Nowa Trybuna Opolska pisze o zmianach w rozkładzie jazdy pociągów kursujących na obszarze (lub przez obszar) województwa opolskiego. Zmiany dotkną głównie pociągów uruchamianych przez PKP Intercity. Pociągi Przewozów Regionalnych – wg NTO – zasadniczo pojadą bez zmian.
[Są natomiast pewne zmiany w kursowaniu pociągów IR. Codziennie będą kursować Galicja oraz Szyndzielnia, a niektóre pociągi zmienią trasy (KK/Strzelce Op.)]
Zobacz też:
- Przewozy Regionalne: Korekta rozkładu jazdy pociągów interREGIO
- PKP Intercity: Marcowa korekta rozkładu jazdy pociągów
No w IR zmiany są. SZYNDZIELNIA codziennie, BOLKO do Wrocławia zamiast przez KK to przez Strzelce, WIELKOPOLANIN do Poznania zamiast przez Strzelce to przez KK.
Racja, tutaj jest link do zmian w IR (dawałam na FB, teraz mi umkło :-)
http://www.przewozyregionalne.pl/aktualnosci,s,0,401.html
Dzięki Grzesiek.
Jestem ciekaw tych zmian minutowych na Nysa – KK, bo tam czasy jazdy nieco przydługowe były w stosunku do realnej jazdy (dane z PLK czasem nie są zgodne z rzeczywistością). Co to za zmiany – wie ktoś?
Jeżeli w tej korekcie odjazd ostatniego pociągu z KK do Nysy nie zostanie poprawiony na 22 (tak jak w starym RJ jazdy po skomunikowaniu pociągu z Gliwic) to będzie trzreba chyba wysłać pismo by uwzględnili tą zmiane przy następnej korekcie.
Również pociąg o 7:55 z Nysy powinni przesunać wyjazd o kilka minut później ponieważ i tak po przyjeździe jego do KK najbliższy pociąg PR odjeżdża za pół h co tylko wydłuża czas na przesiadkę.(Choć tu na przeszkodzie może stanąc jednotor)
Obowiązkowo pociąg z Nysy 16:55 przyspieszyć i nie zasłaniać się obiegami ponieważ było by czym obsłużyć ten pociąg, wystarczy drobna korekta w obiegach. Obecnie pociąg ten przyjeżdża do KK o 18:25 a następny pociag REGIO w kierunku Gliwic jest o 21:25 (wcześniejszy 18:12)! Szybciej już po 16 dostać sie na Śląsk jest przez Opole (choć to 9 km więcej).
Pociąg z 18:36 w niedziele przesunać o 20 minut by umożliwić studentą przesiadkę z IR SZYNDZIELNIA
jeszcze jedno w tym rozkładzie to błąd że pociąg relacji Nysa-Brzeg odj. 14,28 z Nysy nie będzie jezdził codziennie ciekawy jestem po co komu pociag na 6,03 z czeskiej wsi jeżeli jest brak powrotu z Brzegu z pracy na 15,35 do Nysy moim zdaniem od 1 marca powinien dojść jeszcze jedna para na trasę Brzeg-Nysa umożliwiający dojazd ludzi na zakupy w brzegu bo jest strasznie duża luka w rozkładzie a z czeskiej wsi autobus PKS z Lewina Brzeskiego do brzegu jest dopiero o 13,11 a pociąg na godz. 11-12 był by znakomity tak twierdzą sąsiedzi to ich słowa co musimy korzystać z 2 razy droższego pojazdu i czas jazdy do brzegu wynosi do 18 minut a pociąg tylko 12 min
dzisiaj na parze wieczornej z Nysy do Brzegu mknął SM42 z Dwoma wagonami ludzi w pociągu po kilka osób w jedną i drugą stronę chciałem zdjęcie zrobić ale nie udało się ponieważ zgasły lampy kolejowe na peronie i rozładował mi się telefon kto mieszka obok lini Nysa-Brzeg wie co jedzie bo widzi albo z okna ja najpierw go widziałem z okna ale coś mi ten głos nie taki był patrze a stoi SM42 z wagonami jeśli jutro się pojawi na trasie to udokumentuje to zdjęciem na telefonie i filmikiem pozdrowienia dla Miłośników Kolei i Pani Ani i Pana Roberta
