4 maja br. doszło na stacji Brzeg do niecodziennej sytuacji.
Szynobus SA103 z Nysy (planowy przyjazd 15.28) przyjechał z kłopotami i opóźnieniem ok. 20 minut – uprzednio defektując w okolicach Olszanki. Natychmiast po przyjeździe podjęto kroki uratowania powrotnego połączenia (planowy odjazd 15.35). Poszło dość sprawnie, bo już po ok. 20 minutach z Nysy w kierunku Brzegu wyjechał „ratunkowy” zestaw SA 134, jako LOK (luzak bez pasażerów).
Po dotarciu wystąpiły pewne kłopoty ze „zbiciem” sygnału semafora wjazdowego – o czym alarmował radiowo LCS Opole – być może na skutek wadliwego stanu tzw. „linek przejściowych” w pojeździe, co dość często zdarza się w szynobusach (tego jednak dokładnie nie wiemy). Po kilkunastominutowych perturbacjach z dwukrotnym ponownym wyjeżdżaniem poza semafor wjazdowy i wjeżdżaniem „w perony” wreszcie udało się zespolić (połączyć) oba pojazdy. Ludzie usiedli do SA134, a pusty doczepiony SA103 był ciągnięty luzem i pilotowany przez maszynistę.
W zupełnie unikalnym oraz wyjątkowym zestawieniu dla tej linii (SA134 + SA103) pociąg wyruszył z Brzegu do Nysy. Ze względu na wyjątkowość podwójnej trakcji „ścigaliśmy” ten pociąg, filmując i focąc na przemian. Tym samym akcja okazała się skuteczna, a pasażerowie – informowani wcześniej przez drużynę i megafon o opóźnieniu i jego przyczynach – dojechali do miejsc docelowych.
Jednak wtórnym skutkiem użycia „ratunkowego” SZT było odwołanie ostatniej pary pociągów Nysa-Brzeg-Nysa (Kędzierzyn Koźle) na odcinku Brzeg-Nysa (pociąg Nysa-KK pojechał planowo). Tym razem decyzję o odwołaniu tej pary pociągów ogłoszono relatywnie wcześnie – zarówno w Brzegu jak i w Nysie, czyli w granicach czasowych odjazdu obu pociągów, a nawet nieco wcześniej (Brzeg). Jednak bez jakiejkolwiek komunikacji zastępczej, co wzbudziło zrozumiałe niezadowolenie wśród pasażerów w obu miastach, nie mówiąc o tych oczekujących bez ŻADNEJ informacji na przystankach pośrednich (czego przykładem była m.in. kobieta czekająca na pociąg do Nysy w Grodkowie – rozmawialiśmy z nią).
Poprosiliśmy o wyjaśnienie dyrektora PR Opole (Sylwestra Brząkałę), które dostaliśmy już tego samego dnia (dziękujemy!). Oto ono:
Awaria autobusu szynowego SA103-003, która nastąpiła w dniu 04.05.2011 r. na przystanku osobowym Olszanka (szlak Nysa-Brzeg) podczas obsługi pociągu nr 60943 relacji Nysa-Brzeg była spowodowana czynnikiem zewnętrznym.
Podczas prowadzenia pociągu doszło do wcześniejszego uderzenia w konar drzewa, leżący na międzytorzu, co spowodowało uszkodzenie węża układu hydrostatyki. Powstała usterka spowodowała wyciek oleju, w wyniku czego wystąpił brak chłodzenia silnika spalinowego pojazdu, a tym samym jego wyłączenie i brak możliwości ponownego uruchomienia.
Pociąg 60943 dojechał do stacji końcowej Brzeg z opóźnieniem +23 minuty. Do stacji Brzeg wysłano autobus zastępczy SA134-009. Pociąg zwrotny 60944 rel. Brzeg-Nysa odjechał z opóźnieniem +105 minut.
Z uwagi na fakt, że nie posiadaliśmy innych autobusów w stacji Nysa pociąg nr 60945 rel. Nysa-Brzeg został odwołany, jak i też pociąg nr 64742 rel. Brzeg-Kędzierzyn Koźle, na odcinku Brzeg-Nysa.
Autobus szynowy SA134-009, który przyjechał ze stacji Brzeg do stacji Nysa przeszedł na pociąg nr 66936 rel. Nysa-Opole Główne. Uruchomienie tego pojazdu na pociąg odwołany nr 60945 spowodowałoby odwołanie 2 pociągów na linii Nysa-Opole Główne-Nysa.
