NTO, 30 października 2008
- Jeśli pociągi mają wrócić na te tory, to trzeba zrobić dużą akcję promocyjną nowego połączenia - mówi Robert Wyszyński. (fot. Tomasz Dragan)
Sześć kursów dziennie, nowoczesny szynobus, przejazd w godzinę. Od 14 grudnia tak ma wyglądać wznowione połączenie kolejowe.
Pociągi pasażerskie na tej trasie po raz pierwszy przestały jeździć w 2000 roku. Przed trzema laty PKP Przewozy Regionalne reaktywowało połączenie, by w grudniu 2006 znów je zamknąć. Teraz Urząd Marszałkowski negocjuje z PKP Przewozy Regionalne nową umowę, a w niej trzy pary pociągów na trasie Brzeg-Nysa.
– Trzymam kciuki, żeby się powiodło – mówi Robert Wyszyński z Brzegu, założyciel Opolskiego Komitetu Obrony Kolei. – Naprawdę będę się cieszył dopiero, kiedy zobaczę pociąg na szynach. A potem, jeśli będą jeździć nim pasażerowie. Najlepiej byłoby, gdyby Urząd Marszałkowski ogłosił przetarg na linie obsługiwane przez pociągi spalinowe, w którym mogliby wziąć udział prywatni przewoźnicy.
– Też liczę na wznowienie połączenia – mówi Dominik Trynkler z Nysy, który dojeżdża na uczelnię do Wrocławia. – Szynobus jest znacznie wygodniejszy niż busy, które teraz kursują do Wrocławia, ale przede wszystkim mieści się w nim kilka razy więcej pasażerów.
W Europie Zachodniej kolej jest sposobem na zatłoczone drogi i powinniśmy to brać pod uwagę.
Trynkler przyznaje, że nawet po uruchomieniu pociągów wiele osób może nadal wybierać autobusy. – Głównie z powodu częstotliwości kursowania: jeśli w niedzielę z Nysy będzie wyjeżdżał jeden pociąg po południu, to ludzie będą wybierać jedno z wielu połączeń autobusowych.
Powodem zawieszenia kursów przed dwoma laty był deficyt, który przynosiła linia Brzeg-Nysa.
– Wtedy kolej wyliczała, że wynosił on około 1,4 mln złotych rocznie – przypomina Andrzej Kasiura, wicemarszałek województwa. – Od 14 grudnia chcemy wznowić kursy z nowym szynobusem i deficyt powinien być wyraźnie niższy. Przy założeniu, że pasażerowie będą korzystali z tego połączenia.
Na razie rozbieżność między propozycją PKP PR (oczekuje ponad 40 mln zł dotacji) a Urzędem Marszałkowskim (w tym roku dotacja wynosiła około 26 mln) jest ogromna. Czy porozumienie nie odbędzie się kosztem linii Brzeg-Nysa?
– Zaproponowaliśmy to połączenie i chcemy je utrzymać, nawet kosztem ograniczenia połączeń na innych trasach – deklaruje marszałek Kasiura. – Do końca listopada powinniśmy osiągnąć kompromis.
Pod lupą
Według proponowanego rozkładu jazdy od 14 grudnia z Nysy do Brzegu będą jeździły trzy szynobusy: o 5.20, o 14.20 (tylko w dni robocze) i o 17.32. Odjazdy z Brzegu o 6.29, 15.29 (tylko dni robocze) i 18.37. Czas przejazdu 61 minut. Dodatkowo szynobusy mają być skomunikowane z pociągami Nysa – Kędzierzyn oraz Brzeg – Wrocław. Więcej na stronie www.okoko.go.pl
Jarosław Staśkiewicz
Źródło: NTO
Istnieje jeszcze jedna przesłanka, która do tej pory nie była poruszana, a która uatrakcyjnia połączenie Nysa-Brzeg.
Na liście indywidualnych projektów kluczowych w ramach RPO WO 2007-2013 znajdują się 3 interesujące nas pozycje:
1) Budowa obwodnicy miasta Grodków w ciągu DW nr 401,
od 15-06-2009 do 29-12-2010,
2) Przebudowa DW nr 401 na odcinku Grodków-Chróścina,
od 10-05-2010 do 16-12-2011,
3) Przebudowa DW nr 401 na odcinku Chróścina-Pakosławice,
od 16-05-2011 do 28-12-2012.
Zakres prac przy inwestycjach nr 2) i 3) najprawdopodobniej będzie wymagać zamknięcia całej jezdni, ruch kołowy zostanie poprowadzony objazdami. Zatem od maja 2010 do końca 2012 ruch samochodowy na trasie Nysa-Brzeg (Wrocław) będzie czasowo i odległościowo wydłużony i zdecydowanie mało komfortowy. Przebudowa DW 401 Grodków-Przylesie wyglądała tak:
http://www.zdw.opole.pl/cms/php/duzezdjecie.php3?id_zal=173&cms=cms_zdwop
Mamy około 2 lata na trwałe przekonanie pasażerów do powrotu do komunikacji kolejowej w tej relacji, gdyż po zakończeniu robót na całej DW 401, która będzie parametry jak droga widoczna na zdjęciu: http://www.grodkow.pl/start/droga401/dr401.jpg wybiorą bus albo samochód. Zdjęcie przedstawia otwrcie pierwszego etapu DW 401 na odcinku Grodków-Przylesie.
Dominik Trynkler
Ano racja – słuszne info – tym bardziej że już podczas ostatniej przebudowy jazda autem była nieco wydłużona, co sami testowaliśmy (przez to np. omal nie spóźniliśmy się kiedyś do Nysy i Głuchołaz).
Jednak zanim ruszy budowa obwodnicy i innych odcinków drogi Grodków – Pakosławice, trzeba linię rozruszać. Rozumie to UM, które wysłało pismo w sprawie zniżek promocyjnych dla kilku relacji. Ale czy zrozumie centrala PKP PR, tego już pewni nie jesteśmy. Aby pozyskać nowych pasażerów na dwukrotnie zamykanej linii – takie promocje są konieczne. To jest oczywista oczywistość.
Zobaczymy czy też dla PKP… Są tacy, którzy mówią, że mowy nie ma, bo… Opole jest niewygodne i „dymiące”. No i jeszcze jakichś zniżek dla reaktywowanej linii chce…
Chciałbym się przyjemnie rozczarować – chociaż ten jeden raz…