Brzeska Powiatowa, 9 lipca 2009

Z trudem reanimowanej lokalnej kolei brzesko-nyskiej stuknęło już pół roku.

Sama linia ma ponad 160 lat! Zdaniem zarówno pasażerów jak i urzędników, wznowienie ruchu było społecznie bardzo potrzebne – mimo iż szacowana roczna kwota dopłat do linii wynosi ok. 1,5 mln złotych. Urząd Marszałkowski obiecuje, że linię utrzyma przez dalsze lata.

SA134 w Olszance

SA134 w Olszance

Jak nowo narodzona

Niedawno minęło pół roku od czasu drugiej reaktywacji linii kolejowej z Brzegu do Grodkowa i Nysy. Trasą kursują nowe dwuczłonowe szynobusy serii SA 134 – zakupione przez Urząd Marszałkowski w Opolu dla obsługi przewozów na liniach niezelektryfikowanych (spalinowych) w województwie opolskim. Ceny biletów są promocyjne – czyli około 20% tańsze od biletów normalnych – czas jazdy krótki, bo wynoszący jedynie 60 minut (PKS jedzie od 1 h 20 do 1 h 40 minut), a obsługa konduktorska zazwyczaj kompetentna i fachowa. W miejscowościach, gdzie nie ma kas biletowych, czyli wszędzie oprócz Brzegu i Nysy, bilety są sprzedawane w pociągu z przenośnej kasy fiskalnej. Tak samo jak w Niemczech lub Czechach.

Jak to było z zamknięciem?

Ruch pociągów pasażerskich na linii Brzeg – Nysa został zamknięty w kwietniu 2000, podczas największej w historii regionalnej komunikacji pasażerskiej ogólnopolskiej „rzezi pociągów” i od tego czasu samorządy lokalne oraz mieszkańcy miejscowości położonych wzdłuż linii podejmowali wiele inicjatyw, by przewozy przywrócić. Pierwsza możliwość wznowienia przewozów na linii pojawiła się po zmianie sposobu finansowania regionalnych przewozów kolejowych (od stycznia 2004 z dochodów własnych budżetów województw), kiedy samorządy wojewódzkie otrzymały znacznie większe niż w latach 2001-2003 środki finansowe na ten cel. Realne zwiększenie środków finansowych na przewozy kolejowe do kwoty 15,3 mln zł w roku 2004, stworzyło pewne możliwości do podjęcia decyzji przez zarząd województwa, czy nadal organizować przewozy jedynie na dotychczas obsługiwanych liniach kolejowych, czy spróbować poszerzyć ofertę i wznowić przewozy na wybranych liniach niezelektryfikowanych (obsługiwanych taborem spalinowym).

– Oczywiście decyzje na tak dla rozwoju opolskiej kolei wiązały się również z koniecznością dodatkowego zaangażowania inwestycyjnego regionu, ponad kwoty przykazywane spółce PKP Przewozy Regionalne, w zakup nowego taboru, który choć w części spowodowałby zmniejszenie kosztów obsługi tych przewozów i poprawił standard połączenia – mówi Bartłomiej Horaczuk, zastępca dyrektora departamentu infrastruktury i gospodarki Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. – W lutym 2005 samorząd województwa opolskiego, po około rocznych przygotowaniach we współpracy z PKP Przewozy Regionalne (przewoźnik) oraz PKP Polskie Linie Kolejowe (właściciel torów), przywrócił połączenia pasażerskie na linii Brzeg – Nysa. Była to pierwsza w Polsce reaktywacja linii lokalnej, która była nieczynna 5 lat.