Z przeprowadzonych rozmów telefonicznych z przewoźnikami komunikacji zastępczej nikt nie chciał się podjąć świadczenia takich usług.
Wszystkie pociągi na tej linii w dniu 05.05.2011 r. kursowały planowo.
Ponadto dodaję, iż odwołanie jakiegokolwiek pociągu odbywa się w sytuacji, kiedy już wszelkie próby rozwiązania problemu nie załatwią sprawy. Wszyscy pracownicy, w PR Opole mają świadomość powagi, z czym wiąże się odwołanie jakiegokolwiek pociągu zwłaszcza dla podróżnych. Proszę nie myśleć w takich momentach o niedbalstwie czy celowości zaniechania przewozów. Awarie się zdarzały, zdarzają się i zdarzać się będą. Jest to czynnik niezależny od jakiegokolwiek przewoźnika. Proszę zrozumieć, że każda awaria jest dla nas problemem. Zwłaszcza, jeśli dochodzi do uszkodzenia pojazdu na szlaku, wywołanego przez czynniki od nas niezależne czyli zewnętrzne.
Sylwester Brząkała
Z jednej strony należy zrozumieć przewoźnika, z drugiej strony w takich momentach standardem jest nerwówka pasażerska, wzywanie „ratunku” w postaci auta sąsiadów z rodzinnej wsi, rodziny bliskiej lub dalszej, bo o tej porze (po 18.30) nie było już żadnego autobusu, co sprawdziliśmy. Tym samym po raz kolejny zaufanie pasażerów do przewoźnika oraz do wątpliwej jakości taboru, puszczanego ostatnio na tej linii jako JEDYNEGO (seria SA103 – najbardziej i najczęściej defektująca – z najgorszymi „fotelami”) została mocna nadszarpnięte. Padały głosy, że następnym razem pojadą wszystkim, byle nie pociągiem.
Małym zadośćuczynieniem było oddanie zwrotne biletów, bo transport do swoich miejscowości (prócz Nysy, gdzie można było dotrzeć jeszcze pociągiem przez… Opole, ale… trzeba było KUPIĆ NOWY BILET!) klienci kolei MUSIELI zorganizować sobie SAMI i – jak łatwo się domyśleć – na WŁASNY koszt. Pytamy więc publicznie: kiedy w takim przypadku pasażerowie otrzymają zadośćuczynienie – np. w postaci biletu turystycznego PR na weekend (to tylko wartość 30 zł) lub biletu tam i z powrotem Brzeg-Nysa-Brzeg lub odwrotnie (PWDC = 14 zł)? Czy to jest takie trudne do zrealizowania? Być może nie zgłosiłoby się dużo poszkodowanych ludzi, być może tylko kilku, ale jakiż byłby to „pijar” oraz pozytywny marketing medialny dla przewoźnika (PR) oraz organizatora przewozów (UMWO)? Bo tak się robi na cywilizowanej kolei – np. w Czechach – u nas wystarczy samo tłumaczenie dyrektora. Wprawdzie dobre i to, bo lepsze niż nic, ale chyba czas pomyśleć także o jakiejś należnej zostawionym na peronach pasażerom rekompensacie.
Ważne: nasza uwaga oraz sugestia dotyczy WSZYSTKICH linii i potencjalnie odwoływanych pociągów na terenie Opolszczyzny – nie tylko linii Brzeg-Nysa.
Sugestia druga: na skutek znacznego podniesienia cen zarówno jednorazowych jak i miesięcznych biletów PKS, w ostatnim czasie przewoźnik autobusowy odwołał 2 pary (na 8) w relacji Nysa – Brzeg – Nysa) oraz kilkanaście par w relacjach Nysa-Grodków-Nysa oraz Brzeg-Grodków-Brzeg. Efektem jest widzialny w dostarczanych nam przez UMWO liczeniach znaczny wzrost frekwencji w pociągach na tej linii (np. w rannym „szkolnym” poc. relacji Brzeg – Nysa od Grodkowa zwyczajnie się już stoi, a na kolejnych kilku przystankach wsiada po kilku lub kilkunastu uczniów). Sugerujemy w takim przypadku dodanie koniecznej naszym zdaniem 5 pary dla zapewnienia odpowiedniej oferty TAKŻE w środku dnia, co na obecną chwilę jest awykonalne (np. z Grodkowa do Brzegu czy Nysy lub odwrotnie). Obecnie pasażer musi przebywać w Brzegu aż ok. 7 godzin, a w Nysie ok. 5 godzin – w obu przypadkach stanowczo ZA DŁUGO! W sensie dojazdu w celu załatwienia jakiejś „krótkiej” sprawy bądź wizyty urzędowej/powiatowej/prywatnej/wycieczki wystarczy 2-3 godziny. PIĄTA para powinna uzupełniać ofertę dla docelowych pasażerów „krótkoterminowych”.