Proszę, SM42 z wagonami. Uważam, że do umów z marszałkami powinny być wpisywane następujące rzeczy:
– KKA tylko w przypadku sytuacji uniemożliwiających prowadzenie ruchu pociągów (np. przeszła burza, drzewa zwaliły się na tory, nasyp się osunął itd.);
– przewoźnik ma mieć rezerwę, umożliwiającą mu prowadzenie ruchu w przypadku defektu taboru tak, by nie katować pasażerów KKA (czyli np. SM42 plus wagon/y);
– w przypadku uruchamiania przez przewoźnika autobusów w miejsce pociągów, powinny być w umowach przewidziane takie kary, żeby wszelkim Rębilasom skutecznie te idiotyzmy powybijać z głów;
Jeszcze uwaga do Kamila. Piszesz, że powinno być więcej par. Oczywiście, że powinno. 6, 7? Oczywiście. Tylko w sytuacji monopolu Przewozów Regionalnych, nigdy większej liczby par nie będzie. Po prostu obecna struktura PR jest tak głęboko chora, że nic nie jest jej w stanie uzdrowić. Nie ma remedium – tego smoka nie wyleczy się już. Za późno. Przy tym poziomie zatrudnienia, przy tak skostniałej strukturze z „czapą” w postaci centrali w Warszawie, przy tych związkach zawodowych – z każdym rokiem Urząd Marszałkowski będzie płacił więcej kasy, natomiast oferta dla pasażera bądź będzie pozostawać bez zmian, bądź (niestety, ale takie są skutki każdego monopolu) będzie ulegać regresowi.
Co więc robić? Przetargi. Konkurencja. Przejściowo może np. własna spółka – takie „Koleje Opolskie” do czasu wyjścia z bagna, w jakie kolej regionalna (i nie tylko regionalna) wpadła w wyniku „usramorządowienia”, wcale nie byłyby głupim pomysłem.
Krzyśku
Kamil słusznie pisze – brakuje pary przed i popołudniowej – to jest jedyna linia na Opolszczyźnie, która takiej nie ma. Ludzie, którzy jeżdżą do Nysy lub Brzegu na zakupy czy po jakieś drobniejsze sprawy (urząd itp.) wybierają autobus bo pobyt rzędu 4-5 godzin jest za długi, aby wybrać pociąg. „Ideałem” (:-) byłoby dla tej linii 6 par – oczywiście mówię o polskich zacofanych uwarunkowaniach, gdzie obecnie NIE MA skomunikowania z pociągami czeskimi (jak to w buszu). W cywilizacji mówlibyśmy dla miast brutto 100 tys. o minimum 12 – 16 parach.
Co do monopolu, to my o tym mówimy od 5-6 lat, Ty zresztą też, może nieco krócej. Zarówno na Śląsku zawarto „ramówki” (efekty widać) jak i w Opolskim zawarto (też widać: skokowy wzrost cen co rok bez przyrostu pckm + zaczynające się cięcia oraz robienie z IR-ów osobówek, aby je np. wepchać w takt Brzeg – Opole).
Wprawdzie – jak wiesz – mam obecnie spory szacun do nowego dyrektora PR, jak i do ludzi z depu infry UM, bo wiem ile zrobili i że się starają. Ale zarówno nowy dyrektor jak i UM doskonale wiedzą z JAKĄ strukturą mają do czynienia – ona jest podobna jak wszędzie – popekapiarska i nic tego nie zmieni – nawet 2 Malowane Lale :-) Jak zresztą widać, bo przy takiej rezerwie szynobusów podstawia się klasykę, a nie KKA -co się oczywiście bardzo chwali. Co oznacza, że połowa SZT jest padnięta lub nieczynna z innych względów (przeglądy/naprawy). A nie widzę jakieś morderczej zimy wokół…
Ponieważ nasze gadanie nie dało rezultatu przez tyle lat, ostrzeganie przed arcyidiotycznym usramorządowieniem również (efekty widać w IC i w PR), to teraz sobie spokojnie poczekam, aż się rozleci, co się ma rozlecieć. I tyle.
