NTO, 26 listopada 2008

Na przejeździe za miejscowością Otmice nie sposób dostrzec nadjeżdżającego pociągu. Wszystko z powodu wysokich krzewów, jakie rosną zaraz przy torowisku.

Problem z dostrzeżeniem pociągu mają kierowcy, którzy jadą drogą powiatową z Otmic w kierunku Siedlca. Tory kolejowe zasłaniają wysokie tuje. Krzewy rosną przy budynku, który zamieszkują pracownicy kolei.

– Kolej powinna zrobić z tym porządek zanim dojedzie do jakiegoś wypadku – mówi Roman Chmura z Kędzierzyna-Koźla, który jeździ jako zawodowy kierowca. – Za każdym razem, gdy tamtędy przejeżdżam to zastanawiam się, czy nie trafię akurat na pociąg. Z powodu krzewów, żeby zobaczyć czy coś nie jedzie, muszę wjeżdżać samochodem na tory. A przecież tak nie powinno być – dodaje Chmura.

Przejazd nie jest strzeżony przez dróżnika.

O nadjeżdżającym pociągu informuje jedynie sygnalizacja i półzapory. Sołtys Otmic Marian Burnos zgłaszał problem jeszcze w ubiegłym roku. – Ale po moim wniosku nie było żadnego odzewu – mówi Burnos.

Ryszard Gajny, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Opolu zapewnia, że PKP regularnie kontroluje widoczność na przejazdach kolejowych.

– Dokładnie sprawdzimy ten przypadek – mówi Gajny. – Jeżeli tuje rzeczywiście przeszkadzają kierowcom to nakażemy je usunąć. W pasie 20 metrów od torów kolejowych nie można sadzić żadnych drzew i krzewów bez naszego pozwolenia.

Radosław Dimitrow

Źródło: NTO