Przypominamy że na WSZYSTKICH innych liniach spalinowych pasażerowie mają zapewnioną tego rodzaju ofertę – a jedyną linią gdzie takiej nie mają, jest Nysa – Brzeg. Czas to uzupełnić! I potraktować choćby jako rekompensatę za odwoływane już KILKA razy pociągi – bez komunikacji zastępczej i zadośćuczynień dla pasażerów w postaci np. premii biletowych.
Tekst i foto
Robert Wyszyński
Przydała by się piąta para, ale nie zapominajmy że z tej linii korzysta też PKP CARGO. Parametry linii moga na to niepozwolić.
27 kwietnia miała miejsce sytuacja że pociąg do Brzegu odjechał z ok. 20 minutowym opóźnieniem z względu na oczekiwanie na zjazd z szlaku zdawki z Grodkowa\Chróściny. Samo przestawianie zwrotnic trwało ok. 10 minut (czyli czas od wjazdu zdawki na stację do odjazdu SA).
Już nie wspominając o tym że przejazd na drodze krajowej był od czasu wjazdu zdawki do przejazdu REGIO zamknięty (ten bliżej stacji, przed mostem kolejowym otwarto)
Ze swej strony musze przeprosić za jakość zdjęć. W pośpiechu (bo w pewnym momecnie goniłem do domu po aparat, kamerę i auto) tryb automatu przestawił mi się na „portret”, czego na małej ramce nie zauważyłem (w sensie popsucia ostrości dalszych planów). A gdy to zauważyłem, było już „po ptokach”.
Druga sprawa. Z rozmów jakie odbyłem wynika, że żadnego konara nie było – komu więc wierzyć i czy dyrektor dostaje „z dołu” prawdziwe info (defekt w istocie był). Poza tym – jak widać na nyskiej focie – stoją tam TRZY pojazdy SA 134: jeden zaraz rusza na Opole (19.43), drugi na Kędzierzyn (19.45). Czy trzeci nie mógł pojechać jako „brzeska” para? Nie wiem – może był nieczynny, może… nie było drużyny/maszynisty. Może…
To są zapewne dobre pytania. Przydałyby się jeszcze odpowiedzi.
No chyba że ten konar był… dzień wcześniej lub rano i jakoś się jeździło…
Robercie o 19:43 do Opola jada dwa SA, jeden wraca do Nysy o 21:13, drugi natomiast po 22 jedzie z Opola do Kędzierzyna, skąd powraca jako pierwszy REGIO KK- Opole, a następnie jedzie jako pierwszy REGIO Opole – Nysa.
Bartek
Do Grodkowa z Brzegu zdawki chyba już nie jeżdżą – choć całkowitej pewności nie mam. W każdym razie nie zauważyłem tam aktywności w postaci używanych torów bocznicowych. Jeżdżą za nadal to do Chróściny (cysterny z gazem). W dodatku PR ma pierwszeństwo w trasowaniu, zdaje się :-)
Ciekawostką jest powstający wiadukt nad linią pod Grodkowem (nowa drogowa obwodnica miasta).
Bartek
Dzięki Ci wielkie – nie wiedziałem – to bardzo wiele wyjaśnia! Czy oba jadą jako pasażerskie, czy ten drugi jedzie pusty (luzak?) O kurcze, zapolować na taki zestaw zdałoby się :-)
Staszkowi i innym gratulacje za złapanie zestawu dwóch Malowanych Lal na linii KK – Nysa. Chyba się polubiły :-)
Tu foty:
http://kolejpodsudecka.pl/portal-galeria.html
Robercie mi chodziło o zdawkę z Nysy do Chróściny (czy do Grodkowa jedzie nie mam pewności). Wyrusza (choć nie codziennie) zaraz po przybyciu drugiego pociągu z Brzegu, i wraca ok. 14 do Nysy.
A może w końcu ruszy coś w sprawie mijanki w Grodkowie bądź też Chróścinie.