Wnętrze szynobusu SA134

Wnętrze szynobusu SA134

Jednak ze względu na obsługę linii lokomotywą spalinową z wagonem oraz maksymalną prędkość wynoszącą jedynie 40-50 km/h przy dwóch parach pociągów (zakupy nowego taboru szynobusowego były wtedy w trakcie realizacji), ułożony rozkład jazdy pociągów nie był satysfakcjonujący dla pasażerów. Niska frekwencja i wysoki deficyt tak obsługiwanych połączeń skłoniły przewoźnika do zawieszenia połączenia w grudniu 2006 roku. Decyzja ta wiązała się również z faktem, że od rozkładu jazdy 2006/2007 wszystkie samorządy wojewódzkie w kraju zostały zobowiązane do finansowania w pełni deficytu spółki PKP PR, co ponownie ujawniło słabości przyjętego w Polsce sposobu dotowania przewozów regionalnych – po części wysokich kosztów świadczenia przewozów przez monopolistę w tym segmencie usług transportowych w Polsce i braku jakichkolwiek działań ze strony przewoźnika dla obniżenia tych kosztów, a po części nadal zbyt małych możliwości samorządów na zwiększenie nakładów finansowych na przewozy kolejowe. Należy dodać że tzw. zawieszenie przewozów na linii Brzeg – Nysa 10 grudnia 2006 odbyło się ze złamaniem przepisów: otóż odwołanie wszystkich 6 pociągów (trzech par) zostało ogłoszone publicznie na 3 dni przed faktem, a nie na minimum 7 dni, jak nakazuje prawo przewozowe. Wywołało to mnóstwo protestów zarówno ze strony samorządów, pasażerów i mieszkańców (m.in. Obywatelski Komitet Obrony Kolei na Opolszczyźnie), jak i ówcześnie działającego Biura Koordynacji Komunikacji Kolejowej woj. Opolskiego, niezależnego od PKP i pracującego na zlecenie UMWO. Jeszcze w grudniu 2006 roku biuro kierowane przez Stanisława Biegę i Marka Szpirkę zebrało aż 800 podpisów pasażerów i mieszkańców pod petycją o wznowienie przewozów na tej linii. Prócz tego w okresie stycznia i lutego 2007 UMWO otrzymał kilkadziesiąt indywidualnych pism oraz maili (w tym obszernych listów pisanych odręcznie przez starszych ludzi). Aktywnie działała też instytucja Społecznego Rzecznika Niezmotoryzowanych– oddział opolski. Był to projekt Centrum Zrównoważonego Transportu w ramach działań Stowarzyszenia Zielone Mazowsze. Domagano się nie tylko natychmiastowego wznowienia przewozów, ale także rozpisania przetargu na linię Brzeg – Nysa lub na wszystkie linie niezelektryfikowane Opolszczyzny, co dałoby możliwość wybrania alternatywnego prywatnego przewoźnika i zmniejszenia kosztów dopłat do przewozów. W tamtym czasie, niestety, wszystkie te postulaty zostały zupełnie zlekceważone przez zarząd UMWO.

– Pamiętamy że od dnia zawieszenia przewozów na linii Brzeg – Nysa mieszkańcy, samorządy lokalne oraz stowarzyszenia i komitety ze szczególnym naciskiem i determinacją wnioskowali o przywrócenie przewozów pasażerskich na tej linii, czemu trudno się było dziwić, skoro dopiero co wywalczone nasze połączenia zostały z dnia na dzień zawieszone – wspomina Bartłomiej Horaczuk.

Ponowne narodziny

Odmalowana wiata w Grodkowie

Odmalowana wiata w Grodkowie

Ostatecznie zarząd województwa opolskiego – na skutek masowych wniosków społecznych (pasażerowie, starostwa, burmistrzowie, wójtowie, sołectwa, komitety obywatelskie) podjął decyzję o przywróceniu połączeń pasażerskich na linii 14 grudnia 2008, czyli wraz z wejściem tzw. nowego rocznego rozkładu jazdy PKP. W rozkładzie jazdy na 2009 na wniosek Samorządu Województwa, Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe podwyższyła prędkość na linii do 70 km/h dla szynobusów, przez co czas jazdy pociągu został skrócony do 60 minut (poprzedni czas przejazdu 48 – kilometrowej linii wynosił aż 1 godz. 22 minuty). Od dnia 14 grudnia 2008 ponownie zaczęły kursować 3 pary pociągów osobowych z Brzegu przez Grodków do Nysy, tym razem obsługiwane na stałe przez nowoczesny klimatyzowane autobusy szynowe.

