W Nowy Rok ostatnia para pociągów Nysa-Brzeg-Nysa (jako jedna z dwóch tego dnia) została odwołana, bez podania przyczyn, bez przeproszenia oraz z zostawieniem pasażerów na mrozie i na pastwę losu. Bez zapewnienia komunikacji zastępczej, przy braku tego dnia autobusów PKS na tej trasie i bez jakiejkolwiek rekompensaty – byliśmy przy tym.
A rok temu mieliśmy…
Kiedy Adrian Furgalski niedawno nazwał publicznie kolej polską BURDELEM, jeden z prezesów PKP SA (znany chyba wszystkim) wściekał się na forum Rynku Kolejowego, że tak nie godzi się, że nie powinien, że to niemal boska obraza… majestatu.
Ja na to pisałem, że nazywanie polskiej kolei burdelem, to komplement, albowiem takiego syfu buszmeńskiego i kompletnego BRAKU jakiejkolwiek odpowiedzialności nie ma nawet w Kongu.
I oto mamy kolejny przykład. Ja rozumiem, że jeśli mamy takt godzinny na linii lub nawet dwugodzinny, to można sobie czasem odwołać pociąg z powodu siły wyższej – tak się zdarza wszędzie. Ale jeśli mamy w tym polskim buszu DWIE pary na linii Brzeg-Nysa i to jeszcze w dzień NOWEGO ROKU, kiedy nie jeżdżą autobusy (a więc kolej na takiej linii jest jedynym przewoźnikiem), to jest to jakiś ponury żart. Bardzo ponury.
Tak się akurat stało, że wraz z innymi ludźmi czekałem na ten pociąg – głównie na peronie, bo na klapkach PERONOWYCH nie było żadnej informacji, a na klapkach w holu widniało że pociąg jest spóźniony 60 minut. Na peronie wiało zimnym wiatrem, nic przyjemnego. Ok. godziny 19.20 przyjechał z kierunku Nysy tenże osławiony pług z rumunem, co wzmogło moje podejrzenia – wszak na linię nie może wjechać inny pociąg, jeśli pług nie dojedzie do Brzegu. A ludzie nadal stali na peronie i w przejściu podziemnym (chroniąc się od wiatru), czekali – w ilości ok. 20, ale nie liczyłem (być może, a nawet na pewno ktoś czekał także w holu), co jak na 60 minutowe czekanie i BRAK tego dnia skomunikowanego regio z Wrocławia jest bardzo dobrym wynikiem.
Ok. 19.35 (godzinę po planowym odjeździe) megafonowy automat poinformował, że pociąg jest odwołany – nawet bez „zbędnego” słówka: „przepraszam” (bo po co?), albo „Pocałujcie nas w d…”, bo to byłoby bardziej na miejscu.
Nie wiem co zrobili ludzie, którzy wkurzeni i zziębnięci poszli do tunelu (myśmy z Anią akurat byli daleko, bo przy pługu), ale nawet wiedzieć nie chcę – my nie jesteśmy ani informacją, ani przewoźnikiem, ani UM-em, ani dyrekcją spółki kolejowej, aby wysłuchiwać oraz informować zrobionych w balona pasażerów.
Chyba za dużo ostatnio chwaliłem na forach Opolszczyznę (na tle megamizerii wypada jakby lepiej), chyba za rzadko wysyłam pisma do UM, mediów, PR, PLK i tak dalej (brzeskie zegary na klapkach peronowych – tych pod wiatami i peronowe jak spóźniały, tak spóźniają – po co mają pokazywać właściwy czas)?
Jestem ciekawy, czy w przypadku jazdy kilku „ważnych” biurwicznych kolejarzy odwołanoby najnowszy nabytek zwany przeze mnie „Lalą malowaną”, który – jakimś dziwnym trafem – od kilku dni jeździ niemal tylko na linii Opole-Kluczbork. Tam – zdaje się – odwołań od zasp w Nowy Rok nie było; może są równi i równiejsi, jak w Orwell-u. Na linii Brzeg-Nysa, co przypominam, jeździ najmniejszy procent kolejarzy i dlatego jest taka wielka d… jak jest.
Pytam się:
- Po co z Nysy jechał pług z rumunem, jeśli ostatni w dobie POCIĄG ODWOŁANO w obu kierunkach? I kto ponosi za to koszty?