Drugi jeździ pusty, choć raz (ale to w ubiegłuym RJ) w Waszej ralacji było wspomniane że drugi szynobus (podsyłowy) został udostępniony podróżnym, ale fakt było to gdy podsył na linii Nysa – Opole był w dwie strony (obecnie jest tylko do Opola).
Bartek
Jeszcze jedno, bo nie do końca rozumiem…
Czy przejazd kolejowy w Nysie (ten koło stacji) był zamknięty od wjazdu zdawki do wjazdu regio, czyli całą godzinę??? A może działa już osławiona pólsamoczynna blokada i puszczają do Grodkowa (wtedy byłoby ok. 35 minut) – też „trochę” długo?
Bartku
Dzięki za wszelkie info! Jeszcze ostatnie pytnako: czy ten drugi „szynobus” (wieczorny Nysa – Opole) jest ciągniety jako „wagon” przez pierwszy SA 134, czy też jedzie w napędzie wielokrotnym (bez maszynisty)?
Bo SA 134 nawet słonia za uszy pociągnie, więc dla niego drugi zestawik to pikuś, szczególnie przy V maks 50 km/h :-)
Robercie, przejazd przy stacji (ten obok mostu kolejowego, przy. ul. Mazowieckiej) otworzyli zaraz po wjeździe zdawki na stację, od wjazdu (na stację) zdawki do odjazdu REGIO mineło ok. 10 minut.
Natomiast przejazd na drodze krajowej (jest tam budka dróżnika) był przez cały czas zamknięty (ok. 15 minut)
Poprostu dróżniczka myślałe pewnie że REGIO puszczą odrazu po wjeździe na stację zdawki.
Kiedyś niekiedy w drugim SA był maszynista, obecnie z tego co widzę jeździ pusty i wyłączony.
Z tego co wiem Dawki z Brzegu do Nysy nie jezdza Przynajmniej NIE widuje ich na Brzeg-Lipowa ślaska z grodkowa jezdza to prawda ale z brzegu nie jezdza mijanka na Brzeg-Nysa By sie przydała przy odwołaniu pociagu byłem bo wracałem od babci wtedy i nie dojechalem za daleko myslalem ze tam zwariuje ludzie wyzywali nie wiem co porobili ale jakos musieli radzic sobie zabierali sie w autach po 6 osob aby jakos dojechac do Grodkowa lub dalej ja uratowalem jedna pania co ma miesieczny bilet na Brzeg-Nysa to było straszne ludzie ustawiaja sie do kolejki w kasie do nysy zwykly a kasjerka sie patrzy do nysy nie jedzie ? ludzie zdziwieni jak nie jezdzie jezdzi on codziennie a kasjerka mowi ma jakis defekt i odwołali go i co biedni ludzie mieli zrobic mam zdjecia odjazdow i przyjazdow na klapkach wiec mam dowód na telefonie robilismy wszyscy taxi do lipowej kosztuje 100 zł kto sobie moze pozwolic to moze jechac ja akurat mialem 8 zł przy sobie i gdy by nie sasiad to bym nie wiem co zrobil ale raczej bym musial isc nogami
Kamil
Dlatego powinna należeć się wam, poszkodowanym pasażerom, jakaś REKOMPENSATA – przynajmniej w cywilizowanym systemie tak powinno być. Co zresztą proponujemy. W obliczu braku JAKICHKOLWIEK autobusów pasażer OSTATNIEGO odwołanego pociagu jest w sytuacji bardzo stresowej i zostaje narażony na dodatkowe niemałe koszty.
Na sieci DB w takim przypadku (odwołanie ostatniego pociagu) kierownik wręcza bloczek (czek?) i pasazęr bierze taxi na koszt firmy DB, bez względu na odległość i rodzaj pociągu (RE, RB, IC, ICE) – chyba że przewoźnik zapewni komunikację zastęczą.
Bartek
Sorry, ja przeziębony z lekka – trochę gorączka i mi się coś powróbelkowało. Teraz rozumiem, że zdawka jechała z Grodkowa do Nysy, a regio czekał na wyjazd w Nysie.
Trzeba by sprawdzić ale pasażerowie tego odwołanego pociągu moga się chyba starać o zwrot kosztów dojazdu do domu.