Przysłowie: „Polak mądr po szkodzie” nie powstało na zlecenie jakichś złośliwców antypatriotycznych, tylko odzwierciedla nasz mental i naszą politykę – od góry do dołu. Nikt nie słucha kogokolwiek, kto coś tam o kolei wie – słucha się tylko guru politycznych swojej zacnej partii, ministrów Engelhardtów lub prezesów Wachów. Efekty potem obrastają dżumą systemowo na całej kolei i PR-y nie są tu żadnym wyjatkiem. Prawie wszscy wiedzą, że firma nie płaci prawie za nic nikomu, prócz energii i bardzo starych długów – tak długo ciągnąć się nie da…
tak moim zdaniem 6 par dla Brzeg-Nysa to jest wystarczający dojazd i można powiedzieć konkurencja z PKS-ami PKS do brzegu z Czeskiej Wsi PKP kosztuje aż 7 zł. a pociąg tylko 4,20 normalny PKS nie ma zniżek dla uczniów jest tylko normalny na Brzeg-Nysa jest za duża luka od 9,30 do 14,20 co jazda pociągiem do Brzegu na 7,28 z Nysy zasadniczo odpada jeśli trzeba czekać w brzegu około 7 godzin na pociąg co jest wiarygodnie dla pasażerów zadługo bo co mają robić w brzegu 7 godzin zakupy zus. itp. to da się załatwić w 4 h. a nie w 7 h. każda linia ma pociąg przed popołudniowy oprócz lini Brzeg-Nysa a PKS-sów jest tylko 6 co mają ludzie wybór godzin choć też jest luka ale tylko 3-4 h.
Dokładnie tak to wygląda. W Brzegu od przyjazdu drugiego pociągu nyskiego o 8.28 do odjazdu powrotnego o 15.35 (niezależnie czy jedziemy z Grodkowa, Nysy itp.) czas pobytu to aż 7 godzin! Co zniechęca potencjalnych klientów do takiej usługi. Wybiorą samochód lub busa.
W Nysie nieco mniej, bo „tylko” 5 godzin – niezależnie skąd dojeżdżamy – to także za dużo, jak na załatwienie spraw urzędowych, zakupów, krótkie odwiedziny czy małą turystykę z odwiedzeniem nowej wieży ratuszowej itp.
Dodatkowo na skutek braku mijanki w Grodkowie (ukatrupionej radośnie w 2000 roku przez Celińskiego i Szweda) Nysa ma świetny dojazd do szkół na godz. 8 (nieco gorzej z powrotem, ale też może być, o czym świadczy dobra frekwa w dni szkolne), natomiast Brzeg nie ma W OGÓLE takiego dojazdu, a więc tu również daleko do oferty pod szkolnego klienta.
Stąd pociągi ułożone pod pasażera cieszą się sporym powodzeniem (szczególnie ten ranny do Nysy, gdzie w dni szkolne mamy od 70 do 100 osób!), co jest DOWODEM na potencjał przewozowy, jednak pod warunkiem odpowiedniego dopasowania do potrzeb pasażera.
Start od skromnych 3 par – a od roku 4 par – był niejako w naszych warunkach konieczny. Obecnie nadszedł czas, aby po 3 latach w grudniu 2011 wprowadzić conajmniej 5 parę, choć MINIMALNA oferta powinna stanowić 6 par. Nie trzeba być absolwentem politechniki, aby ową wiedzę posiadać, bo to elementarz dla podstawowej oferty linii lokalnych.
Na początku marca pójdzie do UMWO pismo w sprawie 5 pary na Brzeg – Nysa, skomunikowania z Głuchołazami (pociagi czeskie) i reaktywacją stykówki na kierunek: Kłodzko, Świdnica, Legnica.