- Gdzie jest KOORDYNACJA takich działań na poziomie – za przeproszeniem – międzyspółkowym? Przecież w nocy ponownie wiatr zawieje tory, bo nic tam nie jeździ. To czy rano znów pojedzie pług i pociąg z Nysy w obie strony będzie odwołany?
- Czy odwoływanie jedynego ostatniego pociągu przy braku alternatywy autobusowej w Nowy Rok to pierwsze efekty odwołania dyrektora Wiechecia?
Uprzejmie proszę poszkodowanych pasażerów lub ich znajomych o kontakt z nami w celu podpisania się pod pismem, które pójdzie do mediów, UMWO, PR, PLK i może gdzieś jeszcze. Również proszę o opis, w jaki sposób poradzili sobie w tej sytuacji. Powinno się robić tak: BRAĆ taksę np. do Grodkowa i potem domagać się od PR zadośćuczynienia finansowego w pełnym wymiarze (taksiarz policzyłby tam i powrót). Jeśli odmówią normalną drogą – podać do sądu, wygrana gwarantowana. Przypominam: nie było żadnych połączeń autobusowych, ani również alternatywy w postaci dostania się do Nysy przez Opole.
Robert Wyszyński
Zobacz też:
Wskazane pisanie skarg indywidualnych:
Kontakt do nas:
http://okoko.net.pl/index.php/kontakt/
Kontakt do skarg Przewozy Regionalne Opole:
pr.opole@p-r.com.pl
Kontakt do skarg Urzędu Marszałkowskiego:
Departament Infrastruktury:
dig@umwo.opole.pl
Sejmik:
sejmik@umwo.opole.pl
Marszałek:
marszalek@opolskie.pl
Wicemarszałek odpowiedzialny za kolej:
t.kostus@opolskie.pl
Jeżeli było wiadomo już ok.19 że kurs się nie odbędzie dlaczego pasażerom do Nysy nie zaproponowao jazdy przez Opole, ba nawet gdyby było wiadomo o tym dopiero po 20 to można by bylo ich wsadzić w REGIO do Opola o 21:19 i ostatni REGIO z Opola do Nysy opóźnić o te 40 minut, w tej sytuacji pasażerowie REGIO Opole – Nysa pewnie byli by wyrozumiali.
Prośbe Pana Roberta zamieściłem na nyskim forum, może ktoś się odezwie.
Tak to święta prawda zamiast dać autobus komunikacji zastępczej to oni olewają ale nawet te o 19,30 mogli pociag wypuścić do Brzegu i był by o 20,30 w Brzegu a tak po co jeśli ktoś nie miał nikogo znajomego z autem to ciekawe czym dojechał na stopa raczej nie poszedł bo się auta nie zatrzymują chyba że taksi pojechał tak samo ja stoję na stacji w czeskiej wsi i tak 20 minut. brak pociągu 40-50 min jedzie coś o jedzie szynobus paczę się jedzie za przeproszeniem gówno nie szynobus bo po co nawet gdy by dali SA 134 to on by sobie poradził z takimi małymi zaspami i nie zapomnijmy że rumuna mogli puścić z Nysy o 15.10 bo pociąg do brzegu w Nowy Rok nie jedzie i to mnie zastanawia ciekawe dlaczego na Lini Brzeg-Nysa nie widzę nigdy tej naszej malowanej Lali jak wiadomo to ona chyba będzie jezdził codziennie na Lini Opole-Kluczbork to jest nie fer a po co na Brzeg-Nysa na Lini wg. nich jedzie 5-10 osób na parze na 7,28 z Nysy to lepiej puścić małe gówno co jedzie i nagle staje na jakimś szczerym polu Przewozy Regionalne sami zadzierają z pasażerami o 10,13 jechał rumun z Brzegu do Nysy do pani Ani Mogę dodać na bloga ten Wpis o odwołaniu na Brzeg-Nysa za mały wulgaryzm przepraszam ale wystałem się wczoraj na głupim wietrze ponad godzinę jak głupi a pociągu ani słychu ani widu dzisiaj na 7,28 z Nysy jechał na Czas pozdrowienia
jeszcze jedno o 11,50 jechała Drezyna z Brzegu do Nysy czy Kolej czegoś nie planują żeby uwalić linie Brzeg-Nysa o marca to jest podejrzane drezyna w niedziele jak nigdy nie jezdziła w niedziele do pana Roberta wieczorem skontaktujemy się telefonicznie ja do pana zadzwonię i porozmawiamy dokładnie coś mnie to nie pokoi oni coś knują żeby nas odciąć od świata
Sądząc po tym, że w okresie świątecznym i noworocznym (bynajmniej na podsudeckiej) składy kursowały wzorowo, podkreślam to WZOROWO, przyczyna odwołania pociągu relacji Nysa-Brzeg-Nysa musiała być naprawdę poważna. Załatwienie autobusu zastępczego o tak feralnej porze, w tak szczególnym dniu, bądźmy szczerzy – jest strasznie trudne. Nie zmienia to faktu, że nie chciałbym znaleźć się w sytuacji podróżnych, ponieważ pewnie było ich mniej niż zwykle, ale kurs miał podwyższone znaczenie i jakoś powinien być zrealizowany. Tym nie mniej przed wszelkimi osądami dajmy się wypowiedzieć stronie zainteresowanej, ponieważ każdy ma prawo do wyjaśnień. I pisząc tą łagodną, ale szczerzą wypowiedź dodam, że na Sylwka 2007 roku mnie takie coś też spotkało więc wiem jak to jest.
