Urząd Marszałkowski Woj. Opolskiego, 25 stycznia 2008
Podczas swojego kolejnego posiedzenia 25 stycznia Zarząd Województwa Opolskiego podjął m.in. decyzję o wszczęciu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na wykonanie i dostawę 5 autobusów szynowych. Do tej pory po opolskich torach jeżdżą cztery takie pojazdy.
Zakup kolejnych szynobusów dla regionu to znaczące oszczędności kosztów, jakie ponosi samorząd województwa co roku na regionalne przewozy pasażerskie na liniach nie zelektryfikowanych. Nowe autobusy szynowe będą jeździć na takich trasach, jak: Opole – Nysa, Opole – Kluczbork czy Kędzierzyn-Koźle – Nysa.
Ich zakup będzie dofinansowany w ponad 72% z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007-2013, z budżetu województwa na ten cel zostanie przeznaczonych 10,99 mln zł. Zakup szynobusów zapisany był w opolskim RPO jako jeden z projektów kluczowych.
Źródło: UMWO
Czy bedą to dwuczłonowe? bo s.a 103 są za male na niektórych kursach na kluczbork-opole
Conajmniej trzy będą dwuczłonowe (głównie do obsługi Opole – Nysa, ale nie tylko). Pewność będzie dopiero wtedy, kiedy ogłoszą przetarg, czyli niedługo.
Dodam, że założenia były na 5 sztuk dwuczłonowych (SA 132 lub SA134) – zależy czy się zmieszczą w cenie ok. 40 mln złotych. I – moim zdaniem – tak powinien wyglądać ten zakup, bo rzeczywiscie na niektórych kursach Opole – Kluczbork/ Nysa – Kedzierzyn jest nadmiar (sami jechaliśmy i … staliśmy), co zniechęca. Pasażera zachęca względny luz, a nie stanie przez godzinę – dlatego część ludzi woli busa do Kluczborka, gdzie po prostu siedzi na… tyłku w miarę wygodnie (zaobserwowane autopsyjnie :-)
W sumie to wystarczyłyby 3 sztuki dwuczłonowych, pod warunkiem że jednoczłonowe to będą SA106 wówczas mogłyby one prowadzić wagon doczepny.
To juz lepiej laczyc w pary SA103. W przypadku wagonów jest problem ze zmiana kierunku a dokladnie straty czasu co przy zmianie kierunku w Nysie w 6 minut jest raczej awykonalne. Poza tym zawsze mozna je pojedynczo wysyłac
Pierwsze trzy sztuki dwuczłowów typy SA 134 (choć na razie pewności nie ma czy akurat takie, a nie np. SA 132) byłyby zasadniczo – w szczycie – przeznaczone na najbardziej obciążoną przewozami linię lokalną jednotorową Opole – Nysa (8 par; 1 h 20 min jazdy w jedną stronę; w szczytach średnio co godzinę z Nysy do Opola, a po południu z Opola do Nysy). Zastąpienie składów lok plus dwa/trzy wagony ma przynieść oszczędności, które ewentulanie dadzą możliwość uruchomienia Brzeg – Nysa. Tylko co z tego, skoro te oszczędności „zjadają” co roku coraz wyższe żądania finansowe PKP PR.
To jest kwadratura koła.
Poza szczytem trzeci dwuczłon obsługiwałby np. Kluczbork – Opole lub KK -Nysa
Ale spokojnie – to wszystko nie tak szybko: w roku 2008 ma być tylko jeden dwuczłon z programu RPO, w 2009 – dwa, w 2010 – też dwa.
Co chyba bardzo ważne – bo będzie jakaś rezerwa – kończy się w Pesie naprawa SA 109, który był nieczynny cały ROK! (po wypadku z drzewem).
2 szynobusy dwuczłonowe będą obsługiwały linię Nysa-Opole. Więcej chyba nie trzeba? Będą się mijały w Szydłowie? Zatem w mojej opinii 3 duży mógłby jechać na Nysa-KK o 4 z Nysy (straszny ścisk kurde jest), wracać o 6 z KK jako szkolny. Potem największy tłok na tej trasie jest o 15 z kedzierzyna – tam też taki by się przydał bo się ludzie duszą.
Skoro będzie 5 nowych to: dwuczłonowe 2 na Nysa-Opole, 1 do dyspozycji Nysa-Opole, Nysa-KK, Opole-Kluczbork…
W takim wypadku zostaną 2. 1 na Nysa-Brzeg! a drugi, czy mógłby zostać wykorzystany na Racłąwice-Głubczyce? Tam rzecz jasna starczy Sa103. Do tego będzie ten Sa106 oraz wolny jeden Sa103 jak jeden z dwuczłonowych bedzie gdzieś jeździł…. Nie wiem jak by to było z Racławice-Głubczyce, gdzie mógłby stacjonować ten szynobus, ale z tego co się orientuje w Racławicach stoi była lokomotywownia widoczna przy torach i nie najgorszy chyba ma stan? Wtedy z rańca móglby maszynista z Nysy dojezdżać do Racławic i stamtąd ruszać jednym SA? Bo w przypadku Nysa-Brzeg nie ma tego typu problemu. Można zrobić z rana z Racławic pociąg do Głubczyc tak ok 7 (szkolny), którzy wcześniej będzie skomunikowany z mijającymi się chyba o 6:45 w Racławicach pociągami do Nysy i KK :)
No tak, tylko czy stan linii Racławice Śl – Racibórz pozwala na wznowienie tam ruchu… ?;) Śmiem wątpić…
Pozwala – z małymi remontami podkładów i uzupełnieniami. Przypomnę, że podobnie było przed uruchomieniem linii Opole – Kluczbork. Mało tego – tam trzeba było odnowić niemal na całej długości linii podwójne pasy przeciwpożarowe (linia idzie głównie przez lasy i rezerwaty przyrody).