Wszystkie te czynniki wpływają na przyciągnięcie potencjalnych podróżnych.

Z badań potoków z pierwszych miesięcy kursowania pociągów wynika, że w okresie od 14 grudnia 2008 do końca maja 2009 frekwencja w pociągach sięgała maksymalnie 104 osoby, natomiast średnia zazwyczaj wynosi od 25 do 50 osób liczonych na całej trasie, w zależności od dnia i godziny jazdy pociągu. W piątki i niedziele z linii korzysta kilkudziesięciu grodkowskich i nyskich studentów dojeżdżających przez Brzeg do Wrocławia. Niektórzy odwiedzają również brzeską pływalnię, starówkę czy zamek. Niemal wszyscy twierdzą że pociągów jest za mało. Ale lepiej 3 pary pociągów, niż żadne. Dokładne dane z poszczególnych dni, tygodni oraz miesięcy dostępne są na stronie Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Opolszczyźnie (OKOKO), który m.in. koordynował akcje pisania społecznych protestów i wniosków do UMWO, w sprawie reaktywacji linii Brzeg-Nysa: http://okoko.net.pl/

Ale niektórzy jeżdżą nie tylko do szkoły czy pracy, lecz po prostu na wycieczkę do Brzegu, Grodkowa lub Nysy – turystycznie lub po małe zakupy:

– Jak tylko zbiorę na swój uczniowski bilet, to zawsze jeżdżę do Brzegu na wycieczkę – mówi 12-letni Kamil Kryczka z Jankowic Wielkich. – Wsiadam na przystanku Czeska Wieś, bo tam mam najbliżej, czasem namawiam do przejażdżki koleżanki lub kolegów. W Brzegu jesteśmy w pół do czwartej po południu i potem chodzimy sobie na miasto. Wracamy o 18.45, więc 3 godzinki w Brzegu, to akurat nam pasuje. No i bardzo lubimy jazdę nowym fajnym szynobusem! Dlatego czasem nawet jadę do Brzegu i zaraz wracam, tak jak szynobus.

Maciej Osmulski – pasażer

– Jako pasażer jestem wdzięczny za to, że w ogóle została reaktywowana ta linia. Jakby nie patrzeć jest potrzebna mieszkańcom, co można zauważyć za każdym razem. Na plus zasługuje: szybkie połączenie; szynobus najdłużej jedzie 60 minut, ale praktycznie to 55 minut, wygodny szynobus i gwarancja miejsca siedzącego; jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żebym musiał stać, zawsze czeka na mnie wygodne miejsce, najmilsza obsługa ze wszystkich linii kolejowych na Opolszczyźnie! Konduktor zawsze wita z uśmiechem na twarzy, pomaga wnosić bagaże i zaprasza do dalszej podróży; co by tego było mało, potrafi opowiedzieć trochę historii na temat tej linii, i zawsze jest do dyspozycji pasażera! Wspaniałe widoki za oknem; do tych mogę zaliczyć piękne tereny koło Grodkowa, czy magiczny przelot pod wiaduktem autostrady A4; największa zaleta – jadąc pociągiem popołudniowym do Nysy, mogę tam spokojnie przebywać całą godzinkę, zwiedzić stare miasto – aby później wrócić wygodnie do Brzegu

Na koniec chciałbym przedstawić bardzo WAŻNĄ ciekawostkę! Z miasta Wiązów – leżącego na byłej linii kolejowej Brzeg – Strzelin, możemy PKS-em udać się do Grodkowa, gdzie przyjeżdżamy 10 minut przed popołudniową parą, skąd możemy dostać się do Brzegu, a dalej do Opola lub Wrocławia. Jest to o tyle ważne, że ten autobus przyjeżdża idealnie i punktualnie i jest możliwość przesiadki. Tak też mieszkańcy Wiązowa również mogą korzystać z tego połączenia. Chciałem podziękować ludziom którzy przyczynili się do reaktywacji tej trasy.

