Gazeta Wyborcza – Wrocław, 3 marca 2010
List czytelnika. Od 2000 r. modernizowana jest linia kolejowa z Wrocławia do Opola. Głównym celem tego niezwykle kosztownego przedsięwzięcia jest umożliwienie jazdy pociągów z prędkością do 160 km/h. Mimo że prace budowlane na większości odcinków zakończyły się kilka lat temu (w ubiegłym roku kończono modernizację stacji w Oławie, zaś w tym roku ma zakończyć się przebudowa stacji w Brzegu), cel został osiągnięty jedynie w połowie.
Pociągi jeżdżą z prędkością 160 km/h mniej więcej na połowie modernizowanego odcinka – między Brzegiem a Opolem. Tymczasem między Wrocławiem a Brzegiem obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 km/h. Jako powód wpisana jest „nierówność toru w planie i profilu”.
Jak widać dziadostwem nieDULnego zajęła się nawet GW. To dobrze, ale czy ktoś w końcu poniesie konsekwencje za tę skandaliczną fuszerkę. Gdzie można zgłosić w tej sprawie skargę na IR Wrocław? MI, UTK oraz zarząd PLK odpada bo to jedna klika, może Unia Europejska coś pomoże?
„Pociągi jeżdżą 160 km/h (…) między Brzegiem a Opolem”. Doprawdy? Jedyne lokomotywy mające możliwość szybszej jazdy, czyli EP09 (160 km/h) i EP08 (140 km/h) prowadzące pociągi EIC „Górnik”, „Korfanty” i „Odra” mają na odcinku Katowice – Wrocław i z powrotem OBSŁUGĘ JEDNOOSOBOWĄ. A z jednym mechanikiem można rozpędzić się do 130 km/h.
No to kolejny „kwiatek” do kożuszka PKP IC. Fajnie – a jeszcze ponad rok temu widziałem i filmowałem na tym odcinku EP 09 jadące normalne 160 km/h (tam gdzie może: np. Lewin i Łosiów).
Może lepiej nie modernizujmy W OGÓLE linii ponad 120/130 km/h bo:
– brakuje loków na 160 km/h
– brakuje EZT na 160 km/h
– jak są loki na 160 km/h, to nie ma pomocnika/drugiego maszynisty
– jak są EZT to nie ma taboreta
– jak jest taboret, to nie ma pomocnika lub drugiego mecha.
W ten sposób wyjdzie, że „polityka” Dulowa (trzymania latami zwolnień do 120 km/h) nie jest taka zła…
A na serio: nie możemy się dać uwieść tej patologii i należy o niej informować wszem i wobec oraz protestować do skutku. W przypadku IC/EIC płacimy za szybki i punktualny przejazd, a nie za „zielone łabędzie” i „zajumane budynie”, bo te są dobre dla TLK. Podobno do czerwca odstawione Epoki mają dostać nowe zestawy – zobaczymy.