NTO, 14 kwietnia 2010
Drogie bilety i długi czas przejazdu to tylko niektóre powody dla których podróż pociągiem na trasie z Opola do Jesenika i Ostrużnej nie jest przyjazna pasażerom. Małe zainteresowanie tym połączeniem czyni je nierentownym. Czesi nie chcą już płacić za linię, z której korzysta niewielu.
Czeski dziennik „MF Dnes” informuje, że międzynarodowe połączenie kolejowe z Opola do Jesenika i Ostrużnej przez Nysę i Głuchołazy dożywa swojego końca i jest tylko kwestią czasu, kiedy zostanie to ogłoszone. Czesi mają dość dokładania rocznie 1,4 mln koron (ok. 220 tys. zł) do utrzymywania nierentownego połączenia, z którego korzystają pojedyncze osoby.
(…) Czesi otwarcie krytykują stronę polską, że przez te lata nie udało się np. załatwić przystanku kolejowego w centrum Głuchołaz. – Jak w dzisiejszych czasach można jechać 130 kilometrów przez cztery godziny! [Opole Gł.-Ostrużna – ok. 2 godziny; red. okoko] To nie zachęca zwykłych pasażerów ani turystów – uważa Vaclav Ptak z wydziału rozwoju miasta Jesenika.
No i południowi bracia mają rację, tylko czy ta racja przemówi do rozsądku naszym rodakom?
Widziałem pisma/odpowiedzi jakie urząd miasta i gminy Głuchołazy dostaje w sprawie ów przystanku. Noo i… wygląda na to, że władze Głuchołaz chyba rzeczywiście robią co w ich mocy, a dziwny niedasizm jest w czyichś innych rękach i głowach.
To nie jest niedasizm – mówię o prawie gotowym przystanku w Głuchołazach.
To jest arcy wsteczne MEGA DZIADOSWTO i ŻULERNIA do sześcianu. No to w ogóle nie ma słów!
Szlag nagły i zwalisty może trafić – że w tej przerośniętej BIURWIE kolejowej nie potrafią załatwić tak PROSTEJ sprawy.
Tym samym kolejne oddzielenie Głuchołaz od sieci kolei w Polsce jest BARDZO bliskie. Podobnież oddzielenie CAŁEGO kraju od dogodnych pociągów z Głuchołaz w głąb Czech. I tu już nie będzie winny jedynie UM.
Szkoda połączenia kolejowego pomiędzy opolem a naszymi sąsiadami,może właśnie teraz warto pomyśleć o połączeniu wrocławia z jesenikiem.Można się domyślać że trudności będą przecież to dwa województwa,ale na pewno opole z wszystkimi swoimi miastami powiatowymi nie wygeneruje takich potoków jak wrocław.warto też wspomnieć że czas podróży na pewno uległ by skróceniu. Przejazd z wrocka do brzegu możliwości szlakowe nawet powyżej 120km/h brzeg nysa ok 50-60km/h no i brak zmiany czoła loki w nysie na czym również leciał czas.Warto spróbować zanim całkiem zaniknie ruch do głuchołaz.
A czy przypadkiem nie jest problemem to, że pociągi czeskie nadal kursują po głuchołaskich torach na dekrecie Bieruta i rocznie płacą kupę (KUPĘ!) kasy, za te kilka km torów… nie pamiętam ile tego jest, ale 1.000.000 zł spokojnie;)
Żeby uruchomić stację Głuchołazy Centrum na której stawałyby pociągi należy zastąpić dekret bierutowski jakąś inną umową, za którą nie wpadałoby już tyle pieniędzy do czarnej, kolejowej dziury.
Przypomnę, że ten dekret zabrania zatrzymywać się pociągom na całej linii (poza odcinkiem na którym następuje zmiana kierunku jazdy). Zabrania też wsiadania i wysiadania pasażerów.
Te zakazy służą jako wymówka dla niemocy w uruchomieniu przystanku w centrum Głuchołaz.
Zastanawia mnie tylko dlaczego pasażerowie, wbrew dekretowi byłego pana prezydenta, wsiadają na stacji głównej Głuchołazy? Przecież w świetle prawa nie można :(
Dlatego drodzy internetowi miłośnicy kolei,
nie jestem ekonomistą, nie znam się też na kolejowej polityce, ale wiem jedno…
Jak stare przysłowie rzecze,
„jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze” :]
Pozdrawiam
Cóz powoli staje się to co niestety od początku uruchomienia relacji było do przewidzenia. Zbyt długi czas przejazdu, za duzo zabawy z obsługą składów – efekt potoki pasazerskie na trasie Nysa -Jesenik praktycznie bliskie zeru. Szkoda że nie zamieniono trasy z Opola na Wroclaw. teraz to już po zawodach – po wprowadzeniu IR-ów na trasie Wrocław -Brezg jest już taka ciasnota iż nie sądze aby ktokolwiek był zainteresowany wciskaniem kolejnych składów. Szkoda bo była okazja – tymbardziej iż w dolnosląskim wprowadzono połaczenie z Czechami i to jest w tej chwili i bedzie promowane połaczenie. Dodatkowe połaczenie w Jeseniki stanowi niestety konkurencję – a po co to komu? Każde województwo w pierszej kolejności promuje swoje i nie ma się co temu dziwić. Szkoda(żadna nowośc) przede wszystkim wysyłku częsci osób zaangazowanych w ustanowienie porozumienia między polska a czeską stroną. Szkoda bo ich wysyłki idą na marne.