Co do szynobusu i kwestii tego, czy mały, czy duży by sobie poradził z zaspą to kwestia nie do rozstrzygnięcia. Wszystko zależy od zaspy. Po za tym zima jest taka sama w całym województwie i ciężko przewiedzieć, gdzie zawieje, gdzie dać jaki skład. Od odśnieżania torowiska są pługi i nie ma co zastanawiać się, czy mały, czy duży szynobus dałby sobie radę z zaspą.
Kamil, drezyna prawdopodobnie badała przejezdność szlaku :-)
właśnie przejechała drezyna do brzegu trasa jest przejezdna na sto procent jeśli odśnieżali to przejezdna
PKP Poczekaj Kiedyś Przyjedzie i te słowo się sprawdza
właśnie przejechał przez olszankę a takie pytanko czy ten pług co pojechał wczoraj na wieczór stał w brzegu do dziś rana,czy powrócił do nysy i w nocy przebył jeszcze raz ta trasę bo dziś ok 10tej jechał w kierunku nysy.
Staszek
Ależ oczywiście wszystko można zrozumieć, tylko powiedz to tym ludziom, którym dopiero po godzinie oznajmiono, że pociąg jest odwołany. Ja się bałem i nie powiedziałem – zresztą co miałbym powiedzieć; ewentualnie w „nagrodę” w mordę dostać. W „planie” pociągu (czyli jakieś pół godziny po!!!) z Nysy pojechał pług, co oznaczało że żaden pociąg na tą linię nie wjedzie. Pług PRZEJECHAŁ; mamy potwierdzenia z linii oraz zdjęcia/filmy z Brzegu (19.20).
Po co przejechał. Dla jaj? Po co wpuszczano go PO CZASIE odjazdu pociagu?
Oczywiście że z chęcią posłuchamy „strony zainteresowanej” – nawet tu na forum, byleby chciała się owa „strona” wypowiedzieć przed oficjalnymi odpowiedziami na pisma.
Nie wiem co myśleć na temat wczorajszego dnia byle się dzisiaj to nie powtórzyło a to dziwne po co pług odśnieżał rano do Nysy jeśli pociąg z Brzegu do Nysy pojechał normalnie to wiadomo że linia przejezdna co PLK odśnieża bo co ludzie zaczną pisać jakieś pisma do nich i potem ktoś musi zapłacić za głupotę ta drezyna nie potrzebna była bo jak odśnieżarka przejechała to wiadomo że pociąg na 15 też przejedzie
szpaksik
Tak, stał w nocy i rano wracał do Nysy. Może teraz – zamiast pociągu – mamy wahadło pługowe? :-) Tam i z powrotem, tam i z powrotem? :-)
Panie Robercie święte słowo może i od dzisiaj mamy wahadło pługowe zamiast szynobusów myślę że na 15 pociąg pojedzie normalnie bez odwołania pociągu
panie Robercie jak istnieje taka możliwość to proszę wrzucić parę fotek może filmik z wizyty pługu na stacji w brzegu.wracając do tematu ciekawe czemu nie można wykorzystywać tych nowych urządzeń na stacji w grodkowie do kierowania ruchem na tej linii.z tego co mi wiadomo zostały tam zainstalowane czujniki które informują o tym czy po danym odcinku przejechał już skład czy nie.więc jeśli w grodkowie melduje się pług co zostaje potwierdzone przez czujniki wtedy można wypuszczać szynobus z nysy.szkoda że to tak nie działa ułatwiło by to napewno kierowanie ruchem.
