Radio Opole, 4 czerwca 2008
„Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz” – to przysłowie można odnieść do rozmów, jakie prowadzi nyska gmina z dyrekcją wrocławskiej PKP. Wtorkowe (3.06) także nie przyniosły rezultatu, ponieważ PKP nie chce pozbywać się terenów, które gmina chciałaby przejąć od kolei w zamian za długi. Proponuje natomiast inne – zdaniem władz nieatrakcyjne. Nie doszliśmy jeszcze do porozumienia – mówi wiceburmistrz Nysy Ryszard Walawender.
Kolejne, być może ostateczne spotkanie w tej sprawie, ma się odbyć do dwóch tygodni w Nysie. Władze zabiegają zwłaszcza o rozległy teren przy obwodnicy obok dworca PKP a także przy ul. Bema, obok dawnej rzeźni.
Dorota Kłonowska (oprac. WK)
Źródło: Radio Opole