NTO, 18 lutego 2009

Samorządowcy z Dolnego Śląska spotkali się wczoraj (17 lutego) w ratuszu. – Jesteśmy częścią aglomeracji wrocławskiej i mamy wspólne interesy – mówi burmistrz Brzegu, Wojciech Huczyński.

Burmistrzowie dolnośląskich miast skupionych wokół aglomeracji wrocławskiej od dawna spotykają się, żeby omawiać wspólne problemy i projekty. Obok samorządowców z Oławy, Oleśnicy czy Strzelina w tym gronie zasiada też burmistrz Brzegu. – Jesteśmy naturalnie wpisani w aglomerację wrocławską, bo nasze miasto jest tak położone, jak jest, i tego nikt nie zmieni – mówi Wojciech Huczyński. – A problemy granic administracyjnych najczęściej nie dotyczą zwykłych ludzi. Większość nawet nie jest w stanie wskazać, gdzie na drodze przebiega granica między województwem opolskim a dolnośląskim. W ratuszu samorządowcy rozmawiali o połączeniach kolejowych i drogowych, o szkolnictwie czy planach zagospodarowania przestrzennego. – Chodzi o to, żeby budowane przez sąsiadów drogi schodziły się w jednym miejscu. Albo żeby w Brzegu, Oławie i Strzelinie nie tworzyć szkół średnich o tym samym profilu – tłumaczy Huczyński.

Co przynależność do aglomeracji wrocławskiej może przynieść zwykłemu brzeżaninowi? Najbliższe realizacji są plany kolejowe.

– W czerwcu chcemy uruchomić pierwszą linię do Trzebnicy, a kolejne połączenie ma biec ze Środy do Oławy. Choć nie ma przeszkód, żeby sięgało do Brzegu albo, szerzej, z Legnicy do Opola – uważa Grzegorz Roman, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego. – Najważniejszy w takich połączeniach byłby czas przejazdu, mocno skrócony w stosunku do PKP.

Jak współpraca Brzegu z Dolnym Śląskiem ma się do pojawiających się głosów o chęci oderwania się powiatu od Opolszczyzny? – O tym powinni decydować mieszkańcy – mówi Andrzej Łoś, pełnomocnik prezydenta Wrocławia do spraw aglomeracji. – Co innego jednak podział administracyjny, a co innego współpraca i wzajemne przyciąganie. – A wspólne interesy pomagają zacierać granice – dodaje Grzegorz Roman.

Pod lupą

Najnowszy głos w sprawie secesji pochodzi z Grodkowa. Tamtejszy radny Marek Kwiatkowski wystąpił do burmistrza o podanie procedury odłączenia się gminy Grodków od Opolszczyzny. Powód: władze województwa nie dbają o zrównoważony rozwój całego regionu, co potwierdza decyzja w sprawie dotacji do budowy stadionów.

Jarosław Staśkiewicz

Oryginalny tytuł: Brzeg współpracuje z miastami Dolnego Śląska

Źródło: NTO