Mało tego – w najbliższym czasie mają tam się zacząć przewozy ze żwirowni – także linia będzie przejezdna. Jednak wznowienie przewozów na Głubczyce – Racławice/Kędzierzyn nastąpić może nie wcześniej niż za dwa/trzy lata. Czyli wtedy, kiedy Opole będzie dysponowało 9 szynobusami.
Trzeba się jednak o to starać już DZIŚ!
Do Andrzeja
Troszkę upraszczasz myślenie. Szynobusy będą jeździć w obiegach zmiennych – jak teraz – uwzględniających tankowanie, mycie/sprzątanie, przeglądy kontrolne (pk) i nocleg (generalnie Nysa i Namysłów). Musi być rezerwa – obecnie w postaci jedbego SA 109, potem w postaci dwóch pojazdów.
Na Nysa – Opole w szczycie muszą być 3 sztuki – zobacz rozkład. Przy czasie jazdy ok 1 h 20 i biorąc pod uwagę tylko dwie mijanki (bo trzecią w Komprachcicach łaskawie zdążono kiedyś rozwalić) nie objedziesz, przy częstotliwości np. wyjazdów z Opola co godzinę (średnio).
Gdyby czas jazdy udało się skórcić do 1 h, wtedy może dałoby się objechać dwoma, choć też ciężko. Jest pomysł, aby na kilku odcinkach zwiększyć V dla as na Opole- Nysa do 70 km/h, ale to i tak nie da czasu godziny przejazdu.
Poza tym np muszą być relacje łaczone typu Brzeg – Nysa – Kędzierzyn (jak było w tabeli 246 rj 2007) lub Nysa – Opole – Kluczbork, bo to ma sens.
Linia Racławice Śl – Głubczyce – Racibórz jest w 100% przejezdna. W samym tylko styczniu 2008 drezyna z Racławic do Głubczyc jeździła w odstępie 2 dni. Z Baborowa do Raciborza jeżdżą normalne zdawcze i małe towarowe pociągi. Linia mimo, że nie używana (pasażersko) była w 2007 częściowo odnowiona. Np. wyremontowano most w okolicy Głubczyc, co jest wręcz ewenementem oraz naprawiono kilka śrubek itp. Jedynie, jak słusznie Robert zaznaczył przez Racławicami, na długości około 1km wypadałoby wymienić kilka podkładów. Sam jechałem swego czasu tamtędy i im bliżej Głubczyc tym lepiej. Tam jest wiele betonowych podkładów i całkiem, całkiem.
Jest swego rodzaju cudem, że linia ostała się w takim stanie. Co więcej, jak już zaznaczono od tego roku w Racławicach rusza wydobycie żwiru. Kopalnia z złożami na co najmniej 7-10 lat. Wstępnie mówi się, że 75% będzie wożone koleją. Załadunek na linii do Głubczyc wiec te podkłady to ktoś będzie musiał szybko zrobić. Mieszkańcy jednak mają stanowisko jedno: 100% ma być koleją i będą wspierali każdy taki projekt.
Z ost. chwili. 11 lutego w Głubczycach jest zebranie w sprawie konieczności reaktywacji linii. Informacje o tym zebraniu będą na stronie http://www.raclawice.net oraz na pewno w Tygodniku Prudnickim i …. mam nadzieję, że także tutaj.
Trzeba walczyć o reaktywację już teraz, by było jasne, że ruch rusza jak przychodzą nowe szynobusy. Nie możemy czekać… trzeba dążyć do tego, by w naszym województwie były normalne przewozy… KK-Nysa, Opole, Nysa, Opole-Klubczbork, Nysa-Brzeg, Nysa-Kamieniec + pośpieszny, Racławice-Głubczyce (ew. Racibórz) + mądry pociąg międzynarodowy. Dodam na koniec, że pociągiem do Głubczyc jechało się 20 minut z Racławic, a do Raciborza 1,20h. Autobus do Głubczyc wprowadzony zamiast pociągu jedzie uwaga 45 minut! Do Raciborza…. szkoda słów…
Mam pytanie : kiedy mozna zobaczyć na szlaku S.A109? wrocił juz z naprawy ?
Już niedługo. Wrócił w końcu z naprawy w Pesie i na razie przechodzi kontrolę. Wkrótce na trasach :-))) Brakowało go – bardzo – to całkiem niezły pojazd, wbrew obiegowej opinii (oczywiście mowa o TYM opolskim egzemplarzu). Np. ma więcej miejsc siedzących niż SA103.