Była kiedyś sytuacja (ale ju nie pamiętam czy gościowi nie przytrzymano skomunikowania z ostatnim pociągiem do domu czy owołali pociąg bez komunikacji zastępczej) i gościu wziął taxi do domu a następnie wystąpił o zwrot do PR (wtedy chyba jeszcze PKP PR) którzy mu odmówili, gośc założył sprawe w sądzie i wygrał bez problemu. PR musieli mu zwrócić koszta taxi (coś ok. 300pln). Pisali o tym m.in. na stronie Rynku-Kolejowego i PMK. Od tej pory PR chyba już bez problemu zwracają kasę w takich przypadkach.
Ładne zdjęcia. Taki zestawem już się raz przejechałem i to nie tak dawno jak 103 ka zdefektowała przed Chróściną. Ciekawe wrażenia jak się jedzie w 103 ce z tyłu. Niestety defektujące 103 -ki to już jest plaga i katastrofa dla podróznych. Mysle, ze te rupiecie skutecznie blokują wzrost ilosći pasażerów na częsci tras. W wiekszości przypadków pada przekładnia ale jakos nikt w PR-e chyba sobie z tego nic nie robi i nie będzie robił skoro w cytowanej wypowiedzi pada okreslienie że defekty będą a szkoda bo komunikacja PKs zaczyna siadać i jest coraz gorzej w tym zakresie.
Ostanio dowiedziałem się ze PKS Opole zamierza usadzić część połaczeń na trasie Tułowice OPole – jesli 134 jest tak mocne to chyba najwyższy czas aby w PR zastanowili sie nad rozwiązaniem na częsci połączeń w ukądzie 134 + wagon jesli to technicznie możliwe. Dobrze że chociaż w wiekszości relacji wypadły z tej trasy 103 ki bo to już byla kompletna żenada lekko mówiąc.
Może mi ktoś odpowie – co się dzieje z opolskim SA 109 ?dawno juz nic nie słyszałem na jego temat.Czy on jeszcze jest używany?a moze go już nie ma na opolszczyznie?
@torczes: a kto chciałby taki bubel zabierać? Po prostu pewnie stoi w K-Koźlu jako tzw. rezerwa. Na pewno ubyło lokomotyw spalinowych – SU42-509 widziana ostatnio w Lublinie.
Pod koniec ubiegłego roku SA109 był w Chojnicach na naprawie (chyba rewizyjnej).
Orientuje się ktoś jakie lokomotywy spalinowe pozostały na stanie OZPR?
SA 109 jest w Chojnicach nadal ale wraca do nas i być może ujrzymy go już wkrótce podczas drugiego wyjazdu na Ekspres Dęty w peronach opolskiego dworca. Zresztą nie tylko ten szynobus :)
Andrzej
SA 109 jako „wystawa muzealna”, czy jako jezdny? Może razem z Lalą pojedzie do Zawadzkiego?
Bartek
Maszyniści mi mówili, że żadne! Wszystkie oddane. Dlatego składów już chyba nie zobaczymy – odeszły do historii.
Robercie – to ma być podobno przegląd sprzętu jeżdżącego a zakupionego przez UMWO ;) Taką wersję słyszałem ponad tydzień temu. Tylko czy do niej dojdzie? Czas jak zwykle pokaże.
Dobry Wieczór Wszystkim Dzisiaj gdy wracałem z Oizmka pociagiem na 18,35 z Brzegu tak usiadly koło mnie 3 panie i tak zaczely rozmawiac o tej lini ze pociagi super dzisiaj pojechal SA 134-014 co mnie zdziwilo ale fajnie sie nim jezdzi i zaczely rozmawiac o tych parach ze jest ich mało ze powinien byc taki pociag o 11 z Nysy gdy wtedy nie ma autobusów zadnych jak sa to sa bardzo drogie i co by jeszcze powiedziec to na temat pociagu tego na 18,17 przyjazd do brzegu niech to skomunikują w soboty i w niedziele bo jechac w sobote to jest cieszko jakis debil uklada ten rozklad ten na 18,17 od pon. do pt. jest extra skomunikowany z opolem i wrocem a pozatym soboty i niedziele juz nie jest skomunikowany bo jezdzi ten o 18,20 do kk. przez opole od poniedzialku do piatku i tu jest kropka w sobote na brzeskim peronie jest tylko jeden pociag o 18,17 z Nysy i jakich on ma miec pasażerów jesli powietrze bedzie wozil a tak pociagi rewelacja
a tak jeszcze inaczej powiem w sobote jechalem odemnie z czeskiej wsi to tak z konduktorem mily fajny zaczelismy rozmowe i mowil ze w kwietniu jak jechal z brzegu do nysy to jechalo 140 osób a ja takie oczy ile ? 140 osób to pieknie mówił dobrze ze dali duzy SA 134 to jest info to co kondi mówił wiec pisze ile prawdy nie powiem wg . konduktora liczen to bylo
Utrudnienia na linii Nysa-Brzeg! (dzisiaj, 3 czerwca) – taką informację otrzymaliśmy z OZPR.