Ależ pełna zgoda, jak najbardziej – podpisuję się Panowie. Z moich obserwacji wynika bowiem coś takiego – wiele osób wybierze kolej tylko pod warunkiem, że będzie im pasował powrót. Jeśli powrót pasować nie będzie (np. ostatni pociąg o 16, a potem „dziura” do rana, zbyt długi czas oczekiwania na połączenie itd.), to oni po prostu pociągu nie wybiorą. Pojadą własnym autem, PKS-em, busem, czy też ze znajomymi. Dlatego od jakiegoś czasu powtarzam do znudzenia, że jeśli w pociągu dajmy na to o 22 jedzie 20, 30 osób, to to nie znaczy, że należy ten pociąg zlikwidować. Bo jak go zlikwidujemy, to może się okazać, że spadnie nam też frekwencja np. w pociągach porannych – ktoś kto jedzie rano pociągiem pewien, że nawet po 22 nim spokojnie wróci, w takiej sytuacji już nim najprawdopodobniej nie pojedzie.
Co do mijanki w Grodkowie – to jest dokładnie to samo, co mamy na linii Żywiec – Sucha. Brak mijanki (także radośnie zniszczonej, mniejsza już o to przez kogo) przekreśla szanse na stworzenie dobrego rozkładu. Obecnie co prawda (obecnie to i tak Rębilas funduje nam KKA… przy milczącej akceptacji tak jednego, jak i drugiego UM-u oraz centrali PR) jest możliwość krzyżowania w Żywcu Sporyszu, Jeleśni i Lachowicach, ale to i tak daje niewiele. Hucisko, tam jest potrzebna mijanka – w momencie projektowania trasy to właśnie tam założono mijankę. Jak widać, założenia ta pozostały aktualne do dzisiaj. Oczywiście odrębną sprawą jest to, że linia dramatycznie potrzebuje remontu. No ale dla UMWŚ i UMWM wpisanie tej linii (i nie tylko tej – np. Bielsko – Cieszyn, Chybie – Wisła) to science fiction.
W ostatnim zdaniu chodziło mi oczywiście o wpisanie do RPO.
Zrobić mijanke Grodków i Lipowa tak jak było w latach 80-90 i ten sam rozkład
panie Robercie.Jak pisałem już wcześniej w komentarzu do innego artykułu czy nie mozna było by połączyć niektórych relacji.Chodzi mi o linie Kluczbork-Oleśnica.Nie narzekam na częstotliwość połączeń między Kluczborkiem a Wrocławiem (z wyjatkiem ostatniego połączenia -Kluczbork (18.50)-Wrocław Gł. (21.11) jest za wcześnie i mogłby być jeszcze jeden pociąg ok. godz.22 ).możnaby było połączyć ze dwie pary pociągów Kluczbork-Wrocław Gł. i Wrocław Gł.-Kłodzko Gł. (może nawet Międzylesie) i Kluczbork-Wrocław Gł. Wrocław Gł.-Wałbrzych Gł. (może nawet Jelenia Góra).Z tego co się orientuje to ruch na tej linii obsługuje na przemian PR Opole i PR Wrocław.Ponieważ skumulowania na stacji Wrocław Gł. tych pociągów jest bardzo złe.Czy jest szansa na takie połączenia?Pozdrawiam
torczes
To pytania oraz postulaty do UMWO – nie do mnie, ja nie wiem czy można :-) To jest linia „stykowa” na której nie jest źle, jak do tej pory – znam gorsze stykówki opolsko- dolnosląskie :-(
Zmiany są naprawdę duże :D
http://przewozyregionalne.pl/img_in//SRJP/Zmienione%20tabele%20SRJP%202010%20-%202011/tabela%20235_z_dn._01.03.2010-zm.61.pdf
Jedynie trzy pociągi opóźnione o 2 minuty, prawdopodobnie w celu lepszego skomunikowania z TLK, bo napewno nie z pociągami PR, czego przykładem jest ,,rozkomunikowanie” z IR WIELKOPOLANIN (przyjazd 16:38, skomunikowanie będzie dopiero od czerwca gry IR będzie przyjeżdżał o 16:33)
Jeszcze jednej zmiany nie zauważyłe, wieczorny do KK 5 minut później, po co ta zmiana niewiem, tylko wydłuża postój pociągu Brzeg – KK w Nysie.