NTO, 27 lutego 2010

Szynobus stanął dziś rano na wysokości Tułowic. Maszynista na szczęście w porę zorientował się, że nie może jechać dalej i zatrzymał pojazd. Nikomu nic się nie stało.

Na miejsce zostali wezwani kolejarze i policjanci. Policja prowadzi śledztwo w sprawie zdarzenia. Okazało się, że ktoś przestawił i uszkodził zwrotnicę i szynobus wjechał na nieczynne tory.

Pasażerowie dojechali do Opola autobusem zastępczym.

Anna Grudzka

Źródło: NTO

Zobacz też:

Fragment z TVO:

– Zmierzający z Nysy do Opola szynobus zamiast jechać normalną trasą wjechał na tor boczny. Gdyby stał na nim tabor czy jakieś wagony doszłoby do prawdziwego nieszczęścia – mówi TVO dyspozytor Ryszard Kłapouch z Zakładu Linii Kolejowych w Opolu.

Wandale poprzecinali śruby od zamka, który zabezpieczał zwrotnicę. – To prawdziwy występek zbrodniczy – denerwuje się Piotr Krywult, dyrektor ds. eksploatacyjnych opolskiego ZLK. Czytaj całość.