Pojazd, który jechał do Nysy jako pociąg z przejściem na Brzeg – zdefektował.
Komunikacja zastępcza jest niemożliwa (firmy nie maja autokarów – mnóstwo wycieczek szkolnych)
W wersji optymistycznej – będą opóźnienia, w wersji pesymistycznej – może być odwołanie jednego połączenia.
Z ostatniej chwili: Pojazd przygotowany na jutrzejszą imprezę pojechał do Brzegu. Prawdopodobnie skończy się opóźnieniami.
PS. Czyżby SA137 po raz pierwszy na linii Brzeg-Nysa?
Ania wiesz może w którym miejscu zdefektował? Na pociąg po 14 do Brzegu przechodzi przeważnie ten co przyjeżdża z Opola, a jak wszyscy wiemy Nysa – Opole Zachodnie to jednotor więc linia 202 może być zablokowana.
Nie wiem nic ponad to. Ale spróbuję dopytać.
Mnie dziwi jedno, skoro zablokowana jest linia 202 to dlaczego do Brzegu nie skierowano SA który ma obsługiwac kurs do Opola o 14:43?
Chyba że zdefektował pociąg z Kluczborka do Nysy (choć ten jest obsługiwany dużym SA więc mało to możliwe) lub szynobus zdefektował na mijance(więc wtedy linai jest przejezdna).
Jakbyś dała się Aniu jeszcze dowiedzieć czy defekt nastąpił na pociągu R-66927 (Kluczbork – Nysa) czy R-66929 (Opole – Nysa) to bym był Ci wdzięczny.
Bartek, pociąg z Opola do Nysy (66929). Defekt był na rozjeździe, można go było ominąć. Prawdopodobnie zepsuł się wał korbowy (o ile dobrze pamiętam).
Czyli w Nysie był wtedy szynobus który przejechał z Kluczborka.
Wybrano że pojedzie do Opola…
Według wszystkich oczekiwań „malowana lala” w swym dziewiczym kursie na linii nysa-brzeg.Do brzegu zameldowała się z ok 50min opóżniniem.Może zobaczymy ją na wieczorowej parze nysa-brzeg.
Bardzo ładnie tym razem uratowały sytuację PR – podziękowania dla dyrektora Brząkały! TAK powinno być. To że pociągi miały opóźnienia, nic nie szkodzi – ważne że wszyscy DOJECHALI! Ok. 19 w Brzegu na pociąg czekało ponad 55 ludzi, może 60 (nie wiem jak w Nysie, Grodkowie i innych miejscowościach). Co byłoby gdyby ten pociąg odwołano?
Niektórzy jechali nawet do Prudnika – pozdrawiam „ktosiów” :-)
Reszta będzie w jutrzejszym niusie – z fotami, bo LALA wreszcie zagościła w Brzegu!
