Radio Plus Opole, 19 stycznia 2011
Zbigniew Szafrański, prezes Polskich Linii Kolejowych przyjechał dziś na Opolszczyznę w ramach spotkań z władzami poszczególnych regionów. Jego zdaniem samorządy także powinny włączyć się w modernizacje sieci kolejowej zwłaszcza tej, na której im najbardziej zależy.
Prezes Szafrański zapewnia że decyzja w sprawie przesunięcia miliarda euro z kolei na drogi jeszcze ostatecznie nie zapadła. Jednak nawet samo branie pod uwagę takiej ewentualności jest sygnałem że pieniądze nie zostaną wykorzystane a to także o czymś świadczy. Niestety może to oznaczać dalszą degradację linii kolejowych zwłaszcza regionalnych.
Nagranie trwa ponad 4 minuty:
[audio:http://okoko.net.pl/wp-content/uploads/2011/01/plus_szafranski.mp3]Poniższy link prowadzi do strony, na której zamieszczono całe wystąpienie pana Zbigniewa Szafrańskiego na dzisiejszej konferencji PLK w Opolu (ponad 40 minut):
Nagrania prezentujemy dzięki uprzejmości Andrzeja Szaromety (oraz Sebastiana) z Radia Plus Opole.
Polecamy:
- Radio Opole: Tomasz Kostuś w Radiu Opole – komentarz wicemarszałka odnośnie postulatów/propozycji zaprezentowanych przez prezesa PLK
Zobacz też:
- GW Opole: Pociągiem coraz dłużej
- GW Opole: Dłuuuuga podróż PKP
- TVP Opole: Z pociągami coraz gorzej
- Radio Opole: Jak przyspieszyć zwalniającą kolej?
- nowe | UMWO: Dłużej do celu
- PLK SA: Jakie będą linie kolejowe Opolszczyzny? (oraz mapka)
Wypowiedź Pana Kostusia (przypomnę: nowego wicemarszałka d/s infry) jest z jednej strony uzasadniona. Bo jeżeli w ciągu 10 lat modernizuje się jedynie 40 km linii E 30, przy braku rewitalizacji JAKICHKOLWIEK pozostałych linii na Opolszczyźnie, to jest to skandalicznie mało przy płaconych PLK (poprzez dofinansowanie PR) pieniądzach. Z drugiej strony jest radykalna i ociera się o urzędowy „betonizm”, za przeproszeniem oraz współgra jedynie z lobbingiem „blachosmrodowym”, czyli drogowym.
Mówimy tu przecież o programie RPO na lata 2014-2020, który trzeba odpowiednio przygotować w latach 2012-2013, a nie o programie obecnym, w którym modernizacje i rewitalizacje linii lokalnych na Opolszczyźnie przepadły, bo nie zostały do programu wpisane. Wypowiadanie się w tak radykalny sposób każe zadać pytanie: Czy Pan Kostuś z racji swej fukcji ma zajmować się jedynie drogami kołowymi, czy moze TAKŻE regionalnymi liniami kolejowymi?
Apeluję do rozsądku po raz kolejny i apelował będę jeszcze nie raz: POSŁUCHAJCIE CZASEM TZW. EKSPERTÓW NIEZALEŻNYCH (choć nie uwielbiam słowa „ekspert”) lub obserwatorów/dziennikarzy/miłośników trochę znających się na kolei. Poprzednik p. Kostusia popełnił wiele błędów, na których się potem boleśnie uczył – myśmy ostrzegali przed tymi błędami. Pan Kostuś być może chce iść w ślady pana Kasiury, który „wepchał się” wraz z innymi Marszałkami i samorządowcami w usamorządowienie, które w istocie wyszło skandalicznie i nadal rozwala kolej w Polsce (to nie szkodzi że z punktu widzenia Opolszczyzny wygląda to nieco łagodniej, ale system się wali – takie są fakty). Przed tym również ostrzegaliśmy ponad dwa lata temu nie raz, nie dwa, nie trzy – nie tylko my – nikt nie słuchał, zrobiono co kazała góra partyjna oraz Wach i Engelhardt.
Chcecie powtarzać błedy? Proszę bardzo. Jednak przestrzegamy przed ich konsekwencjami w oczach opinii publicznej. Za góra dwa, trzy lata na linii mocno obciążonej potokami Opole – Nysa prędkość wyniesie 20-30 km/h, bo tam tor stykowy już się sypie na potęgę. Jestem ciekawy opinii pasażerów, kiedy przyjdzie im jechać z Nysy do Opola prawie 2 godziny (a tam praktycznie nie ma alternatywy drogowej/autobusowej dla większości miejscowości leżących przy tej linii). Wpisanie więc wybranych linii lub fragmentów do rewitalizacji lub modernizacji jest KONIECZNOŚCIĄ w latach 2014-2020 (program RPO). Albowiem będzie to dla nich ratunek dla przetrwania i służenia MIESZKAŃCOM WOJEWÓDZTWA OPOLSKIEGO, a nie kosmitom z Plejad.
Mogę Pana Kostusia zawieźć na plac budowy (modernizacji) linii lokalnej Wolsztyn – Luboń w Wielkopolskim lub na linię Gorzów – Zbąszynek – Czerwieńsk w Lubuskim, albo na linię Trzebnica – Wrocław Psie Pole oraz Szklarska Poręba – Harrachow w Dolnośląskim (i jeszcze w kilka innych miejsc w Polsce), aby tym samym pokazać jak to się robi (lub już ZROBIŁO!) w innych województwach. Przykład łódzki jest tu zupełnie nieadekwatny. Czemu pan Kostuś nie podał przykładu rewitalizacji z RPO linii regionalnej Zgierz – Łowicz, która wchodzi w fazę wykonawczą? Przecież to też łódzkie. Mogę więc zawieźć Pana Kostusia i pokazać jak się realizuje w innych regionach rewitalizację linii kolejowych z funduszy własnych lub UE – pod jednym warunkiem: za darmo i jego służbowym samochodem, bo koleją raczej Pan Kostuś nie jeździ, a na kolei zna się słabo – mówię to bez ryzyka.
Gdyby jeździł i się znał lepiej – nie opowiadałby publicznie takich rzeczy jak wyżej opowiada!
Dodałam 2 linki. W jednym z nich (PLK) jest również mapka linii kolejowych województwa opolskiego z podanymi prędkościami rozkładowymi. Zaznaczone są też linie zagrożone zamknięciem w perspektywie najbliższych 5 lat oraz linie z decyzją o likwidacji.
Kolejny ciekawy link. Rozmowa z T. Kostusiem w Radiu Opole:
http://www.radio.opole.pl/gosc-poranka/wicemarszalek-wojewodztwa-opolskiego-tomasz-kostus.html
przepraszam, a gdzie te 2 linki można znaleźć? Bo tu ich nie widzę.
Wyżej – pod informacją :-)
Kędzierzyn-Strzelce, Kędzierzyn-Baborów do piachu. Goglin-Krapkowice – to nadal będzie czarna dziura, bo samorząd ma to w de. Eeech, nawet szkoda pisać…