Nowa Trybuna Opolska, 29 października 2007

Przetarg na obsługę linii Nysa – Brzeg ogłoszony zostanie najwcześniej w grudniu. Linię zamknięto w ubiegłym roku. PKP tłumaczyło, że na tej trasie jeździ zbyt mało pasażerów. Latem urząd marszałkowski zapowiedział zorganizowanie przetargu. Miał być ogłoszony jeszcze tej jesieni.

Gdyby wygrała go prywatna firma, po raz pierwszy na Opolszczyźnie złamany zostałby monopol PKP. Decyzja o ogłoszeniu przetargu została jednak przesunięta na grudzień.

– Opracowujemy nadal warunki przetargu – tłumaczy Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa. – Na uruchomienie linii Nysa – Brzeg potrzeba około 1,6 mln złotych. Zarząd województwa w grudniu zdecyduje, czy przekazać na ten cel pieniądze. Trwa właśnie praca nad przyszłorocznym budżetem.

Gdyby do przetargu doszło, pociągi między Nysą a Brzegiem mogłyby jeździć od jesieni 2008 r. Według Kasiury zarząd województwa rozważa też inną możliwość: – Może warto poczekać, aż skończy się nasza umowa z PKP i w połowie 2008 r. zorganizować dwa duże przetargi, na linie zelektryfikowane i niezelektryfikowane. Zwycięskie firmy obsługiwałyby je od 2009 r.

Przetarg na linie niezelektryfikowane byłby atrakcyjny dla prywatnych firm. Mogłyby one walczyć także o przewozy na trasie Kędzierzyn – Kamieniec czy Opole – Kluczbork. Obsługa linii elektrycznych z pewnością przypadłaby PKP, bo tylko ta spółka ma odpowiedni tabor.

Jako pierwszy w Polsce taki przetarg ogłosił samorząd województwa kujawsko-pomorskiego. Kontrakt na linie niezelektryfikowane wygrała tam prywatna firma. Na tory „wchodzi” za kilka tygodni.

– Będziemy teraz obserwować jak w kujawsko-pomorskim działa ten system – mówi Kasiura. – W grudniu podejmiemy decyzję, który wariant przetargu wybrać.

Robert Lodziński

Źródło: Artykuł w NTO (za Rynkiem Kolejowym)