Kiedyś próbowałem namówić koleżankę mieszkającą w Nysie i przyjeżdzającą często do rodziny w Brzegu na podróż szynobusem. Twierdziła, że autobus pewniejszy. Przy takiej sytuacji się nie dziwię. Pół biedy kiedy można przenocować. Po prostu skandaliczne zachowanie spółek kolejowych.
Całość podlikuje na forumbrzeg, może ktoś się zgłosi.
Witam,
Wczoraj właśnie próbowałem się dostać do Brzegu szynobusem o 17 16. W kasie powiedzieli mi i innym podróżnym że nie wypiszą biletu bo nie wiadomo czy szynobus wyjedzie ze stacji. Następnie kierownik pociagu zapewniał nas na peronie że pociąg odjedzie po przejechaniu pługu z opóźnieniem 100 minut od planowego odjazdu. 100 minut czekaliśmy w szynobusie po czym podszedł kierownik i oznajmił że pociąg jest odwołany a pług z rumunem zakopał się w zaspie nie mniej niż w połowie trasy. Tak więc zdenerwowało mnie info że pług ten przejechał do brzegu o 19 20 a nas potraktowano jak powietrze odwołując jedyne połączenie.
Zimowa rzeczywistość na Opolskich torach. Wielokrotnie jak się jedzie to zgłaszamy dyżurnym że tworzą się zaspy, często zgłoszenia te przechodzą bez echa. Reszta należy do PLK-i, choć jednym pługiem całej Opolszczyzny na raz nie obrobią. Jeżeli ugrzązł rumun z pługiem to 134 tym bardziej nie dał by rady. „Lala” jak na razie śmiga rano z Namysłowa do Opola, po 7 z Opola do Kędzierzyna(na PK, tankowanie i naprawy), z Kędzierzyna o 12 do Opola i po 13 znów na Kluczborku. Jak na razie taki ma obieg ze względu na małą ilość przeszkolonych maszynistów.
żuczek
Dzięki za info! Tyle że pług PRZEJECHAŁ (o 19.20 był w Brzegu, co mamy udokumentowane i widziane na własne oczy), a informacji o odwołaniu nie było żadnej. Do czasu odjazdu ostatniego regio na Opole skomunikowanego na Nysę, w Nysie – jak piszą – komunikat o ODWOŁANIU podano nawet 100 minut po czasie, a ludzie czekali w podstawionym szynobusie. Nie wiem skąd ŚCIEMA, że pług z mocnym rumunem się nie przedarł – ktoś chciał sobie skrócić służbę w Nowy Rok?
Czyli LEŻY, KWICZY i WYJE hiperdziadowska informacja, nawet na hiper zmodernizowanym dworcu w Brzegu (tą zawiaduje PLK!), ale od strony pasażera i tak wszystko spada na PRZEWOŹNIKA. Jak już pisałem, rok i dwa lata temu oko było przymykane nie raz, nie dwa, nie trzy (osobiście uczestniczyłem w takich sytuacjach, tłumacząc pasażerom co i jak, ale ile razy można?!), ale teraz – w obliczu BRAKU jakiejkolwiek alternatywy przewozowej – prócz taksówki – przegięto pałę mega!
I co – nie ma odpowiedzialnych, bo każdy sobie zwala na „innego”, na inną spółkę, bo tak w buszu polskim wygodnie? Tak być nie może. Muszą być odpowiedzialni! W DB w przypadku odwołania ostatniego pociągu kierownik wręcza pasażerom bloczki na taksówkę, z natychmiastowym pokryciem przez kolej. Nawet jeśli to jest 100-150 km i dotyczy RE lub ICE!
Jutro zapowiadamy się u dyrektora Brząkały z wizytą. Zresztą dyrektor już dzisiaj jako JEDYNY z tzw. kolei zachował się jak w takim przypadku jak przystało, przysyłając nam bardzo obszerne wyjaśnienie wraz z przeprosinami, które – po autoryzacji – być może zostanie opublikowane. Co w żadnym wypadku nie załatwia sprawy, ale jest godnym pochwały aktem dobrej woli wobec oszukanych i zostawionych na mrozie – bez transporu zastępczego – pasażerów (i wobec nas).
