Kolej podsudecka, 24 lutego 2009

(…) „Dlaczego w dniu 23 lutego br. o godzinie 6:00 rano pasażerów pociągu relacji Nysa-Kędzierzyn Koźle wyproszono ze składu, a szynobus odesłano do Myśliczyna, gdzie zdefektował skład relacji Nysa-Brzeg kiedy można było puścić tam autobusową komunikację zastępczą nie odwołując szkolnego pociągu do Kędzierzyna? Kto podjął decyzję o wyproszeniu pasażerów z pociągu gotowego do odjazdu? Jakimi przesłankami kierowano się podejmując tą decyzję? Kiedy kilka tygodni wcześniej szynobus uległ podobnej awarii w pobliżu Głogówka to o pasażerów pociągu relacji Kędzierzyn-Nysa tak nie zadbano, jak a o pasażerów pociągu na linii Nysa-Brzeg!”. To fragment listu dotyczącego anormalnego traktowania pasażerów pociągów relacji Nysa-Kędzierzyn Koźle skierowanego do Marszałka Województwa. Czytaj całą treść listu i koniecznie wypowiedz się na ten temat.

Marszałek Województwa Opolskiego
Pan Józef Sebesta

Szanowny Panie Marszałku,

Piszę w imieniu podróżnych korzystających z pociągów na linii kolejowej Nysa-Kędzierzyn Koźle. Jesteśmy negatywnie zaskoczeni tym, jak w ostatnich tygodniach traktuje nas przewoźnik. Notoryczne, seryjne odwoływanie kursów, podstawianie spóźnionej, tak nie lubianej zastępczej komunikacji autobusowej to tylko kilka przykładów na to, jak jesteśmy marginalizowani na tle innych rejonów województwa. Naszym zdaniem działania przewoźnika obsługującego połączenia kolejowe na linii kolejowej między Nysą, a Kędzierzynem to jawny dowód na to, iż jesteśmy traktowani jak pasażerowie gorszej kategorii na co absolutnie nie możemy się zgodzić.

Począwszy od początku roku tylko na naszej linii kolejowej odwołano już łącznie kilkadziesiąt kursów. Część osób (tam, gdzie się pociągów nie zapowiada) nie była w ogóle poinformowana o tym, iż danego dnia pociąg nie przyjedzie. Nie wszystkie odwołane kursy szynobusów były realizowane przez zastępczą komunikację autobusową. Ta, jeśli się pojawiła to była spóźnia od kilkunastu minut do ponad godziny co uniemożliwiło przesiadkę na stacjach węzłowych i dojazd na czas do pracy i szkoły.

Nie możemy pogodzić się z faktem, iż takie rzeczy dzieją się tylko na naszej linii kolejowej. Owszem, na innych traktach województwa zdarzył się jeden dzień, iż jakiś kurs został odwołany, ale u nas od początku roku tak jest niemal codziennie i to się dzieje od dawna. Od blisko pięciu lat nie możemy mówić o jakimkolwiek regularnym kursowaniu pociągów między Nysą, a Kędzierzynem, ponieważ co chwilę spotykamy się z seryjnym odwoływaniem kursów. W ciągu ostatniego tylko tygodnia odwołanych było około 30 pociągów! W przypadku awarii składu przydzielonego do obsługi innych linii kolejowych (na przykład Nysa-Opole, Nysa-Brzeg), często składy przydzielone na naszą linię są natychmiast kierowane gdzie indziej, a nasze kursy odwołuje się.

Największym dowodem na to jest sytuacja z dnia 23 lutego br. O godzinie szóstej rano pociąg relacji Nysa-Kędzierzyn był podstawiony na perony dworca w Nysie. Część pasażerów weszła już do środka. Pociąg miał odjeżdżać, gdy ktoś nakazał, by podróżnych wyproszono ze składu. Pociąg, który miał jechać do Kędzierzyna pojechał do Myśliczyna, gdzie zdefektował szynobus relacji Nysa-Brzeg. Pasażerów pociągu relacji Nysa-Kędzierzyn Koźle zmuszono do oczekiwania na zastępczą komunikację autobusową.

Często jeśli przewoźnik dysponuje zapasowym składem to i tak nie jest on puszczany w trasę. W dniu 18 lutego został odwołany m. in. pociąg Nysa-Kędzierzyn (odjazd z Nysy o godzinie 16:36) podczas, gdy w peronie nyskiego dworca stała lokomotywa SM42, a dalej wolne wagony! Puszczenie w trasę lokomotywy bez możliwości ogrzewania wagonów może nie byłoby idealnym rozwiązaniem, ale zagwarantowałaby dojazd do Kędzierzyna na czas.

