POLSKA Gazeta Opolska, 19 czerwca 2008

Władze Namysłowa odkupiły od PKP swój dworzec i chcą przenieść do niego dworzec PKS i siedzibę straży miejskiej (razem z centrum monitoringu). Myślą też o uruchomieniu restauracyjki, która działała na dworcu przed laty.

Rozmowy z przedstawicielami PKP od dobrych kilku miesięcy prowadzą też władze Kędzierzyna-Koźla. Z powodzeniem: cześć nieruchomości należących do PKP zostanie przekazanych gminie prawdopodobnie w drugiej połowie lipca. Wciąż nie bardzo wiadomo jednak, co zrobić z nieczynnymi dworcami. Ten w Namysłowie, choć zaniedbany, wciąż działa. Tymczasem kilka stacji na terenie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego to zwykłe ruiny. Na decyzję o remoncie lub wyburzeniu czekają stacje wzdłuż nieczynnej już linii Koźle – Baborów, a także ruiny budynków stacji w Koźlu, na osiedlu Azoty oraz w sąsiedniej gminie Leśnica

Na razie zainteresowane strony dogadały się tylko w sprawie przejęcia przez gminę za długi niezabudowanych działek przy ul. Bema oraz ul. Tartacznej, gdzie znajduje się parking przed wejściem na stację PKP. Nierozwiązany pozostaje problem gruntu leżącego przy ul. Karola Miarki. Wszystko przez różnice w wycenie nieruchomości dokonanych przez urząd miasta i PKP. Po zapoznaniu się z wyceną zaproponowaną przez PKP miasto zrezygnowało ze starań.

Kolej w końcu pozbywa się także swoich dróg, które od wielu lat niszczeją. Teraz obowiązek doprowadzenia ich do stanu używalności będzie spoczywał na gminie.

Przedstawiciele PKP zgodzili się na przekazanie miastu ul. Elewatorowej. Jest to droga dojazdowa do kozielskiego portu. Teren portu ma ponad 30 ha powierzchni i teraz, gdy miasto przejmie ulicę, będzie mogło sprzedać lub wydzierżawić całość. Nie wiadomo, czy na zrujnowaną infrastrukturę portową znajdzie się chętny. Obecnie baseny portowe oraz budynki na nabrzeżu przypominają tereny po działaniach wojennych. W zamian PKP chce dostać od miasta działki pod budynkiem przy ul. Kościuszki, gdzie mieszkańcy wyrazili chęć wykupienia mieszkań. Jednak bez uzyskania prawa własności gruntu PKP nie mogło uruchomić procedury zbycia lokali na preferencyjnych warunkach.

Grażyna Kosubek

Źródło: POLSKA Gazeta Opolska