Witam a to sie działo ja akurat Tego SA 137 nie widzialem na Brzeg-Nysa bo bylem w krakowie na wycieczce 3 dniowej wlasnie o 21,10 smigla drezyna od strony nysy cos pózno i pierwszy raz o takiej porze zawsze drezyna jezdzi do 13 lub 14 a dzisiaj po 21 nie wiem co to ale zdziwiło mnie myslalem ze jakis towarowy na wieczornym Regio Nysa-Brzeg wjechał z 25 -30 minut opoznieniem ale z nysy jechalo 55-60 osób a z brzegu do nysy nie widziałem szynobusa bo byłem zajety wiec zapomnialem sie popatrzec czyli SA 137 Byl pierwszy raz na Brzeg-Nysa
Sąsiadą sie podoba LALA bo mówili dzisiaj mówili
jedynie co też mówili to ze nie ma około 12 pociagu do brzegu to jest minus moze sie uda ta 5 para do grudnia daleko 6 miesięcy
Pozdrowienia
Kamil to specjalnie dla Ciebie dwie lale na dworcu w Nysie (nagrawo w sobotę rano,jedna z nich w piątek była na stacji w Brzegu):
http://www.youtube.com/watch?v=kWylV3Ih10E
Dziekuje panie Bartku za Filmik te łączone SA 137 pojechały wtedy do brzegu czy je odczepiono mnie nie było wtedy wiec nie wiem co sie działo na kolei przez 3 dni
i mam pytanie dlaczego kazdy pociag z nysy ma opóznienie do 30 minut dzisiaj kazdy pociag wczoraj też mimo tego pociagi jezdza pełne bywa ze nie ma juz miejsc w SA 103
Komentarze dot. wykolejenia na linii Opole-Nysa oraz pociągów towarowych (objazdowych) na linii Nysa-Brzeg zostały przeniesione tutaj: http://okoko.net.pl/index.php/2011/06/komunikacja-zastepcza-na-odcinku-szydlow-komprachcice/
Witam nie wiem gdzie tododać ale dodaje to jako pierwszy pociag rel. Kedzierzyn Kozle -Brzeg Kedziezryn odjazd 6:00 Brzeg Przyj. 8:38 w dniu dzisiejszym wjechal Na z opóznieniem ponad 3 godzinnym czyli czeska wieś planowy odjazd 8:25 w dniu dzisiejszym odjechal o 11:08
nie wiem jaka była przyczyna opuznienia aż tak dużego lecz pociag pojechał dalej do brzegu
Dzisiejszy pociag Rel. Brzeg-Nysa Brzeg odj. 8:43 Nysa przyj. 9:45 odjechał z Brzegu z Opóznieniem około 100 minut.
po godzinie 10 do brzegu przejechal SA 134 Który spowrotem ciagnał SA 103
„Opolskie: Z powodu usterki technicznej autobusu szynowego pociąg z Brzegu do Nysy planowy odjazd godzina 8:43 będzie opóźniony około 120 minut” – przyszło dziś takie powiadomienie SMS (o 9:49)
Już dziś widać, że system SMS powiadamiania pasażerów o różnych zdarzeniach, utrudnieniach i opóźnieniach na koleji nie działa dobrze. Ciekawe jaki jest limit czasowy, tzn. Od ilu minut PR wysyła komunikat o opóźnieniu pociągu, nie raz stałem na stacji pociąg był opóźniony 15 minut a na telefon w ogóle nie przychodziły komunikaty o opóźnieniach.
Ciekawe dlaczego tak późno PR zareagowała wysyłając komunikaty o opóźnieniu na trasie Brzeg-Nysa? Nikt nie pomyślał o marznących ludziach na dworcu PKP w Grodkowie, nie każdy ma ustawiony ten system w telefonie, a ludzie dziś czekali marznęli, totalny brak informacji. Tak ciężko było uruchomić komunikacje zastępczą lub dać normalny pociąg z jednym wagonem.
Skoro szynobus planowo miał odjechać z Brzegu o godz. 8:43 i informacja o opóźnieniu przyszła dopiero o 9:49, to co robili przez prawie godzinę ludzie odpowiedzialni za wprowadzanie komunikatów do systemu??? Aż godzinę trzeba czekać na sms-a? To skandal.
Damianie wyślij skargę do UMWO i PR. Naprawdę takimi działaniami kolej w dobie szybkiej informacji nieźle umiejsza swoją i tak śmieszną rolę. Po prostu dziadoswto jak się patrzy.
Lokomotyw spalinowych PR Opole już dawno się pozbyła. Bilans podpowiada żeby wtedy nic nie puszczać, bo Cargo jest za drogie na pasażerskie.
Napisałem już zapytanie do dyrektora Przewozów Regionalnych w sprawie źle funkcjonującego systemu informacji SMS. Zapytałem także dyrektora dlaczego nie zapewniono komunikacji zastępczej na linii Brzeg – Nysa i dlaczego nie poinformowano pasażerów czekających w kilkustopniowym mrozie na stacji w Grodkowie. A pamiętam, że już kiedyś była komunikacja zastępcza na linii Brzeg – Nysa, sam jeździłem, więc można było i tym razem taką zapewnić. Tym bardziej, że ludzie dojeżdżają do pracy, na studia i czekają na stacjach w kilku stopniowym mrozie nie mając, gdzie się schronić.
Dziś już jest poprawa:
O 15:47 przyszedł sms o możliwym opóźnieniu (do 30 minut) pociągu Brzeg – Nysa – KK (odj. 15:43). O dziwo wg systemu InfoPasażer pociąg ten narazie jedzie punktualnie.
