Widnawa to czeska stacyjka położona około kilometr od granicy z Polską. Kiedyś miała połączenie z Nysą. O tej stacji (i o tym, że w dni powszednie dociera tu aż 11 motoraczków) pisze Jacek Zemła w najnowszym numerze Kuriera Kolejowego:
Dodatkowe linki:
Autor tekstu najwyraźniej niezorientowany – od nowego RJ CD likwiduje połączenia na trasie Velka Kras – Vidnava. Pozostaną wspomnienia…
To prawda – od nowego rozkładu jazdy połączenie jest zlikwidowane. Wybieram się na pożegnanie w któryś z najbliższych weekendów . Pozdrawiam
Janek daj znać kiedy, ja też planuję się tam wybrać :)
Kłania się rozbiórka (sprzed kilku lat) linii do Kałkowa. A można było ją przedłużyć po nasypie do Czech. Przecież przed wojną to była jedna linia. Cóż, złomiarskie zapędy pekapowskiego betonu są nie do ogarnięcia dla normalnych ludzi. To samo z liniami do Pilszcza, Pietrowic, Dziewiętlic. Dzięki temu Opolszczyzna miałaby zupełnie inną siatkę linii i połączeń, ze sporym (potencjalnie) udziałem CD na opolskich torach. Czy jest coś jeszcze do uratowania?
W zasadzie to nic nie zostało do uratowania . Na rozbiórkę czeka odcinek z Głuchołaz do Głuchołaz Zdroju. Przepiękny budynek stacyjny w Zdroju został migiem rozebrany a tzw, konserwator zabytków nawet nie zauważył , że ubyło coś co pasowało to tego miejsca od 1914 roku . Architekt – Jan Hoy zaprojektował również budynek stacyjny w Głuchołazach Mieście oraz Szpital Św.Józefa w Głuchołazach . Być może , że też jego dorobek trzeba było chronić . Nie da się uruchomić połączenia bezpośredniego z Opola do Głuchołaz Zdroju poprzez proste przedłużenie trasy z Nysy . Nawet przez myśl nie przechodzi takie połączenie z Wrocławiem .Zmiana czoła pociągu w Nysie i na stacji końcowej w Głuchołazach ogranicza się do przejścia maszynisty z jednej kabiny do drugiej. Ale po co tak się męczyć ? Po co układać rozkład jazdy , które by pasowały podróżnym ? Jesenik w Czeskiej Republice posiada bezpośrednie połączenia z:Pragą ,Ołomuńcem i Ostravą oraz z Supmerkiem , Hanusovicami itd.Tak to wygląda z tamtej strony.
Piotr te linie jeszcze można uratować ale niestety nie będzie to łatwe i ludzi jest za mało w naszym województwie aby uratować je wszystkie.
Pilszcz nie ma sensu, bo Czesi nasypy rozwalili. Ale może Pietrowice? Może jakby istniał jeszcze jeden objazd PLK łaskawie wyremontowałoby linię przez Chałupki z nadświetlną prędkością 3e+1 km/h? ;)