– Jak na niedawno reaktywowaną trasę lokalną i okres regresu gospodarczego to dobry wynik frekwencyjny – przyznaje Bartłomiej Horaczuk z departamentu infrastruktury i gospodarki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego, odpowiedzialnego za kolej.

Odjazd SA134 z Grodkowa

Odjazd SA134 z Grodkowa

– Zadowolenie pasażerów potwierdza nasze obserwacje. Mamy zamiar wprowadzić na tę linię kolejną czwartą parę pociągów. Wtedy pociągów byłoby już osiem dziennie i pasażerom nie dokuczałaby przedpołudniowa luka w kursach. Być może uda się to w grudniu 2009 roku, z okazji wprowadzenia nowego rozkładu jazdy PKP na rok 2010, jednak wszystko zależy od przebiegu reformy w „usamorządowionej” firmie PKP Przewozy Regionalne, gdyż wszystkie województwa przejęły 100% udziałów w tej spółce – i od możliwości finansowych samorządu wojewódzkiego zależy dalszy rozwój kolejowych szlaków w Opolszczyźnie.

– Stworzyliśmy zupełnie nową stronę informacyjno-promocyjną o linii Brzeg – Nysa: http://brzegnysa.wordpress.com. Można tam znaleźć podstawowe informacje o rozkładzie jazdy, dogodnych skomunikowaniach, biletach, taryfach, cenach promocyjnych, a także mapki terenu i ciekawych miejscowości do ewentualnego zwiedzania w weekend wraz z linkami do zdjęć – mówi Anna Ostrowska, redaktor strony internetowej OKOKO oraz twórczyni strony internetowej o linii Brzeg – Nysa.

Co trzeba poprawić

– W dalszym ciągu jednak czas przejazdu na tej linii jest zbyt długi, a to ze względu na ograniczenie prędkości do 20 km/h – na długości 2 km – ze względu na zły stan torów przed samą Nysą – mówi specjalista z departamentu infrastruktury UMWO Marek Szpirko, zajmujący się transportem kolejowym w naszym województwie. – Planowane jest poprawianie rozkładu jazdy niektórych pociągów, jednak z wielu względów, także tych technicznych, nie zawsze jest to możliwe. Zaplanowano również w przyszłości wprowadzenie dodatkowej czwartej pary połączeń, jednak wszystko zależy od środków jakie zostaną przeznaczone w kolejnych latach na dofinansowanie połączeń kolejowych.

Uczniowie, którzy rannym pociągiem dojeżdżają do Nysy z Grodkowa, Chróściny Nyskiej, Skoroszyc, Pakosławic nie mają pociągu powrotnego ze szkół, bo odjeżdża on za wcześnie – o 14.20, a powinien najwcześniej o 14.50, kiedy młodzież zdąży wrócić po 7 lekcjach na dworzec. Jeśli chodzi o dojazd młodzieży szkolnej z Grodkowa do Brzegu, to na razie brak zniszczonej 9 lat temu mijanki technicznej w Grodkowie nie umożliwia zapewnienia takiej oferty pasażerom. Koszt odbudowy mijanki (odtworzenie wszystkich urządzeń technicznych: semafory, rozjazdy napędzane zdalnie, automatyczne szlabany, rewitalizacja nastawni) w obecnym czasie jest mniej więcej równy kwocie dofinansowania rocznego pociągów na tej linii. Lub nawet większy. Nie będzie więc łatwo uruchomić mijankę w Grodkowie.

Robert Wyszyński

Źródło: Brzeska Powiatowa

Na trasie obowiązują bilety promocyjne (”Połączenie w dobrej cenie”) w relacjach:

  • Nysa – Brzeg: 7 zł,
  • Grodków – Brzeg: 5 zł,
  • Grodków – Wrocław: 10 zł
  • oraz Nysa – Wrocław: 11 zł (oczywiście także Grodków – Nysa: 5 zł).

Są zniżki 37 procent dla studentów i uczniów.