W dniu 19 lutego wszystkie poranne pociągi między Nysą, a Kędzierzynem były odwołane, przy czym do większości z nich nie podstawiono zastępczej komunikacji autobusowej. Pracodawcy nie chcą już wierzyć w to, że pociągi spóźniają się nieustannie przez miesiąc. W szkołach młodzież ma problemy z usprawiedliwieniem swojej nieobecności.

Zawstydzającym jest fakt, iż w dniu 18 lutego pasażerowie, których kurs odwołano musieli sami wypychać zastępczy autobus z zaspy śnieżnej. Przykładów, które godzą w nasze uczucia jest wiele. Te anormalne rzeczy, co podkreślam, dzieją się tylko na jednej linii kolejowej w naszym województwie. To nie jednorazowe przypadki, a trwająca już dłuższy czas gehenna. Takie sytuacje powtarzają się regularnie od 2004 roku, dlatego uznajemy, iż jest na to jakieś przyzwolenie, ponieważ o takich trudnościach pisaliśmy dużo wcześniej i nasze problemy dawno powinny się skończyć. Ciężko też uwierzyć w problemy pogodowe. Pogoda w całym województwie jest taka sama: w innych rejonach pociągi jeżdżą, a u nas nie.

Ciągle słyszymy o zakupie nowych szynobusów, tymczasem na naszej linii kolejowej jest tak, że im więcej nowych szynobusów, tym więcej odwołań. Nie potrafimy tego zrozumieć.

Naszym zdaniem taka sytuacja to tak naprawdę działanie na własną szkodę, ponieważ poprzez utratę pasażerów spowodowaną anormalnym ich traktowaniem konieczne będzie pokrycie zwiększonego deficytu do przewozów na tej linii. Z każdym dniem kolejne osoby odwracają się od usług kolei.

Ponadto takie działania odbijają się negatywnie na psychice podróżnych, którzy zestresowani nie śpią, zastanawiając się: czy jutro pojadą do pracy, czy jutro wrócą do domów, czy mają iść na dworzec, bo nie wiadomo, czy pociąg przyjedzie?

Oto przykłady z jednego, wybranego dnia dowodzące jak traktowani są podróżni na naszej linii kolejowej. W ostatnim czasie niemal każdy dzień wyglądał prawie tak samo, jak przykład poniżej.

Czwartek 19 lutego:

  • Pociąg Nysa-Kędzierzyn (4:26, 64120) (dojazd do pracy) odwołany, brak zastępczej komunikacji autobusowej.
  • Pociąg Nysa-Kędzierzyn (6:01, 64122) (dojazd do pracy, szkoły) odwołany, spóźniona zastępcza komunikacja autobusowa. W zeszłym tygodniu pociąg ten prawdopodobnie ani razu nie pojawił się na szlaku! To pociąg szkolny!
  • Pociąg Kędzierzyn-Nysa (6:03, 46121) (dojazd do pracy szkoły) odwołany, brak zastępczej komunikacji autobusowej. Odwołanie tylko tych trzech pociągów w jednym dniu spowodowało, że kilkaset osób nie dojechało do pracy i szkoły.
  • Pociąg Kędzierzyn-Nysa (9:03, 46123) odwołany, spóźniona zastępcza komunikacja autobusowa
  • Pociąg Nysa-Kędzierzyn (10:36, 64126) odwołany, spóźniona zastępcza komunikacja autobusowa
  • Pociąg Kędzierzyn-Nysa (15:03, 46127), odwołany, spóźniona zastępcza komunikacja autobusowa

W opisywanym dniu 19 lutego, na innych liniach województwa, na przykład na linii Brzeg-Nysa wszystkie pary pociągów kursowały rozkładowo, a na naszej linii kolejowej ogromna ilość pociągów była odwołana przy czym dwa najważniejsze z odwołanych kursów nie były realizowane nawet przez komunikację autobusową! Tak się dzieje, mimo, że samo miasto Prudnik generuje większe potoki na parach szkolnych (+70/-45) niż wszystkie stacje linii Nysa-Brzeg, gdzie pociągi w dniu 19 lutego kursowały bez przeszkód. Jeśli dodać do tego podróżnych ze stacji Nysa, Kędzierzyn (znacznie większe miasta), Racławice Śląskie, Głogówek (gdzie regularnie z pociągów szkolnych w każdej z tych dwóch miejscowości korzysta do 50 osób) to mamy jawny, publiczny przykład traktowania pasażerów naszej linii jako pasażerów gorszej kategorii. Czy takie działanie w kraju będącym członkiem UE jest normalne, uzasadnione ekonomicznie? W czym my jesteśmy gorsi od mieszkańców innych terenów?

