Przewozy Regionalne, 21 stycznia 2010
Opolszczyzna dołącza do Małopolski. Przedstawiciele samorządu województwa opolskiego i Przewozów Regionalnych podpisali dziś (tj. 21 stycznia br.) kontrakt na organizowanie i dofinansowanie regionalnych przewozów kolejowych w 2010 roku. W obu przypadkach umowy na świadczenie usług publicznych w zakresie przewozu koleją przewidują 100%-owe pokrycie deficytu.
Umowy na świadczenie usług publicznych w zakresie kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich są zawierane na czas obowiązywania rozkładu jazdy. Jako pierwszy w Polsce stosowny dokument z przewoźnikiem podpisał samorząd województwa małopolskiego. Kontrakt przewiduje zwiększenie dotacji z 61,6 mln zł (jak było w 2009 roku) do 69 mln zł.
Uregulowana została też kwestia finansowania przewozów kolejowych na Opolszczyźnie. Umowa zawarta z samorządem województwa opolskiego przewiduje 100%-owe pokrycie deficytu w wysokości 37,2 mln zł. W porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy założono pokrycie straty na poziomie 83%, dofinansowanie będzie większe o 8 mln zł.
W pozostałych województwach trwają negocjacje. W dwóch przypadkach brakuje jedynie formalnych podpisów. Zgodnie z artykułem 40 Ustawy o transporcie kolejowym, organizowanie i dotowanie regionalnych kolejowych przewozów osób wykonywanych na podstawie umowy o świadczenie usług publicznych oraz nabywanie kolejowych pojazdów szynowych należy do zadań własnych samorządu województwa.
Źródło: Przewozy Regionalne
Może temat nie najodpowiedniejszy, ale piszę tutaj. Właśnie w Prudniku i Głuchołazach rozpoczął się 33. Harcerski Rajd Zimowy, w którym uczestniczy kilkuset harcerzy z całej Polski, np ze Szczecina też. Rano pociągi na podsudeckiej pękały w szwach. Brawo. Oczywiście dało się słychać narzekanie, że ekipy z Dolnego Śląska jadą autobusami, bo pociągów nie ma. To jak bardzo brakuje składów między Kamieńcem, a Nysą wyjdzie w lipcu kiedy to w Prudniku rozpocznie się największa w europie amatorska impreza, zlot turystów kolarzy. W tym mieście takiego wydarzenie nie było do tej pory. Tysiące rowerzystów z Polski będzie chciało dojechać do Prudnika pociągiem i dojadą wszyscy, poza tymi z Dolnego Śląska. To kolejny absurd na naszych torach, który musi być naprawiony. Takiej imprezy turystycznej jak będzie w Prudniku w naszym województwie być może nigdy nie było – aż czekać jak turyści zapytają się oto, jak to jest możliwe, że tory „kończą się” za Nysą?
Tory jak tory… Raczej granica… przewidywalności polityków i decydentów wobec ich światłych decyzji.
Proponuję kolarzom z Dolnego Śląska zamówić specjalne pociągi -serio (w PR Opole) – tylko nie wiem czy im się będzie chciało płacić pełną stawkę – śmiem wątpić.
Ale jak ich aż tylu, to POWINNI zamówić sobie pociąg specjalny, aby w miarę wygodnie sobie jechać (tym bardziej że z rowerami!), a nie wciskać się na resztę pasażerów – bo moga się nie zmieścić. Im samym będzie wygodniej – no i „w sosie własnym”, czyli fajnie w ferajnie.
A jak chcą sobie jechać tanio i planowcem, to niech poczekają na rok 2011. Bo aaa… nuż… widelec, łyżka, szklanka, koleżanka pana Antka :-)