To ja dodam pare słów odnośnie komunikacji zastępczej. Myślicie, że to by coś pomogło ??? Akurat jechałem 1 stycznia z Wrocławia do Nysy autem (na 19 byłem w Nysie). Droga z Grodkowa do Nysy nieprzejezdna (auto osobowe zawisło na koleinach). Droga objazdowa z Grodkowa do Opola również nieprzejezdna). W moim przypadku konieczny był powrót na A4 i zjazd dopiero w okolicach Niemodlina.
Komunikacji zastępczej nie było – a skąd wiecie czy nie próbowano jej załatwić? Nie zdziwiłbym się gdyby nikt nie podjął się realizacji usługi. Warunki pogodowe tragiczne na głównych drogach (A4 zawiana, krajowa 46 miejscami zawiana śniegiem z pola, wojewódzkie Grodków-Nysa i Grodków-Opole nieprzejezdne – a o dojechaniu do stacji w polu można zapomnieć), dodatkowo większość kierowców po sylwestrze nie odważyłoby się wsiąść nie mając pewności ile wskazałby alkomat.
Co prawda dla 20 osób można było opłacić 5 taksówek ale koszt duży i pewnie zwykły dyspozytor nieodważyłby się podjąc takiej decyzji.
Mam nadzieje, że upublicznione zostaną oficjalne wyjaśnienia.
A ja mam takie pytanie z innej beczki: czy zdarzają się odwołania na Kluczbork – Opole z powodu zimy? Jak wiadomo, pociąg z pługiem nie może wjechać na tę linię. Czy po prostu fakt przebiegu linii w większości przez lasy, zabezpiecza ją przed zaspami?
W 2010 roku poprzedniej zimy odwolano 4 pociagi w jeden dzien
pozatym pod koniec tego roku odwolano 1 pociag z powodu awari SA103 w Kluczborku z tego co wiem.
I to jest właśnie -Panie i Panowie- busz. Busz w czystej postaci i formie. Modelowy, wzorcowy busz.
Media żyją chaosem na kolei. I dobrze – wreszcie o tym się mówi i pisze. O tym, o czym pisaliśmy, alarmowaliśmy i mówiliśmy od dawna – na forach, w artach dla branżowych pism i portali itd.
Trzeba jednak podkreślić, że chaos na kolei to nie tylko wina PKP, odwołanego prezesa Wacha i profesora Engelhardta. To także wina Przewozów Regionalnych z prezes Kuczewską-Łaską na czele. No i kniaziami marszałkami, będącymi właścicielami tejże spółki. Usramorządowionej spółki.
Sorry – trafia mnie gdy czytam, jak Przewozy Regionalne lekceważą pasażerów. Jak olewają, jak na własne życzenie pozbywają się swoich klientów. I żal mi potwornie tego krótkiego światełka w tunelu, jakie rozbłysło za Moraczewskiego. Żal mi tytanicznej roboty takich ludzi, jak Staszek Biega (którą kompletnie teraz zaprzepaszczono w woj. śląskim).
Ale trudno. Widać zreformować się PR-ów nie da. Więc niech to wszystko padnie. Niech odwołują, niech wprowadzają KKA, nie likwidują, zawieszają itd. Im szybciej to wszystko się rozleci, tym lepiej. Na gruzach zbuduje się dopiero sensowną kolej w oparciu o model wieloletnich przetargów. Za kilka lat. Mam nadzieję, że już bez PR-ów.
No przepraszam. Nie mogę. Dość mam spółki co się zowie Przewozy Regionalne. Za co? Już mówię. Za ten syf probusiarski w Małopolsce – konkretnie za KKA na Żywiec – Sucha, Stróże – Biecz, Katowice – Oświęcim, Nowy Sącz – Krynica, za żenującą ofertę na zakopiance (w czwartym świecie kolejowym -z wyjątkiem Grecji, bo Ci magicy zawiesili wszystkie lokalki, hihi, serio, zobaczcie tu: http://www.kow.com.pl/serwis-informacyjny/olbrzymie-ciecia-pociagow-w-grecji/), za ciągłe odwoływanie pociągów do Balic, a ostatnio debilne podwyższenie cen biletów (z 8 do 10 zł), za mniej niż zero na linii Wadowice – Kraków (typowa dojazdówka przecież to jest, do jasnej, no!), za totalne wygaszenie popytu na Bielsko – Wadowice, za odwoływanie pociągów na Śląsku (już wiadomo, że nie do połowy stycznia, jak początkowe mówiono, lecz do lutego co najmniej… ), za brak jakiegokolwiek marketingu, za lanie na pasażerów… i długo bym tak mógł jeszcze pisać i wymieniać.