Pragnę podkreślić, iż uważam, że każda linia kolejowa województwa jest tak samo ważna i powinna być traktowana identycznie. W ostateczności, na linii kolejowej, gdzie podróżuje mniej pasażerów i gdzie technicznie będzie w najmniejszym stopniu odczuwalny brak pociągu (droga przebiega wzdłuż linii kolejowej) jednorazowo można dopuścić zastępczą komunikację autobusową.

W związku z powyższym domagamy się:

  • natychmiastowej poprawy traktowania podróżnych na linii kolejowej Nysa-Kędzierzyn Koźle,
  • w przypadku awarii szynobusu zobowiązania przewoźnika do obsługi każdego kursu składem zastępczym w postaci lokomotywy i wagonów,
  • całkowitego zawieszenia kursowania autobusowej komunikacji zastępczej, gdyż nie jest to praktycznie żadna alternatywa dla odwołanych pociągów, ponieważ nie jest w stanie dotrzymać rozkładowego czasu jazdy.

Proszę o szczegółową odpowiedź na poniższe pytania. Odpowiedź ta zostania podana do wiadomości publicznej.

  1. W jaki sposób pasażerowie stacji, gdzie nie zapowiada się przyjazdu pociągu informowani są o odwołaniu kursu i podstawieniu zastępczego autobusu?
  2. Co dzieje się z pasażerami stacji, do których dojazd zastępczego autobusu nie jest możliwy? Najlepszym przykładem jest przystanek Nowy Las, gdzie pociągów się nie zapowiada. Przystanek jest oddalony od drogi o ponad pół kilometra. Z przystanku kolejowego drogi nie widać (i na odwrót) zatem jeśli pojawi się zastępczy autobus to kierownik ?pociągu? nie może stwierdzić, czy na stacji ktoś oczekuje na pociąg. Dojazd autobusem z głównej drogi do przystanku kolejowego Nowy Las nie jest możliwy (brak utwardzonej drogi, jedynie wąska droga polna). Pasażerowie z Nowego Lasu nigdy nie wiedzą, czy jest awaria szynobusu, czy zostanie podstawiony zastępczy autobus? Przykładowo jeśli czekają na pociąg na peronie to nie zauważą komunikacji zastępczej. Z drugiej strony jeśli udadzą się na drogę zamiast na stację może się okazać, że pojedzie pociąg. Na to pytanie proszę o nadzwyczaj szczegółową odpowiedź.
  3. W większości przypadków zastępczy autobus już w połowie trasy ma 40-minutowe opóźnienie. Co z pasażerami, którzy przykładowo w Kędzierzynie-Koźlu chcą przesiąść się na pociągi pośpieszne, które nie czekają na przyjazd autobusu? Często są to jedyne pociągi udające się do danego miasta i nie ma alternatywnej możliwości podróży. Co gdy podróżny po dojechaniu do Kędzierzyna dowiaduje się, że pociąg, na który miał się przesiąść już odjechał?
  4. Dlaczego w dniach 6-9 stycznia br doszło do co najmniej dwóch przypadków, w których kierownika pociągu/mechanika przydzielonego wcześniej do obsługi połączeń Nysa-Kędzierzyn oddelegowano w ostatniej chwili do obsługi połączeń Nysa-Opole oraz Kędzierzyn Koźle-Opole zmuszając pasażerów pociągów relacji Nysa-Kędzierzyn do około godzinnego, nieplanowanego postoju i oczekiwania na sprowadzenie innej osoby do obsługi składu? W w/w dniach panował siarczysty mróz, ale mimo to pociągi między Kędzierzynem, a Nysą były punktualne. Kto podjął decyzję o przedelegowaniu pracowników mimo, iż pociągi relacji Nysa-Kędzierzyn Koźle były gotowe do planowego odjazdu, do pociągów innych relacji? Jakim priorytetem kierowano się wycofując pracowników z naszych pociągów do obsługi pociągów na innych liniach opóźniając tym samym świadomie nasze pociągi?
  5. Dlaczego w dniu 23 lutego br. o godzinie 6:00 rano pasażerów pociągu relacji Nysa-Kędzierzyn Koźle wyproszono ze składu, a szynobus odesłano do Myśliczyna, gdzie zdefektował skład relacji Nysa-Brzeg kiedy można było puścić tam autobusową komunikację zastępczą nie odwołując szkolnego pociągu do Kędzierzyna? Kto podjął decyzję o wyproszeniu pasażerów z pociągu gotowego do odjazdu? Jakimi przesłankami kierowano się podejmując tą decyzję? Kiedy kilka tygodni wcześniej szynobus uległ podobnej awarii w pobliżu Głogówka to o pasażerów pociągu relacji Kędzierzyn-Nysa tak nie zadbano, jak a o pasażerów pociągu na linii Nysa-Brzeg!