SA pewnie oczekuje na opóźnione REGIO Rybnik – Wrocław (wg. InfoP obecnie ok. +15)
Czasy gdy maszyniści spuszczali paliwo z lokomotyw skończyły się –ale nie oznacza to końca problemów z brakiem paliwa. Mieli okazję się przekonać pasażerowie (w tym ja) wczorajszego pociągu z Nysy do Opola (odj. 10:08 R-60326).
Ok. dziesiątej na tor przy peronie III w Nysie przyjechał SA134-012 jako pociąg R-60523 z Kluczborka. Po wyjściu pasażerów miejsce zajęły osoby udające się w kierunku Opola.
Gdy pociąg powinien odjeżdżać z stacji pasażerów poproszono by przesiedli się do stojącego przy peronie I SA103 (w tym czasie przy peronie II stał SA137-004). Udało mi się dowiedzieć że w SA134-012 było niby za mało paliwa (ciekawe – kiedyś tankowań dokonywało się wieczorem w Nysie, a rano ten SA przejechał trasę Nysa –Kluczbork – Nysa).
Po zajęciu miejsca przez pasażerów szynobus rusza, nie ujechał jednak zbyt daleko (zatrzymał się między peronami a nastawnią NS). Maszynista udał się do drugiej kabiny, później powrócił do pierwszej, robiło się nerwowo. W końcu zapadła decyzja że wracamy na stację. Kazano nam pozostać w SA bo nie wiadomo co dalej….
Zapadła decyzja że do Opola pojedzie jednak SA134-012 który został już odstawiony na żeberko.
Oj wkurzyłem się – chwytam za telefon i dzwonię do OZPR, dyrektora Brząkały brak (na spotkaniu w UMWO) więc tłumaczę sekretarce o co chodzi, prosi mnie o mój nr. telefonu i obiecuje się się ktoś ze mną skontaktuje.
OK.10:35 otrzymałem sms`a informującego o opóźnieniu pociągu „z powodu usterki technicznej pojazdu”.
Zaraz po tym pasażerą każą opuścić SA103 i udać się spowrotem na peron III.
Po ok. 5-7 minutach oczekiwania na mroźnym peronie podstawia się SA134-012, można zając miejsce. Pociąg rusza z ok. czterdziesto minutowym opóźnieniem.
W czasie gdy wsiadałem do SA akurat zadzwonił ktoś z OZPR (najprawdopodobniej dyspozytor) i tłumaczy mi że szybciej się nie dało, że są obiegi, przeglądy, trzeba zamknąć przejazd, zmienić tonaż pociągu itp… Myślał że trafił na niezorientowanego pasażera.
Informuje mnie też że „teraz będzie musiał jechać do Kędzierzyna-Koźla” zatankować szynobus.
W SA103 który postawiono ponoć co chwilę występują problemy związane z zmianą kabiny, czy tak ciężko wysłać szynobus do porządnej naprawy. Brak pieniędzy? To może czas dokonać redukcji zbędnych etatów biurowych w OZPR.
Gdy się go pytam dlaczego w smsie nie pisze przynajmniej przybliżonego opóźnienia pociągu mówi mi że nie informują ze względu gdyby pociąg zmniejszył opóźnienie. No to zapraszam tego Pana do postania w Kubicach czy Budziszowicach ok. pół godziny na mrozie.
Czy nie prościej było SA134 wysłać do Kędzierzyna o 10:55 (R-64726) zamiast SA137 który mógł jechać do Opola?
I nie ma co się dziwić że brakuje 4-5 mln PLN – wysłanie szynobusu na tankowanie do Kędzierzyna trochę kosztuje.
Skargę odpuszczam (ludzie z OZPR czytają OKOKO więc i tak się dowiedzą) bo jeszcze będzie brakować dodatkowym 5,65 PLN.
Jeden z podróżnych skomentował to krótko… „kabaret”.
Czas najwyższy powiedzieć nie dla Przewozów Regionalnych.
Może warto pomyśleć o zorganizowaniu przetargu na przewozy kolejowe? Na początek na liniach spalinowych ponieważ województwo posiada odpowiednią ilość taboru którą mógłby udostępnić zwycięscy.
Tylko nie na ostatnią chwilę jak to się robiło w innych województwach, tylko ogłosić tak by został rozstrzygnięty w czerwcu, góra w lipcu. Wtedy zwycięzca będzie miał odpowiednia ilość czasu by się przygotować (zaplecze, pracownicy itp…).
[dopisałam stację (Nysa) – w uzgodnieniu z Bartkiem – red. okoko]