No. To tyle. Teraz sobie posłucham którejś ze swoich płyt. Gramofonowych. Coś niesamowitego – magia, magia, magia… magia, której sterylny dźwięk kompaktów już niestety nie posiada… No ale od czegoś są antykwariaty – kolekcja stale się powiększa.
Pozdrawiam z zasypanych śniegiem gór,
Krzysztof Kuś
Witam Wszystkich Milosnikow Kolei ale dzisiaj PKP sobie zaleciało w Kulki pociag Rel. Nysa-Brzeg-Kedziezyn-Kozle został odwołany mieszkancy sie zdenerwowali i kazdy zaczol pomagac sobie kilka osób chciało brac taksi ale 100 zł do osieku Grodkowskiego jedna pani jechala to sie spytala czy jade na grodkow a ja ze ja do czeskiej wsi ale naprawde było jej szkoda fajna mila pani naprawde co mam z tym fantem zrobic zwrot biletu dostalem aż 1zł 30 gr. od brzegu poradzilem kazdemu zeby poszli po zwrot połowy biletu jednak co mi z tych 1zł30 gr do domu taxi nie dojade mam zdjecie z klapek na stacji kilka i naprawde kazdy robil zdjecie ta pani z Osieku Grodkowskiego była przerazona bardzo to odwiezli my ja do domu wiem tyle ze ten pociąg z brzegu do Nysy na 15,35 z Brzegu chyba nie dojechał miał defekt cos mu z pod silnika kapało oczywiscie mały szynobus SA103 jakies pismo moze jestem przerazony nie tylko ja bo pasazerowie i czym mieli wrócić naprawde było cieszko pomoglem pani i jestem dumny z tego naprawde nie podstawili zadnego Autobusu ani nawet lokomotywy z wagonem pociag z Brzegu do Nysy w Czeskiej wsi pojawił sie około., 17,30 co zwatpiłem ze cos pojedzie mama mnie poinformowala dzwoniła i za 10 minut pociag z Nysy do Brzegu Planowy przyjazd pociągu godz. 18,17 został odwołany w dniu dzisiejszym
Cóż 103-ka – nic dodać nic ująć – kupa złomu na kólkach i nic więcej. Jak dalej to graciarstwo bedzie jeździć to linia do Brzegu i część kursów do KK będzie pusta. Pewnie znowu padła przekładnia????!!!!! Który to już raz z rzędu???!!!!
Tak Kupa Zlomu maja szynobusy nowe ale nie puszczaja na Brzeg-Nysa i ten wczorajszy dzień był dniem zlym i ludzie mieli problemy z dojechaniem do domów pkp tego nie wie ale sam wracałem wczoraj i mnie zamórowało ze odwołany jest w dniu dzisiejszym ludzie wyzywali bardzo
W dniu dzisiejszym też?????!!!!!!! Co znowu komuś przeszkadza kolejna trasa – znowu coś do uw……a. Tak zaczęla się destrukcja na trasie KK- Kamieniec (pasazerowie zniknęli tylko i wyłącznie przez 103-ki i kolzłomy). Mam nadzieję że w tym przypadku to tylko przypadek. Ciekaw jestem jakie to działania podjęto w oddziale PR w Opolu w tej kwestii????!!!!
Kamil, jesteś pewny? Z tego co wiem, to pociągi 5 maja na tej linii jeździły planowo.
To chodziło o Srodę nie o 5 maj przepraszam za pomyłke 5 maja wszystkie pociagi pojechaly planowo
Dzisiejszy Pociąg z Nysy do Brzegu zamiast o 15,15 przyjazd do czeskiej wsi to przyjechal o 16 ja już myslalem ze znowu odwołają dlaczego opuzniony tego nie wiem mam wrazenie ze te SA 103 sie sypie to nie pojete maja szynobusy nowe zamiast puścić na obieg SA 134 to puszczają złoma jak nie SA 109 to SA 103 nie ma to jak lokomotywy zawsze dojechaly do celu bez odwołań Pozdrowienia dla milosnikow kolei