  6. Jak doszło do sytuacji, która miała miejsce w środę 7 stycznia około godziny 10:36, kiedy to okazało się, iż pociąg relacji Nysa-Kędzierzyn nie odjedzie z stacji początkowej z powodu braku paliwa? Podróżni oczekiwali na dowóz paliwa z Kędzierzyna-Koźla przez około godzinę. To nie pierwszy taki przypadek.
  7. W dniu 18 lutego z powodu odwołania pociągu numer 46127 relacji Kędzierzyn Koźle-Nysa (to najbardziej obłożony podróżnymi kurs na naszej linii) podstawiono zastępczy autobus – już na starcie spóźniony 30 minut. Między Głogówkiem, a Racławicami Śląskimi autobus utknął w zaspie śnieżnej. Aby dojechać do domu pasażerowie musieli wysiąść z autobusu i wypchać go ze śniegu. Proszę o komentarz do tej sytuacji.
  8. Dlaczego tak niechciana, zastępcza komunikacja autobusowa i notoryczne odwołanie kilkudziesięciu kursów ma miejsce tylko na jednej linii kolejowej województwa i zdarza się tylko między Nysą, a Kędzierzynem-Koźlem. Między Opolem, a Nysą Opolem, a Kluczborkiem oraz Brzegiem, a Nysą zdarzyły się pojedyncze odwołania, ale były to jednorazowe przypadki.
  9. Dlaczego przykładowo w dniu 19 lutego na linii Nysa-Brzeg planowo obsłużono składami (lokomotywa plus wagony, szynobus) wszystkie pary połączeń podczas, gdy na linii Nysa-Kędzierzyn 50% pociągów była odwołana, a do części z nich nawet nie podstawiono zastępczej komunikacji autobusowej? Dlaczego tak postąpiono skoro od dawna wiadomo, że potoki podróżnych na naszej linii są dużo większe?
  10. Dlaczego już od pięciu lat powyższe sytuacje zdarzają się regularnie co określony czas (oczywiście tylko na naszej linii) mimo, iż zakupywany jest nowy tabor? Dlaczego przez taki długi okres nie wyeliminowano tych utrudnień? Przypomnę, iż powyższe zdarzenia mają miejsce również latem.
  11. Proszę o szczegółowe zestawienie wszystkich kursów linii Nysa-Kędzierzyn Koźle, Nysa-Opole Główne oraz Nysa-Brzeg począwszy od dnia 14 lutego br do dnia 20 lutego br. włącznie z informacją o tym: który kurs odbył się zgodnie z planem, który został odwołany, który kurs obsługiwano zastępczą komunikacją autobusową, który kurs obsługiwany był przez lokomotywę i skład wagonowy? Zostaną one skonfrontowane z informacjami uzyskanymi od dyżurnych ruchu na wybranych stacjach tych linii. Proszę o uzupełnienie tabel, które zostały załączone do niniejszego pisma.
  12. Czy Zarząd Województwa Opolskiego nakazał przewoźnikowi, by wybrane linie kolejowe traktować priorytetowo (na przykład linię Nysa-Brzeg) (za wszelką cenę, mimo trudności doprowadzić do przejazdu składu), kosztem innych linii (Nysa-Kędzierzyn) (gdzie w przypadku trudności zezwolono na zastępczą komunikację autobusową)? Patrząc na ostatnie wydarzenia pasażerowie mają podstawy, by tak uważać.
  13. Jakie działania w ciągu ostatnich lat zostały podjęte w celu poprawy obsługi podróżnych na linii kolejowej Nysa-Kędzierzyn Koźle? Co zrobiono, by wyeliminować zastępczą komunikację autobusową, która powoduje odejście pasażerów od usług kolei i nie jest w stanie dotrzymać rozkładowego czasu podróży oraz dowieść pasażerów do stacji węzłowej na czas, tak by ci zdążyli się przesiąść do pociągów dalekobieżnych?
  14. Jakie działania zostaną podjęte, by skłonić pasażerów oddających bilety do ich ponownego kupienia i ponownego korzystania z usług kolei?
  15. Jakie konsekwencje poniesie przewoźnik z tytułu wielokrotnego niedotrzymania umowy, jaką jest dowóz pasażerów na określonych liniach, w określonym czasie? Zakup biletu jest umową zawartą z przewoźnikiem, z której wielokrotnie przewoźnik się nie wywiązał.

Proszę o potraktowanie sprawy jako pilnej.

Z poważaniem:
Stanisław Stadnicki

Do wiadomości:

  1. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
  2. Rzecznik Praw Obywatelskich
  3. Starosta Prudnicki
  4. Nowa Trybuna Opolska
  5. Tygodnik Prudnicki
  6. Radio Opole

Źródło: Kolej podsudecka