NTO, 10 maja 2010
Przez dwa miesiące żaden kolejarz nie zainteresował się przeciekającym nowiutkim dachem nad peronem. – To marnotrawstwo – uważają pasażerowie.
Nad peronami jest nowy dach, ale pasażerowie muszą chodzić z parasolami i uważać, żeby nie poślizgnąć się na kałużach.
Na stacji PKP w Brzegu od wielu miesięcy trwa wielka przebudowa. Za nowe tory, nasypy, wiadukty i perony kolej zapłaci ponad 150 mln zł. Niestety, firmom, które prowadzą roboty zdarzają się fuszerki, a marnotrawstwem nikt się nie przejmuje.
– Ten dach zaczął przeciekać już w marcu – mówi pasażer Roman Krawiec, pokazując na nową wiatę nad peronem drugim.
Zobacz też
Radio Opole: Trwa remont międzynarodowej linii kolejowej E30
W Brzegu od kilku miesięcy podróżni obserwują gruntowną przebudowę dworca, peronów, a także całej infrastruktury technicznej i elektronicznej. PKP wyda na ten cel ponad 150 mln zł. Nasze prace najbardziej widoczne są teraz na peronach – mówi Radiu Opole Mirosław Siemieniec z Centrum Realizacji Inwestycji Polskich Linii Kolejowych.
Prace trwają także na wszystkich wiaduktach kolejowych – dodaje Siemieniec.
Dodatkowo rozbudowywana jest także cała infrastruktura elektroniczna. Od kilku tygodni działa nowa nastawnia. PKP chce poprawić także przejścia podziemne pod peronami. Likwidacji mają ulec również wszystkie bariery architektoniczne. Dla niepełnosprawnych powstanie winda. Wszystko to ma być gotowe do końca tego roku.
Maciej Stępień
Może to taka technologia? Że ma przeciekać? W marcu oglądałem w jednej ze stacji telewizyjnych reportaż o pewniej gminie, w której pewna firma chodniki robiła. Takie z kostki. To teraz bardzo modne i „trendy”, więc w każdej wiosce się je robi. Że często nie potrzebne nikomu do szczęścia, to już nie ważne. Każda wioska musi mieć chodnik. Z kostki. Obowiązkowo. A jak! I jeszcze rondo. Rondo też musi być. Nawet u mnie w górach rondo zrobili. To nic, że jest gorzej, że autobusy i ciężarówki zwyczajnie się „nie wyrabiają” i nie mieszczą. Rondo jest, chodnik jest, władze dumnie piersi prężą, otwarcie było, przecięto wstęgę, proboszcz pokropił. Jest? Jest. I niech ktoś tylko powiem, że my nie Europa! Europa Panie, Europa…
No i sobie w pewnej wiosce ów chodnik budowano. W zimie. Wszystko byłoby fajnie, tylko przyszła wiosna, wraz z nią roztopy i chodnik się rozpadł. Dosłownie. Rozpadł się, bo kostkę ułożono -uwaga, siedzicie dobrze?- NA ŚNIEGU. Serio! Prezes firmy, która wykonywała ten chodnik powiedział przed kamerami później, że nie ma problemu, bo my „taką technologię redaktorko wicie mamy”.
Może Ci w Brzegu podobną technologię stosują? Że potem cieknie? Kurcze, nie ważne. Technologia duperelami się nie zajmuje. Tak jak nasz minister, profesor od usramorządowienia. On też duperelami się nie interesuje. A że kolej szlag coraz bardziej trafia? Panie, duperele. I tyle.
Pozdrawiam
KK
„Może to taka technologia? Że ma przeciekać?”
Nie. Tylko brzeska firma, jako podwykonawca – takich podwykonawców jest wielu. Ostro chłopaki dawali czadu – tak dawali (troszkę podglądałem), że teraz w ramach gwarancji będą poprawiać. A jak znowu spieprzą, to pójdzie oficjalna skarga do PLK, bo nie starczy mi cierpliwości.
„władze dumnie piersi prężą”
Krzyśku. Już kiedyś Szpakowski powiedział: „Kowalski (nie pamiętam nazwiska) przyjął piłkę na piersi” :-) Więc władza nie może „dumnie piersi prężyć”, bo musiałaby być wyłącznie kobieca. W przypadku władzy obojnakiej chyba: „prężą pierś” (znaczy: wspólną :-)
Szybko pisałem, jak to w komentarzach: różne kwiatki wychodzą. :) W arcie bym tego nie napisał. :)
Pozdrawiam
No to jeszcze ciekawy link obrazujący temat:
http://www.youtube.com/watch?v=0gewpjK3_fY