten przystanek walczy Obywatelski Komitet Obrony Kolei na Opolszczyźnie (OKOKO).

Opracowane na podstawie www.zelpage.cz

Ryszard Piech

Źródło: Inforail